Hidizs to niewielka, młoda firma z Chin zajmująca się przenośnym audio. Odtwarzacz AP60 (89 dolarów) należy do powoli odradzającej się grupy małych przenośnych DAP-ów.

Specyfikacja wygląda co najmniej obiecująco:

  • Wymiary: 75 x 42 x 14 mm,
  • Masa: 50 g,
  • Ekran: 2 cale, 320×240 pikseli,
  • Odtwarzane formaty: FLAC (24-bit/44,1-192kHz), APE, WMA, WAV, ALAC, AAC, OGG, MP3, AIFF, DSF (64 oraz 128), DIFF,
  • Funkcja przetwornika USB oraz OTG,
  • Bluetooth w wersji 4.0 ze wsparciem kodeka aptX,
  • DAC: AK4452VN,
  • Wzmacniacz: MAX97220A,
  • Impedancja wyjściowa: 0,1 Ohm,
  • Moc: 35mW @ 32 Ohm,
  • THD: poniżej 0,005%,
  • SNR: 109dB,
  • Zakres dynamiki: 105 dB,
  • Separacja kanałów: 106 dB,
  • Obsługa kart pamięci do 256GB, brak pamięci wbudowanej,
  • Bateria: 1000 mAh, 10-12 godzin pracy.

 

REKLAMA
hifiman

Jak na urządzenie wielkości xDuoo X2 czy Sansy Clip, lista funkcji jest zaskakująco bogata, pytanie czy przekłada się to na jakość.

 

Wyposażenie



Odtwarzacz został zamknięty w niezbyt dużym, ładnym czarnym kartoniku ze złotymi dodatkami. Na froncie opakowania widać grafikę przedstawiającą AP60 oraz nazwę firmy i modelu, zaś z tyłu wypisano specyfikację.

ap60
ap60

 

W komplecie z odtwarzaczem dodawanych jest kilka dodatków:

  • skórzany woreczek do transportu odtwarzacza,
  • kabel USB,
  • para słuchawek dousznych,
  • bogata dokumentacja.

 

ap60
ap60

 

O ile słuchawki stanowią miły dodatek, jako coś na dobry początek i punkt wyjściowy do lepszych modeli, to już ze względu na budowę odtwarzacza miejsce woreczka mogłoby zająć skórzane etui, które producent również posiada w swoim katalogu.

 

Budowa i obsługa


 

Konstrukcja Hidizs AP60 to niewyróżniająca się niczym szczególnym prostokątna bryła wykonana z plastiku o lakierowanej powierzchni, która błyskawicznie łapie odciski palców. Niestety, chiński producent nie zdecydował się na zaokrąglenie krawędzi, w związku z czym odtwarzacz nie leży tak dobrze w dłoni, jak chociażby konkurencja odtwarzacze Sandiska z serii Sansa.

Front AP60 jest pokryty szybą, za którą umieszczono wyświetlacz oraz panel dotykowy. Ekran jest dość spory i wyświetla wszystkie podstawowe informacje, takie jak czas trwania utworu, tryb odtwarzania oraz poziomy: wzmocnienia, głośności i naładowania baterii. Opcjonalnie wyświetlane są również okładki albumów. Całość wygląda dość standardowo, jest czytelna, a wielkość wyświetlacza okazuje się wystarczająca. Zastosowana szyba w mocniejszym świetle zaczyna jednak zachowywać się jak lustro, zatem w słoneczny dzień na zewnątrz można praktycznie zapomnieć o dostrzeżeniu czegokolwiek na ekranie. Co gorsza, kąty widzenia również są wąskie.

ap60
ap60

 

Zastosowanie panelu dotykowego również okazało się nienajlepszym pomysłem. Jest on mały i zajmuje sam dół frontu AP60. W konsekwencji, w miarę wygodna obsługa to trzymanie odtwarzacza w jednej ręce, drugą klikając na wybrane przyciski (na szczęście, przy wybudzonym ekranie, są one podświetlane), a w końcu nie o to chodzi w przypadku kompaktowych odtwarzaczy. Oczywiście można wszystko obsłużyć za pomocą jednej dłoni, jednak w takim przypadku trzeba mocno wyginać kciuk, co nie jest zbyt wygodne, a jednocześnie palec przysłania część powierzchni odtwarzacza, przez co nie zawsze da się trafić w miejsca, które planowaliśmy aktywować. Być może całość była projektowana przez niedużą osobę o chudych palcach, ale przeciętny użytkownik na rezygnacji z klasycznych przycisków tylko traci.

Ścianki odtwarzacza zostały przeznaczone na wtyki USB i mini jack (oba u dołu), gniazdo kart pamięci (na prawej krawędzi) oraz przyciski zmiany głośności i włączania/wyłączania (lewa krawędź). Na uwagę zasługują te ostatnie, które zostały dobrze wyprofilowane, mają odczuwalny lekki „klik” i obsługuje się je wygodnie zarówno lewą, jak i prawą ręką. Brakuje jednak opcji przypisania do nich również funkcji zmiany utworów, co oferuje np. konkurencyjny FiiO X1, a przy niezbyt ergonomicznym panelu dotykowym pozwoliłoby to na obsługę bezwzrokową, przynajmniej w zakresie podstawowego sterowania muzyką. W opcjach można za to ustawić, by zamiast zmiany głośności można było zmieniać utwory (co działa tylko przy wygaszonym wyświetlaczu), jednak nie da się obu tych opcji mieć aktywnych jednocześnie.

ap60

 

Z tyłu, typowo, umieszczono informacje o producencie, modelu oraz oznaczenia prawne (spełniane normy itp.).

Odtwarzacz uruchamia się w niespełna 10 sekund, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem. Przy pierwszym rozruchu pojawia się menu główne w postaci czterech ikonek: ustawień dźwięku, ustawień systemowych, przeglądarki plików oraz biblioteki, która składa się nie tylko z danych zawartych w tagach plików, ale obsługuje również playlisty M3U, ulubione zaznaczane z poziomu odtwarzacza, a do tego pokazuje ostatnio odtwarzane utwory (tutaj AP60 nie rozpoznaje jednak zmiany karty pamięci).

Lista dostępnych opcji jest naprawdę długa: zmiana wzmocnienia (niskie lub wysokie) oraz balansu kanałów, gapless, korektor graficzny (predefiniowane profile + jeden własny), limit głośności maksymalnej czy też wskazanie miejsca, w którym AP60 ma się uruchamiać (menu główne lub ostatnio odtwarzany utwór).

Do tego dochodzą ustawienia systemowe, jak chociażby wyłączanie odtwarzacza po upływie danego czasu, zmiana przeznaczenia łącza USB (transfer plików lub funkcja DAC-a USB), jasność ekranu czy obsługa Bluetooth.

Jeśli przywyknie się już do panelu dotykowego, to samo oprogramowanie zasługuje na pochwały, bo jest szybkie, stabilne i proste w obsłudze. Dobrze rozwiązano kwestię nawigacji po muzyce: przyciski góra-dół zmieniają po jednym utworze na liście, a lewo-prawo przerzucają całą stronę, więc nawet posiadając dużo katalogów na karcie nie ugrzęźnie się na ich mozolnym przewijaniu. Nieco nietypowo, jak na chiński odtwarzacz, segregacja folderów na karcie odbywa się alfabetycznie, a nie według daty ich wgrania, co znacznie ułatwia poruszanie po bibliotece. Lista obsługiwanych formatów również nie pozostawia wiele do życzenia – od mp3 po DSD128. Hidizs bezproblemowo obsługuje wszystkie popularne kodeki, takie jak FLAC, APE, AAC, WMA i OGG. Biorąc pod uwagę fakt, że najnowsza wersja oprogramowania AP60 nosi numer 0.0.6, twórcy nie pozostawili sobie wielu rzeczy do poprawy.

Bardzo praktycznie prezentuje się funkcja obsługi protokołu Bluetooth, gdyż Hidizs nie tylko wysyła sygnał, ale także potrafi go odebrać po sparowaniu np. z telewizorem. Dzięki temu każde mniej wymagające prądowo słuchawki mogą pełnić rolę słuchawek bezprzewodowych. Pewnym minusem może być zasięg, który potrafi lekko przerywać już powyżej 5 metrów odległości od źródła, jednak nawet taka odległość powinna być w większości przypadków wystarczająca.

Opcja DAC-a USB bez zarzutu sprawuje się zarówno na telefonach z funkcją OTG, jak i na komputerach pod kontrolą systemu Linux. Niestety sterowniki pod Windowsa nie są do końca dopracowane i na 64-bitowym Windowsie 10 nie da się uruchomić AP60 jako źródła.

A propos OTG, warto dodać, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by pod port USB podpiąć pendrive’a z muzyką, która nie zmieściła się na karcie pamięci. Dodatkowa pamięć zostanie wykryta i będzie można z niej korzystać tak samo jak z karty microSD.

Patrząc na tak bogaty zestaw możliwości, brakuje chyba tylko… obsługi serwisów streamingowych, co jednak przy tak małym ekranie i tak byłoby niezwykle kłopotliwe, a cena odtwarzacza musiałaby wzrosnąć.

 

REKLAMA
fiio

1 KOMENTARZ

Skomentuj Odtwarzacz przenośny Hidizs AP60 Pro - DAP, DAC, Bluetooth w obie strony Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj