X1 to najnowszy i najtańszy odtwarzacz przenośny FiiO, a zrobił tyle samo hałasu co droższe X3 lub X5. Nowy DAP wyceniony został na 450 zł.

Dlaczego X1 to sprzęt wyjątkowy i tak wyczekiwany przez wiele osób? Zapełnia on pewną lukę w ofercie odtwarzaczy – producenci rzucili się ostatnio na hi-endowy sektor i półkę premium, popularne combo-odtwarzacze kosztują teraz od 1000 do 10000 zł, a poniżej została pustka. Do tego nie każdy potrzebuje wydajnych wzmacniaczy wbudowanych, opcji DAC-a USB czy transportu cyfrowego. Brakowało właśnie małego odtwarzacza 24-bit o wysokiej jakości dźwięku, do podłączenia niewymagających słuchawek. Zadaniu postanowiło sprostać FiiO, lecz z jakim skutkiem?

Wyposażenie



X1 pakowany jest tak samo jak najnowsze E11K lub E10K, czyli w zgrabne, czarno-białe pudełko z motywem płyty winylowej na froncie. W środku odtwarzacz usztywniony jest w piankowej foremce, otoczony akcesoriami w postaci:

  • silikonowego etui;
  • trzech folii na ekran (jedna naklejona);
  • kabla USB do ładowania (100 cm);
  • naklejek na odtwarzacz (3 wzory);
  • instrukcji obsługi.

x1
x1

REKLAMA
hifiman

Producent chwalił się naklejkami, ale byłem przekonany, że będzie trzeba je dokupić. To nietypowy, ale ciekawy pomysł, a w pudełku dostępne są trzy wzory: karbonowy, drewniany oraz flagi amerykańskiej. Wszystkie zawierają oddzielne elementy na front, boki i plecy odtwarzacza.

Kabel USB ma niewielkie wtyki, ale jest bardzo sztywny, wręcz drutowaty – trochę na nim zaoszczędzono.

Konstrukcja



Producent prezentował kilka prototypów w kolorze czarnym oraz wielokolorowych, które różniły się także kształtem. Muszę przyznać, że finalny projekt na zdjęciach mnie zawiódł, ale w rzeczywistości wypada dużo lepiej. X1 jest dużo mniejszy, cieńszy i lżejszy niż się to wydawało, mierzy około 9,7 cm x 5,7 cm x 1,4 cm, przy wadze ponad 100 gramów. Wygląda zgrabniej, chociaż dosyć surowo – dominuje srebro obudowy oraz przycisków, czernią odróżniają się tylko ekran oraz kółko sterowania. W sprzedaży ma być także wersja „szampańska”, czyli złotawa, choć nie wiadomo czy i kiedy będzie ona dostępna w Polsce.

X1 to właściwi mieszanka X5 i E17 lub E07k. Ma podobne gabaryty jak te ostatnie (jest szerszy) z panelem sterowania z X5. Nowy DAP jest zdecydowanie mniejszy niż większość smartfonów (ale grubszy) i wciąż znacząco większy od drobiazgów Sandiska, ale też mniejszy niż topowe odtwarzacze z wyższej półki.

Front jest „klasyczny” (iPodowy), ma zaokrąglone krawędzie i ekran zajmujący mniej niż połowę długości. Pod nim umieszczono panel sterowania w postaci znanej z X5 “kuchenki”, choć wzorem była płyta winylowa, a właściwie DJ-ski deck. W centrum obrotowego kółka jest przycisk wyboru, a pozostałe cztery przyciski rozstawiono niczym wierzchołki litery X (ich funkcje są oznaczone białymi symbolami). Poniżej panelu ulokowano małą niebieską diodę.

x1
x1
Tym razem elementów jest mało – na lewym boku wylądował włącznik (na samym szczycie), a poniżej jest regulacja głośności. Prawy bok zawiera czytnik kart microSD, a dolna ścianka gniazdo microUSB. Na szczycie w lewym rogu ulokowano samotne wyjście słuchawkowe, pełniące też funkcję wyjścia liniowego. Plecy odtwarzacza to szary logotyp FiiO na szczycie oraz oznaczenia modelu w dolnej części.

x1
x1
Etui jest węglowo czarne, matowe. Odsłania winylowe kółko, ekran, wyjście słuchawkowe oraz diodę. Maskuje przyciski (choć ma wypustki) oraz czytnik kart. Wykonane jest z grubego materiału i wygląda na solidne.

x1
X1 to suma znanych elementów, ale jako nowa całość prezentuje się bardzo dobrze, w co początkowo wątpiłem. Naklejki nie są konieczne, obudowa to zimne srebro, ale wygląda estetycznie i efektownie.

Ergonomia i obsługa



X1 leży w dłoni bardzo dobrze. Trzymając go w prawej dłoni kciukiem wygodnie steruje się kółkiem i przyciskami, a palec środkowy lub wskazujący mają dostęp do regulacji głośności i włącznika. Bardzo dobrze sprawdza się także obsługa oburącz, gdy urządzenie trzymane jest w lewej dłoni – wówczas kciuk obsługuje włącznik i regulację głośności, a palec wskazujący – panel sterowania.

Wyjście słuchawkowe znajduje się u góry, więc odtwarzacz należy wkładać do kieszeni panelem sterowania w dół. Przyciski lekko odstają, ale obudowa wyprofilowana jest tak, że nie będą zaczepiały. Kółko pokryte zostało matową gumą i nie ślizga się pod palcem. Obraca się ono z małym oporem, jest stopniowe i lekko tyka. Ma delikatny luz i działa podobnie jak w X5. Problemu nie sprawia czytnik kart – na szczęście nie umieszczono go zbyt głęboko.

FiiO dba coraz bardziej o detale. Przyciski boczne są bardzo dobrze rozróżnione, a włącznik (urządzenia i ekranu) niższy od regulacji głośności. Ta ostatnia ma nacięcia “+” i ”-”, a przycisk zwiększania głośności posiada dodatkową wypustkę, wyczuwalną pod palcem. Da się je łatwo rozróżnić, ale i tak szkoda że włącznik nie trafił na górną ściankę. Plusem jest także niebieska dioda pod panelem sterowania, która sygnalizuje pracę urządzenia, przez co w nocy łatwo odnaleźć odtwarzacz – etui jej nie zakrywa. Informuje ona także o statusie ładownaia – świeci się wtedy na czerwono, a kolor zielony oznacza w pełni naładowany akumulator.

Kółko panelu służy przewijaniu list, opcji, utworów, zwiększaniu głośności. Przycisk w prawym górnym rogu odpowiada za cofanie, a lewy za dodatkowe menu. Guziki poniżej kontrolują przewijanie oraz zmienianie utworów. Przycisk środku jest wielofunkcyjny – jego kliknięcie oznacza akceptację danej opcji, a po przytrzymaniu pełni on funkcję regulacji głośności (da się wtedy dostosować ją kółkiem). Obsługa jest prosta, chociaż chętnie zamieniłbym miejscami guziki menu i cofania – bardziej naturalne byłoby cofanie z lewej strony niż z prawej, ale to kwestia przyzwyczajenia. Przyciski mają za to wyraźny skok i klik.

Wyświetlacz jest niezły, elementy ekranu dosyć gładkie, a czcionki wyglądają dobrze. Jasność ekranu również jest wystarczająca. Kąty widzenia nie są szerokie, ale barwy pozostają przyjemne dla oczu. Jeśli do odtwarzania muzyki wymagamy wyświetlacza o jakości smartfonów z wyższej półki, to X1 nie spełni się w tej roli, jak dla mnie jednak jakość jest wystarczająca.

FiiO X1 nie ma pamięci wbudowanej – konieczna jest karta microSD. Osobiście nie uznaję tego za wadę, bo po włożeniu karty pamięci nigdy nie korzystam z pamięci wbudowanej.

Ogólnie obsługę i ergonomię oceniam na bardzo dobry z minusem z uwagi na rozmieszczenie włącznika i przycisku cofania, ale to właściwie detale.

REKLAMA
hifiman

7 KOMENTARZE

  1. Mam ten odtwarzacz parę dni i rzeczywiście jest bardzo prosty w obsłudze i dobrze odtwarza. Natomiast doczytałem się, ze on gdzies ma pozycje resetu na wypadek zawieszania się. Nie bardzom wiem gdzie to jest? Może ktoś cos podpowie.

  2. Reset to najpewniej szczelina pomiędzy włącznikiem a regulacją głośności. Znajduje się tam mały przycisk, który trzeba przez chwilę przytrzymać wciskając go np. szpilką.

  3. Problem jest taki, że ja kupiłem jeden i on niby wysiadł. Dostawca wymienił na nowy i wszystko jest ok. A może w tym pierwszym on się tylko zawiesił, należało zresetować i po kłopocie.
    Mam gorącą prośbę. Tam pisze, że on się ładuje ok. 4 godzin. Wówczas zaświeci się dioda na zielono. A jeżeli ktoś zapomni odłączyć od komputera, czy może się uszkodzić np. poprzez przeładowanie.
    Ile w praktyce on działa non stop przy odtwarzaniu muzyki w formacie MP-3.
    Swoją drogą jest to super urządzenie jeżeli ktoś para się muzyką na żywo na wzmacniaczach bateryjnych np. ROLAND CUBE STREET EX (2 x 25 Wat stereo), a odtwarzacz służy jako podkład pół playbeck. Odnoszę wrażenie, że lepiej jakościowo odtwarza od komputera. Świetnie grupuje utwory wystarczy tylko wpisywać nr utworów zaczynając od pierwszego utworu zapisując go od 0001 następny 0002, 0003 itd. Po co się plątać z laptopem, który podejrzewam dużo krócej działa niż ten odtwarzacz.
    Pozdrawiam Jurek
    Dziękuję za informacje.

  4. O ładowanie można być spokojnym, nowe urządzenia mają już zabezpieczenia baterii – nie zostanie przeładowana. Czas tak jak podaje producent, ale trzeba mieć na uwadze, że to raczej średni poziom głośności oraz wyłączony wyświetlacz – w praktyce będzie trochę krócej.

Skomentuj Maciej Sas Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj