“I’m sorry, the old Taylor can’t come to the phone right now. Why? Oh, ’cause she’s dead!” – takie słowa padają w utworze „Look What You Made Me Do”, będącym powrotnym singlem amerykańskiej wokalistki Taylor Swift. W rzeczywistości przemiana artystki zaczęła się już pięć lat wcześniej, kiedy to delikatna blondynka z gitarą, będąca sensacją muzyki country przeobraziła się w światową gwiazdę popu. Jak do tego doszło?

Taylor Swift na świat przyszła w grudniu 1989 roku w Pensylwanii i od najmłodszych lat wykazywała zainteresowanie muzyką. Jej idolką była Shania Twain, choć dopiero po obejrzeniu dokumentu o Faith Hill (gwieździe country znanej m.in. z utworów „This Kiss”, “Breathe” czy “There You’ll Be”) w młodziutkiej Swift coś się zmieniło i zapragnęła na poważnie zająć się muzyką. Mając wsparcie w rodzinie, w wieku 11 lat udała się do stolicy country, czyli amerykańskiego miasta Nashville i zostawiła w kilku wytwórniach swoje demo, zawierające covery numerów Dolly Parton i Dixie Chicks. Niedługo potem Taylor zaczęła uczyć się gry na gitarze i napisała pierwszy własny utwór zatytułowany „Lucky You”. W kolejnych latach pracowała z doświadczonymi tekściarzami, których poznała w wytwórni RCA Records, której podopieczną stała się w wieku 14 lat. RCA nie chciało jednak, by Swift wydała debiutancki album przed ukończeniem osiemnastego roku życia. Kontrakt sądownie rozwiązano, a wkrótce potem młoda artystka została częścią labelu Big Machine.

 

REKLAMA
final

24 października 2006 roku ukazała się imienna, debiutancka płyta Amerykanki. Pełen romantycznych historii album zaledwie 16-letniej dziewczyny spotkał się ze sporym zainteresowaniem nie tylko w środowisku country. Płyta doszła do 5. miejsca na liście Billboard 200, a zauważona została także m.in. w Irlandii i Australii. Szacuje się, że w samych tylko Stanach krążek w swoich domach ma około 6 milionów słuchaczy, a zawierał on takie przeboje jak „Picture to Burn”, „Our Song”„Tim McGraw”. Płyta sprawiła, iż półki Swift zapełniły się nagrodami wyniesionymi m.in. z gal CMT Music Awards, BMI Country Awards i Academy of Country Music Awards. Album o nazwie „Taylor Swift” nie był jednak promowany osobną trasą koncertową, za to artystka jako support otwierała koncerty m.in. wspominanej wcześniej Faith Hill, Rascal Flatts, Brada Paisley’a a także Tima McGrawa, na cześć którego nazwała zresztą jeden z własnych utworów, co zauważyłam już wcześniej.

 

Drugi studyjny album Taylor nagrywała mając szansę na otrzymanie Grammy w kategorii Best New Artist. Przegrała jednak z Amy Winehouse, lecz późniejszy sukces krążka „Fearless” osłodził ową porażkę. Płyta ta swoją premierę miała w listopadzie 2008 roku, a jej pojawienie się poprzedziła premiera singla „Love Story”. Inspirowana dramatem „Romeo i Julia” miłosna opowieść szybko stała się jednym z najlepiej sprzedających się cyfrowo utworów country, a sam album dzierży dziś miano najczęściej nagradzanej płyty tego gatunku muzyki. Za swoją pracę Swift otrzymała Grammy w kategorii Album of the Year, stając się najmłodszą laureatką tej nagrody. Od kwietnia 2009 do lipca 2010 artystka przebywała w trasie koncertowej, grając nie tylko w USA, ale także docierając do Wielkiej Brytanii, Japonii i Australii – na rzadko który koncert pozostawały wolne bilety.

 

Mimo odbycia trasy koncertowej, składającej się z niemal 120 koncertów, Swift nie pozwoliła sobie na dłuższą przerwę i słodkie leniuchowanie. Już w październiku 2010 wydała trzeci album – „Speak Now” powtórzył sukces poprzednika, rozchodząc się w pierwszym tygodniu w samych tylko Stanach w ilości miliona kopii i wprowadzając na listę Billboard Hot 100 wszystkie(!!!) kompozycje. Singlami stały się takie numery jak „Mine”, „Back to December”„Mean”. Słowa zawartych na albumie piosenek wokalistka kierowała do konkretnych osób, co tylko ugruntowało wizerunek Taylor jako osoby, która kolejne związki traktuje jedynie jako źródło inspiracji.

 

Wydaną pod koniec 2012 roku płytę „Red” określić można mianem albumu przejściowego – Swift ciągle sięga po country, ale zaczyna coraz śmielej próbować swoich sił w popie, wzbogacając go dubstepem. Na tym patencie bazuje przebój „I Know You Were Trouble”, a innymi singlami zostały m.in. „22”, “We Are Never Ever Getting Back Together” czy nagrane z Edem Sheeranem „Everything Has Changed”. Krążek był kolejnym wielkim komercyjnym sukcesem, przynosząc artystce także dwie nagrody Grammy. Album trafił również na drugie miejsce listy najlepiej sprzedających się wydawnictw 2012 roku z wynikiem 3,8 miliona sztuk, i to pomimo faktu, że od chwili jego premiery do końca roku minęły zaledwie około 2 miesiące.

