Głośniki wbudowane w laptopa czy netbooka często nie są w stanie dźwięku na odpowiednim poziomie. Jego charakterystyka będzie płaska, pozbawiona basu i będzie on sprawiał wrażenie, jakby instrumenty wzajemnie chciały się zagłuszyć. W znacznej większości przypadków brakuje im też mocy lub skali i dźwięk jest zbyt cichy. Co począć w tej sytuacji?

Rozwiązaniem nie jest kupno sprzętu z wbudowanymi głośnikami oferującymi udawane 4.1 czy 5.1, nawet jeżeli produkują je renomowane firmy – to jedynie chwyt marketingowy, a efekty nie są zadowalające. Zdarzają się oczywiście wyjątki, lecz jest ich zaledwie kilka i zazwyczaj są drogie. Kolejną przyczynę marnej jakości dźwięku stanowi wbudowana karta dźwiękowa, która nawet po podłączeniu wysokiej klasy słuchawek, nie wyprodukuje równie krystalicznego dźwięku. Najprostszym rozwiązaniem staje się więc zakup zewnętrznej karty dźwiękowej z interfejsem USB i zewnętrznych głośników lub głośników USB. Dlaczego USB? Omijana jest wtedy wbudowana karta dźwiękowa i wpływ na dźwięk ma już tylko plik dźwiękowy oraz samo zewnętrzne urządzenie. Co jednak w przypadku, gdy chcemy zachować pełną mobilność? Rozwiązaniem jest np. Logitech Z305.

Głośnik zapakowany jest w zgrzewany blister o kolorystyce charakterystycznej dla produktów Logitecha. W środku znajdziemy:
– głośnik z przewodem USB
– woreczek
– dokumentację

pudelko

pudelko2

Specyfikacja techniczna:
– łączność: USB
– wymiary (W x S x G): 324 mm x 40.3 mm x 41.8 mm
– waga: 235g
– wejście analogowe: jack 3,5 mm
– kompatybilność z systemami Windows i MacOS

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj