Odsłuch
Już od pierwszych chwil dźwięk generowany przez Irivera AK100 wydał mi się znajomy. Jego układ oparty jest o dobrze mi znany DAC produkcji Wolfsona, model WM8740 – chip ten znajduje się między innymi w FiiO E7, E11, E17 lub Audinst HUD-mx1.
Postanowiłem porównać brzmienie AK100 do E17 podłączonego pod transparentny wzmacniacz Objective2 za pomocą wyjścia liniowego w postaci przejściówki FiiO L7. Za zestaw porównawczy służył mi również duet Sansa Clip+ wzmocniony przez FiiO E6, co jest dosyć kontrowersyjne w tym wypadku, ponieważ oba te urządzenia są tańsze od AK100 ponad dwudziestokrotnie, postanowiłem jednak posiłkować się takim odnośnikiem, bo da to ogląd na jakość brzmienia i specyfikę iRivera.
Podstawowym problemem w wypadku dobierania słuchawek pod AK100 nie jest barwa jego brzmienia, a impedancja wyjściowa AK100 – 22 Ohmy. Im mniejsza, tym lepiej, ponieważ słuchawki powinny mieć impedancję większą przynajmniej ośmiokrotnie, po to by uniknąć zniekształceń w przekazie niskich tonów. Szczególnie wrażliwe są na to słuchawki armaturowe. Do AK100 podłączałem słuchawki o różnej, często za niskiej impedancji:
- Sennheiser HD 25-1 – 70 Ohmów
- Sennheiser HD 25 SP BA – 300 Ohmów (welurowe nauszniki)
- Koss Porta Pro – 70 Ohmów
- Creative Aurvana Live! – 32 Ohmy
Nie we wszystkich przypadkach dźwięk był satysfakcjonujący, skupiłem się na najbardziej udanych. Brzmienie każdych słuchawek sprawdzałem bezpośrednio z odtwarzacza oraz wzmocnionego przez Objective2, który jest w pełni neutralnym urządzeniem, ale wyposażonym w wyjście słuchawkowe o bardzo niskiej impedancji (podobnie jak FiiO E6).
Utworami testowymi były nagrania z różnych gatunków w formatach stratnych i bezstratnych, zarówno 16- i 24-bitowych, mimo iż uważam, że utwory w jakości studyjnej to w tym wypadku fanaberia. Najwięcej czasu spędziłem z 17-minutowym Consuelo’s Love Theme Chucka Mangione z filmu Sanchez i jego dzieci.
B2 mają przetwornik armaturowy i zapewne nie wymaga on aż takiej tłumienności jak membrany w słuchawkach nausznych
aktualizacja firmware do wersji 1.30 dodaje wsparcie formatów AIFF , ALAC , AAC
stwierdzenie na wstępie przez testera: „mimo iż uważam, że utwory w jakości studyjnej to w tym wypadku fanaberia” deklasuje go jako recenzenta audofilskiego odtwarzacza – to tak jakby małpie do zabawy dać zegarek, a ślepemu lornetkę! żenada!
Nie uważam, żeby obsługa muzyki takiej jakości była potrzebna w odtwarzaczach przenośnych – na spacerze czy w pociągu nie zrobi to żadnej różnicy. Zresztą, polecam zrobić sobie ślepe testy (ABX) i spróbować rozróżnić 16/44 od 24/96.
Panie Macieju, szczerze przepraszam na spersonalizowany atak, ale usprawiedliwiają mnie emocje, które (niczym muzyka z AK100) we mnie grały. Jestem z generacji usnet’u, a zachowałem się jak dzieciak „wychowany” na dzisiejszych forach internetowych. Wieczorem zobowiązuję się nawiązać merytoryczną dyskusję.