 

Na chwilę przed swoimi 25. urodzinami Taylor oddała w ręce słuchaczy krążek „1989”, na którym żegna się z country i szeroko otwiera drzwi nowoczesnemu popowi. Taka decyzja musiała przełożyć się na komercyjny sukces – album był trzecią z kolei płytą Amerykanki, która w pierwszym tygodniu sprzedaży znalazła w USA ponad milion nabywców. Wydawnictwo to docenił także komitet przyznający nagrody Grammy, dzięki czemu Swift została pierwszą kobietą, która na koncie ma dwie statuetki za album roku. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się także single promujące „1989” – aż trzy kompozycje („Shake It Off”, „Blank Space”„Bad Blood”) dotarły na szczyt amerykańskiej listy przebojów. Zainteresowanie wzbudziły także teledyski, szczególnie ten do „Bad Blood” (nagrodzony statuetką Grammy w kategorii Best Music Video), w którym pojawia się cała plejada znajomych artystki, m.in. Selena Gomez, Gigi Hadid, Ellie Goulding czy Jessica Alba.

 

Kariera Swift to jednak nie tylko wzloty – to także skandale, mniejsze bądź większe, o których za moment. Nie od dziś wiadomo, iż wokalistka ma na pieńku m.in. z Katy Perry czy Kanye Westem. Choć długo milczała i nie wypowiadała się w mediach, to pozwoliła, by zrobiła to za nią piosenka. W ten sposób powstało „Look What You Made Me Do” (bazujące na przeboju „I’m Too Sexy” zespołu Right Said Fred), w którym Taylor z ogromną pewnością siebie wbija szpilkę swoim wrogom. Utwór szybko wzbił się na pierwsze miejsca list przebojów, a opublikowany do niego teledysk dzierży tytuł klipu o największej liczbie odtworzeń w ciągu 24 godzin. Kolejne single z wydanego w listopadzie albumu „Reputation” nie powtórzyły już sukcesu „Look What You Made Me Do”, niejako pokazując, że słuchacze stracili zainteresowanie muzyką Swift i jej bardziej rhythm’and’bluesowo-nowoczesną, pyskatą stroną.

 

Tytuł ostatniej studyjnej płyty Taylor – „Reputation”, nie wziął się zresztą znikąd, bo od kilku lat wokalistka ma tyle samo fanów co hejterów. Chociaż wciąż stara się utrzymać wizerunek miłej dziewczyny z sąsiedztwa, to pojawia się na nim coraz więcej rys. “My reputation’s never been worse” – zauważa Amerykanka w jednej z nowych piosenek. Negatywnie komentuje się też chociażby jej podejście do mężczyzn, których zdaje się traktować jedynie jako inspiracje do kolejnych tekstów. Mało kto zrozumiał jej odwrócenie się od Spotify i usunięcie z serwisu swojego katalogu utworów. Zresztą Swift powróciła do wspomnianego serwisu streamingowego w zeszłym roku, przywracając swoją dyskografię dokładnie w dniu premiery albumu „Witness” Katy Perry. Z wokalistką znaną z hitów „Roar”„I Kissed a Girl” ma na pieńku od czasu afery z podkupywaniem tancerzy. Także z Kanye Westem niezbyt się lubią, choć kilka lat po aferze z gali Video Music Awards (kiedy to raper wtargnął na scenę podczas przemowy Taylor, by wyrazić swoją opinię, iż nagroda za najlepszy klip powinna trafić do Beyonce) oboje podali sobie ręce na zgodę. Ich konflikt odnowiła premiera utworu „Famous” Westa, w którym padają słowa “I feel like me and Taylor might still have sex Why? I made that bitch famous”. Artystka nie kryła oburzenia tymi wersami, chociaż… na wszystko zgodziła się sama. Prawdę ujawniła Kim Kardashian, która nagrała rozmowę Kanye’go z wokalistką. Wynikało z niej, iż Amerykanka wiedziała o całej sprawie kilka miesięcy przed premierą utworu.

 

Z drugiej jednak strony Taylor Swift chętnie angażuje się w akcje charytatywne, kampanie społeczne i pokazuje, iż fani są dla niej ważni. Już na początku kariery pomogła zapoczątkować kampanię mającą chronić dzieci przed internetową pedofilią. Niedługo potem przekazała dochód ze sprzedaży biletów na swój koncert w ramach Country Music Festival kilku organizacjom charytatywnym. W dniu swoim 20. urodzin przekazała ćwierć miliona dolarów szkołom do których uczęszczała. Regularnie przekazuje też spore kwoty na rzecz ofiar katastrof naturalnych, pomaga także swoim słuchaczom. Do jej najbardziej znanych akcji należy podarowanie domu bezdomnej, ciężarnej dziewczynie. Ponadto Taylor pokryła także koszty pogrzebu jednej ze swoich fanek. Odwiedziła również chorą na raka dziewczynkę i spędziła z nią cały dzień. A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo choć wizerunek Swift mocno kuleje, to ona ciągle pokazuje, że ma wielkie serce.

Zdjęcie tytułowe: PrayItNo na licencji Creative Commons

REKLAMA
hifiman

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj