Odsłuch



Pora sprawdzić drugi z postulatów producenta. ZM-S400 używałem standardowo z FiiO E17 i E9, podłączałem pod nie również Sansę Clip+. Starałem się ignorować trzeszczenie membrany, co nie było proste. Oprócz odsłuchów różnych gatunków muzycznych w kilku formatach stratnych i bezstratnych, przeprowadziłem test na plikach o częstotliwościach od 20 Hz do 20 kHz. Efekty nie były satysfakcjonujące. Oprócz tego sprawdziłem jak sprawuje się wbudowane we wzmacniacz wyjście słuchawkowe.

zalman s400

zalman s400

Głośniki nie mają czystego brzmienia. To wina dużej ilości tonów średnich, które mają całkiem przyjemną barwę, jednak potrafią być piaszczyste. Do tego nie są specjalnie głośne. Subwoofer, mimo sporych gabarytów, nie obfituje w bas – pokrętło regulacji ustawiałem na około 85-95%. Nie przepadam za dużą ilością niskich tonów, niemniej czułem ich braki – zwolennicy silnych efektów filmowych czy gatunków muzycznych o mocnym basie będą zawiedzeni. Urządzenie, jak na ironię, nie radzi sobie z niskimi częstotliwościami – oktawą od 20 do 40 Hz. Rozumiem, że są to dźwięki trudne dla ludzkiego ucha, ale tutaj nie ma mowy nawet o wibracji, lub harmonicznych dźwięku.

Podobnie jest z satelitkami: wyższe rejestry średnicy i niższe wysokie pasma nie wybrzmiewają swobodnie, wydają się być przytłumione i niepełne. Ogólnie dźwięk nie robi żadnego wrażenia, jest nierówny, pusty, czasem nawet męczy i drażni. Męskie wokale brzmią lepiej, damskie zaś wybrzmiewają bez siły. Perkusja jest drugoplanowa, dobrze spisują się za to ostre gitary. Bas lekko muli i jest oddalony, a o przestrzeni nie ma sensu wspominać – nie można mówić o angażującym dźwięku. Głośniki nadają się jedynie jako tło do pracy przy komputerze. Całkiem nieźle sprawdzają się w lekkiej muzyce rockowej i standardach jazzowych z męskimi wokalami. Muzyka z mocną dynamiką, szybkim basem i mięsistym brzmieniem jest wypłowiała, bez życia.

Podobnie jest z wyjściem słuchawkowym, które ingeruje w pasmo niskich tonów, lekko je obcinając. Pozostałe pasma dźwięku oraz holografia wydają się być nienaruszone. Taka charakterystyka może się sprawdzić jedynie z mocno basowymi słuchawkami.

Podsumowanie



Niestety, nie udało mi się potwierdzić zapewnień producenta co do jakości wykonania i brzmienia. Gdyby zestaw Zalmana był o połowę tańszy, zyskałby u mnie większe uznanie, ale 200 zł za przeciętne brzmienie, wadliwe wykonanie i problemy ergonomiczne to zdecydowanie za dużo.

Zalety:
+ przyjemna barwa średnicy
+ ciekawe wizualnie


Wady:
– kiepskie wykonanie
– niedoskonałości brzmieniowe

Sprzęt dostarczył:

REKLAMA
hifiman

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj