Użytkowanie i oprogramowanie



Mam pewne zastrzeżenia co do rozmieszczenia gniazd. Fizyczne przyciski nie sprawiają żadnego problemu, nie przeszkadza mi też umieszczenie wyjścia słuchawkowego na dole urządzenia, ale tuż obok niego znajduje się wyjście liniowe – gniazda podpisane są drobną, słabo widoczną czcionką, łatwo można więc je pomylić. Niby sterowanie głośnością działa również w przypadku line outa (za czym nie przepadam), ale wolałbym, żeby wyjście liniowe znajdowało się gdzieś indziej (w X3 jest na przeciwległej flance).

Udanym pomysłem jest fizyczny suwak wzmocnienia zlokalizowany i wykonany tak, że nie ma szans na przypadkowe przełączenie, a gdy potrzeba więcej mocy pozwalający na szybkie jej zwiększenie.

DX50 dobrze leży w dłoni, jest szerszy niż FiiO X3, ma podobne wymiary co AK120, ale pozostaje jednak grubszy. Obsługa jedną ręką jest możliwa, ale, przez pewien mankament oprogramowania, niespecjalnie wygodna.

foto
foto
foto
foto
foto
Głównym ekranem systemu DX50 opartego na Androidzie jest ekran odtwarzania. Znowu widać więc podobieństwo do Astell&Kern – na górnej belce znajduje się informacja dotycząca poziomu głośności oraz wskaźnik baterii, na dolnej dostęp do kolekcji muzyki (My Music) oraz ustawień (Settings), na środku zaś informacja na temat pliku, tytuł utworu oraz okładka, a pod spodem pasek stanu wraz z czasem trwania utworu oraz przyciski nawigacji (zdublowane w postaci fizycznych przycisków na froncie urządzenia). W rogu pod statusem baterii umieszczono przycisk trybu odtwarzania. Tłem jest tapeta o fakturze szczotkowanego aluminium, a kolorystyczne akcenty są pomarańczowe tak jak wiadomo gdzie.

W zakładce My Music znajdują się opcje pozwalające segregować muzykę za pomocą tagów oraz przeglądać ją w formie folderów, a także urządzeń podłączonych za pomocą USB OTG (On The Go). Nie ma suwaka, nie ma przycisku przesuwającego ekran do początku lub końca, a przycisk wstecz jest malutki i umieszczony w górnym lewym rogu – niezbyt dobry pomysł, sięganie tam kciukiem utrudnia obsługę jedną ręką, a sam przycisk jest trochę za mały.

Używałem karty 32 GB, a czasami drażniło mnie suwanie palcem po małym ekranie, który zdolny jest wyświetlić jednorazowo około 5 folderów. Nawet nie wyobrażam sobie jak frustrujące musi być obsługiwanie bazy muzyki dysku 2TB podłączonego przez USB. Ponadto wyjście z folderu np. na literę T, automatycznie cofa na początek listy – całe szczęście, że nie mam potężnej bazy muzyki. Na szczęście ekran jest bardzo czuły i reaguje na polecenia sprawniej niż w AK100, nie jest jednak zbyt precyzyjny – utwory lepiej przewijać przyciskami niż za pomocą przesuwania palcem paska stanu.

W zakładce Settings jest dostęp do parametrycznego korektora (8 pasm, 30 Hz – 16 kHz) i kilku predefiniowanych ustawień – bez rewelacji. Oprócz tego zaszyto tam ustawienia odtwarzania i urządzenia – oszczędzania energii, języka menu itd.

Po wciśnięciu przycisku regulacji głośności pojawia się pomarańczowy pasek w formie podkowy, który rozjaśnia się przy wyższym poziomie mocy – skala ma 256 stopni, nie ma więc problemów z precyzją jak w FiiO X3.

Oprogramowanie i ergonomia nie są idealne, pomijam jakość wyświetlacza – rozdzielczość jest niska, ale ekran spełnia swoje zadanie. Mam nadzieję, że następne aktualizacje oprogramowania rozwiążą problem przycisku wstecz i innych drobiazgów, które czasami bywają irytujące. Oprogramowanie potrafi również przymulić przy włączaniu lub przełączaniu utworów – czasem zmiana z plików 24- do 16-bit powoduje pominięcie kilku sekund utworu. Raz zdarzył się też dziwny wizualny błąd – ikonka braku okładki (pomarańczowa płyta winylowa) zastąpiła mi ikonki przycisku menu.

Drażni również włączanie urządzania – DX50 proponuje skanowanie bazy danych, zamiast od razu uruchomić się na ekranie odtwarzania. Nie doświadczyłem całe szczęście błędu znanego z poprzedniego softu (poniżej 1.20), czyli niespodziewanego wzrostu głośności na maksimum.

Specyfikacja



Odtwarzacz iBasso DX50 to między innymi:

REKLAMA
final

  • obsługa muzyki 24-bit/192 kHz,
  • DAC Wolfson WM8740,
  • pasmo przenoszenia – 20 Hz – 20 kHz,
  • SNR wyjścia liniowego – 109 dB +/-3 dB, THD+N: 0.003%, 1.5 V rms,
  • THD+N wyjścia słuchawkowego – 0.004%, SNR wyjścia słuchawkowego – -103 dB +/-3 dB (low gain), -106 dB +/-3 dB (mid gain), -108 dB +/-3 dB (high gain) ,
  • impedancja wyjścia słuchawkowego – <0.5 Ohm,
  • czas ładowania – 3 godziny z adaptera sieciowego, 5,5 godziny z portu USB,
  • wbudowana pamięć – 8 GB,
  • wymienna baterię 9 V pozwalającą na pracę do 14 godzin,
  • dotykowy ekran TFT o rozdzielczości 320×240 pikseli (2,31 cala),
  • wyjście mini-koaksjalne,
  • 256-stopniową regulację głośności w trzech trybach wzmocnienia (1.2 V, 1.7 V, 3.1 V),
  • funkcję USB OTG, obsługa formatów – APE, FLAC, WAV, WMA, AAC, ALAC, OGG, MP3,

  • wymiary ok. 100 x 65 x 17 mm,
  • waga 146 gramów.

Specyfikacja jest całkiem imponująca: niezły czas odtwarzania, możliwość podłączenia pendrive’a lub dysku przenośnego, sporo mocy, niska impedancja wyjścia, niezłe osiągi, a w środku WM8740 – niezwykle popularny DAC znajdujący się również w FiiO X3 oraz AK100 i AK120 (x2). Szkoda, że z 8 GB wbudowanej pamięci do dyspozycji użytkownika pozostaje zaledwie 6 GB.

REKLAMA
hifiman

12 KOMENTARZE

  1. Bardzo fajna recenzja, zachęca do zakupu 😉

    Ciekaw jestem jak urządzenie będzie współpracować ze słuchawkami JVC HA-FXZ200-E lub 100E ? MOże to być dobre połączenie ?

  2. Właściwie trochę już nieaktualna 🙂 W planach jest aktualizacja, gdyż niedługo ma się pojawić opcja DACa USB, niedawno powstał Rockbox na DX50, a brzmienie grajka zostało dopracowane – podobno eksperymentowano z kodekami. Teraz jest sporo lepiej – większość wskazanych wad brzmieniowych została wyeliminowana.

    Słuchałem DX50 z FXZ100. Było to dobre połączenie.

    • Mam pytanie. Właśnie próbuje użyć DX50 jako DAC USB niestety komputer z Windows 10 nie może odnaleźć sterowników rk2928sdk (to chyba procesor na którym zbudowany jest iBasso DX50). Czy może mi Pan pomóc?

  3. Panie Macieju, stoję przed wyborem X3 a DX50.
    Na tę chwilę na wszystkie jest zaktualizowane oprogramowanie i kosztują od 200 do 239 $, więc nie pieniądze są wyznacznikiem.

    Szukam DAP-a do domu, na którym będę mógł słuchać flac, muzyka to ambitny(?) rock, głównie męskie wokale, z elementami elektroniki, dużo efektów czasoprzestrzennych (reverb, delay).
    Chciałbym, aby muzyka wciągała, ale nie pobudzała, tylko relaksowała; by można było usłyszeć smaczki i faktury, ale bez przesadnej analizy.

    Słuchawki jeszcze niewybrane, ale na pewno będą wokółuszne, otwarte lub półotwarte.

    Będę wdzięczny za porównanie X3 i DX50 pod tym kątem.
    Pozdrawiam

  4. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Aktualizacja softów zmieniała także brzmienie, DX50 miałem długo, ale nie udało mi się sprawdzić ostatniej wersji oprogramowania, bo przesiadłem się na DX90. X3 dostał zupełnie nowy soft z innym interfejsem, podobno brzmienie się zdecydowanie wyrównało, co jest korzystne – wiem też, że teraz X3 cieszy się dużą popularnością. To więc trudny wybór, obstawiam że oba zgrają się z taką muzyką i będą brzmiały właśnie relaksująco, muzykalnie bez przesadnej analizy. Takie były DX50 i X3, z tym że ten pierwszy bardziej łagodny, drugi mocniejszy i „twardszy” w brzmieniu. Podejrzewam, że mimo aktualizacji coś z tego „pierwotnego brzmienia” zostało. Warto postarać się o odsłuch, może udałoby się np. w mp3store.

  5. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Nieczęsto zdarza się, żeby auto recenzji odpowiadał w komentarzach-pytaniach pod recenzją, tym bardziej dziękuję 🙂

    Z Pana wypowiedzi wnioskuję, że nie zawiodę się ani na jednym, ani na drugim i pewnie najwięcej wniesie dobór słuchawek. Chciałbym nimi napędzić słuchawki wokółuszne otwarte/półotwarte, które charakteryzują się na ogół niską skutecznością i dużą opornością (imp. 150-300 Ohm, SPL 96-102 dB). Nie wiem, czy w ogóle brać owe odtwarzacze pod uwagę, jeśli chodzi o ten typ słuchawek. Dodam, że szukam toru bez komputera, stąd zainteresowanie DX50/X3 właśnie pod kątem mocy.

    Czy DX50 jest równie silny w napędzaniu słuchawek, co X3 (540 mW@16Ω, 270 mW@32Ω, 30 mW@300Ω)?
    Czy jednak oba potraktować w kategorii DAP i do domu szukać innego rozwiązania pod wspomniany wcześniej typ słuchawek?

  6. O ile się nie mylę, to moc obu urządzeń jest podobna. Rezultaty mogą być jednak różne, niektóre słuchawki wolą wyższe napięcie, inne wzmocnienie. Trzymałbym się jednak dolnej granicy impedancji, ze skutecznością z tego przedziału powinno być ok. Przy wysokiej impedancji i niższej skuteczności pewnie nie zabraknie głośności, ale słuchawki nie zostaną odpowiednio wysterowane – będą braki w wypełnieniu dźwięku, słabszy bas. Bateria też będzie trzymać krócej. Moim zdaniem DAP jako domowy sprzęt ma sens – to wygodna sprawa, pozwala skupić się na muzyce. Oba odtwarzacze mocy mają i tak sporo. Warto „wygooglować” przed zakupem słuchawek konkretne połączenie lub zapytać na forum (mp3store lub Head-Fi).

  7. Utrafił Pan w sedno mojego zapytania o DAP-a. Nie chcę budować najczęściej spotykanego toru: komputer-DAC-wzmacniacz, ponieważ poza pracą wolałbym uniknąć dodatkowego kontaktu z komputerem, zwłaszcza, że najczęściej słucham muzyki przed zaśnięciem i niebieska poświata ekranu to jedna z ostatnich rzeczy, którą życzyłbym sobie widzieć. Zresztą naukowcy odkryli, że nasz mózg pod wpływem komputerowej poświaty jest zmylony co do pory dnia i nie wydziela serotoniny 🙂
    Zapytam o wysterowanie słuchawek, o których myślę. Mam nadzieję, że może to przydać się w tutejszych komentarzach i Pańskie odpowiedzi będą pomocne dla osób, które szukają właśnie słuchawek ze sporymi możliwościami pod warunkiem odpowiedniego napędzenia.
    Zastanawiam się nad: 1. Beyerdynamic DT990 (32 lub 250 Ohm/96 dB) 2. AKG K612 Pro (120 Ohm/101 dB) 3. Philips Fidelio X1 (300 Ohm/100 dB) Ew. Superlux HD 330, skoro są kopią DT (150 Ohm/96 dB). Czy DX50/X3 wysterują je, czy tylko nagłośnią? Jeśli to drugie, to może mój obecny iRiver S100 również może to zrobić? A jeśli tak naprawdę ani DX50, ani X3 tego nie zrobią, to pewnie musiałbym pomyśleć o innym torze, w którym pewnie też znalazłbym zastosowanie dla ww. grajków jako DAC-ów. Ale to może w następnym pytaniu 🙂

  8. Z tego też powodu korzystam z programu F.lux, który po zachodzie słońca zmienia mi barwy monitora na cieplejsze, wedle preferowanych ustawień 🙂 Standardowo monitory mają barwę ustawioną pod światło dzienne (6500k), co nocą przy świetle sztucznym męczy i też nie wygląda najlepiej. Z wymienionych słuchawek nie znam Fidelio. Z Beyerami powinno być dobrze, K612 Pro to dosyć trudne słuchawki, często brakuje im wyraźnie mocy nawet na stacjonarnych zestawach. HD 330 zostaną wysterowane bez problemu, ale to nie jest do końca kopia Beyerdynamików (wizualnie tak).

  9. Na profilu społecznościowym kliknąłbym „Lubię to”. Na forum dałbym plusa. W osobistym spotkaniu serdecznie uścisnąłbym rękę. W tym miejscu pozostaje mi tylko bardzo podziękować 🙂
    Rozumiem, że jeśli chodzi o Beyerdynamic to „powinno być dobrze” odnosi się do modelu 32 Ohm? Dotyczy to połączenia pod względem brzmienia czy wysterowania?
    Dokładnie przeczytałem recenzje obu grajków i widzę, że wybór będzie trudny (raczej nie jakość dźwięku, tylko szkoła grania, no i nie wiadomo jak „gra” najnowsze oprogramowanie) i mimo wszystko chyba lepiej szukać słuchawek z małą ilością Ohmów pod DAP-a.
    PS. We wcześniejszym poście chodziło mi o melatoninę, a nie serotoninę (chociaż i to, i to przyjemne się kojarzy). F.lux zainstalowany, dziękuję.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj