Penon to znany sklep audio z Hong Kongu. Mało kto jednak wie, że pod własną marką oferuje on również kable słuchawkowe oraz słuchawki douszne. Na nasz warsztat trafił wyższy model z oferty, oznaczony jako Penon Audio BS1 Official Version. Kosztuje on 109 dolarów, a przy zakupie można wybrać wersję z wtykiem standardowym lub zbalansowanym 2,5 mm. Czy jednak tak wysoka kwota jak za „pchełki” jest uzasadniona?

Wyposażenie


Słuchawki otrzymujemy w niedużym niebiesko-bordowym pudełku, na którego froncie znajdziemy tylko logo firmy. Mała grafika prezentująca słuchawki znajduje się na prawej ściance, wraz z informacją o tym, jaką wersję wtyku wybraliśmy. Spód tradycyjnie został zarezerwowany na specyfikację i dane kontaktowe producenta.

Ciekawiej prezentuje się wnętrze. Najpierw w oczy rzuca się popularny ostatnio „słoiczek” zabezpieczający słuchawki. Jednak w przeciwieństwie do zdecydowanej większości etui, tutaj zostało ono wykonane z drewna, z wygrawerowanym na wieczku napisem Penon. Prezentuje się to naprawdę dobrze i daje poczucie zakupu z wyższej półki cenowej, szczególnie że po otworzeniu etui nie widać od razu słuchawek, a skórzaną podkładkę chroniącą BS1 przed zarysowaniem. Identyczna podkładka została przyklejona do dna słoiczka, więc pchełki leżą delikatnie ułożone.

REKLAMA
final

Gdy sięgniemy dalej, dostrzeżemy woreczek z akcesoriami, w skład których wchodzą:

  • zamszowe etui, zapinane na zatrzask,
  • cztery pary pełnych gąbek,
  • cztery pary gąbek odsłaniających przetwornik,
  • para pełnych gąbek Hiegi,
  • para gąbek Hiegi odsłaniających przetwornik,
  • para zauszników z haczykami,
  • rzep do spinania kabla,
  • klips do ubrania.

Jak widać, jest bogato. Od razu dostajemy duży zapas gąbek i to w różnej konfiguracji, dzięki czemu możemy nieco modyfikować brzmienie słuchawek. Gąbki firmy Hiegi zostały wymienione osobno, gdyż są one wykonane z nieco innego materiału niż standardowe, dzięki czemu są bardziej transparentne dla dźwięku.

Choć całość wygląda naprawdę świetnie, to po otwarciu pudełka trzeba poświęcić trochę czasu na wywietrzenie jego zawartości, gdyż mieszanka zamszu, lakierowanego drewna i syntetycznych materiałów, daje nieprzyjemny octowy zapach. Na szczęście dość szybko się on ulatnia, więc nie musimy się martwić, że tygodniami będzie nam psuł odsłuchy.

Wykonanie


Penon Audio BS1 posiadają czarne kopułki wykonane z aluminium, o standardowym dla tego typu słuchawek kształcie, z przyjemnie zaokrąglonymi krawędziami i metalową siatką chroniącą 15-milimetrowy przetwornik. Za główną komorą umieszczono mały otwór wentylacyjny poprawiający bas, a jedyną ozdobę stanowi logo producenta na zewnętrznej części obudowy.

Zamiast odgiętek znajdziemy tu aluminiowe wyprowadzenia przewodu, których malowanie określa położenie stron – niebieski to lewo, a czerwień to prawo. Przy słabym oświetleniu można mieć już jednak problem z odpowiednim dobraniem kanałów.

Przewód to gruba ośmiożyłowa plecionka z posrebrzanej miedzi. Tego typu rozwiązania znajdziemy raczej w zastosowaniach domowych i przy dużych słuchawkach, a nie w konstrukcjach dousznych. Należy jednak przyznać, że sprawia on bardzo dobre wrażenie, gdyż mimo znacznej grubości i sporego ciężaru, cechuje się dużą elastycznością oraz wysoką odpornością na efekt mikrofonowy. Spliter łączący fragmenty przewodu biegnące od kopułek dobrze pasuje do całości – jest duży i skrywa w sobie karbonowy element ozdobny, nadający mu kosztownego wyglądu. Dodatkowo znajdziemy przy nim dobrej jakości ściągacz, pozwalający utrzymać kabel w ryzach.

Wtyk jack został dopasowany wizualnie do rozdzielacza i sprawia wrażenie przeznaczonego do stacjonarnych odsłuchów, a nie na szybkie wyjścia z telefonem, gdzie w kieszeni łatwo byłoby go uszkodzić lub wyłamać gniazdo.

Może jednak nieco dziwić fakt, że kabel nie jest wymienny, co byłoby naturalną konsekwencją ich produkcji i sprzedaży przez Penona. Prawdopodobnie postawiono jednak w większym stopniu na mechaniczną wytrzymałość całości konstrukcji, co też ma swoje plusy.

Gdy weźmiemy pod uwagę w jak potężny gabarytowo przewód wyposażono BS1, to nie dziwi fakt, że z łatwością wyciąga on pchełki z uszu samą siłą grawitacji. W tym momencie sens nabiera użycie dodatków, zwłaszcza zauszników zaczepianych do kopułek za pomocą dopasowanych haczyków. Dzięki nim, nawet w trakcie ruchu, nie ma żadnych problemów ze stabilnością Penonów. Po takim doposażeniu słuchawek ich komfort stoi na bardzo wysokim poziomie, pozwalając na wielogodzinne odsłuchy bez zmęczenia. O tłumieniu odgłosów otoczenia możemy jednak oczywiście zapomnieć, gdyż sama konstrukcja praktycznie pozbawia nas jakiejkolwiek izolacji.

Brzmienie


Źródła wykorzystane podczas testów: HiBy R3, Samsung Galaxy S7, Shanling M0, Shozy Alien Gold, Shozy Alien+, xDuoo X3 II, xDuoo XD-10 Poke oraz stacjonarnie zestaw Focusrite Scarlett 6i6 II ze wzmacniaczem xDuoo TA-20 na lampach Psvane Treasure Mark II.

Bas, to z reguły największa bolączka popularnych pchełek, bo albo jest go mało, albo brakuje mu zejścia. W przypadku Penon Audio BS1 bas to jednak atut opisywanych słuchawek. Przede wszystkim jest on dobrze nasycony i szybki, a przy tym nie wygasza się gwałtownie, dając wrażenie dużej naturalności dźwięku. Główny akcent oczywiście jest postawiony na mid-basie, który pcha muzykę do przodu, jednak schodząc w stronę najniższych tonów nie ma się uczucia, że sub-bas został wycięty. Ciągle jest obecny, choć ze względu na otwartość pchełek, nie daje takiego poczucia uderzenia, jak w wielu zamkniętych konstrukcjach.

Całościowo niskie tony są podbite, ale nie jest to ofensywna i dominująca zmiana, dzięki czemu bas zachowuje dużą uniwersalność oraz nie przelewa się na średnicę, pozostając pod kontrolą. Natomiast dzięki temu brzmienie się ociepla, a wypełnienie dźwięków poprawia.

Tony średnie są gładkie, nieco wycofane i czyste w przekazie. Słychać ocieplenie przenikające z podstawy basowej, jednak nie jest to przesadzone, a dodaje naturalności i muzykalności, bez gaszenia dynamiki czy nadmiernego słodzenia. Gdy pójdziemy w stronę sopranów, to zauważymy, że na BS1 pojawia się podbicie. Nie jest ono wielkie, a rozjaśnia brzmienie, nadaje mu blasku i wyciąga do przodu wokale. O ile zdecydowana większość instrumentów zachowuje spójny i żywy charakter, to już fortepian czy harfa mogą lekko rozczarować, gdy przechodzą szybko przez średnicę od dołu do góry i na odwrót. Wtedy słychać zmiany w tonacji, tak jakby ktoś w locie korygował strojenie. Nie jest to męczące i zazwyczaj łatwo to przegapić, ale przy koncertach muzyki klasycznej czasami Penony wymagają przyzwyczajenia do takiej prezentacji. Gdy jednak włączymy jakąś nowoczesną dynamiczną muzykę, ten sam efekt daje poczucie siły dźwięków.

Wokale są wyraźne i dobrze przekazane. Te schodzące niżej mają odpowiednie nasycenie, a wyższe mają przyjemny blask. BS1 to słuchawki zaskakująco wybaczające niedostatki w zakresie śpiewu, które skutecznie maskują nadmierne sybilanty, nie tłumiąc przy tym wokali z wyższej półki.

Tony wysokie zaczynają się lekkim podbiciem odziedziczonym po średnicy, ale szybko się wyrównują. Potem wyciągają się zaskakująco wysoko, mimo lekkiego przyciemnienia w okolicach 8 kHz, które nieco uspokaja muzykę i nie pozwala na agresywny przekaz sopranów. Dzięki temu instrumenty ciągle odbierane są w sposób wierny, ale i nie męczący, szczególnie że przetworniki zastosowane w BS1 zapewniają dużą kontrolę nad dźwiękiem.

Oferowana przez Penony scena nie jest nadzwyczaj duża. Oczywiście bez problemu rozchodzi się ona poza naszą głowę, nie ma jednak rozciągnięcia jak w wielu innych pchełkach. Nie znaczy to bynajmniej, że jest zła. Przede wszystkim, daje poczucie obcowania z większymi słuchawkami, oddalając źródła pozorne na kilka centymetrów od ucha. Do tego zapewnia czytelność poszczególnych planów, które będąc bliżej siebie, wzmacniają efekt intymności dźwięku. Brakować może jednak nieco lepszej głębi, bo o ile źródła swobodnie poruszają się na boki, nieco do tyłu i do przodu oraz w płaszczyźnie pionowej, to czasami ma się wrażenie, że dźwięki powinny uciekać jeszcze dalej w przód, a tymczasem napotykają ścianę.

Szczegółowość stoi na dobrym poziomie, choć nie jest nadzwyczaj eksponowana. Pierwsze skrzypce gra tu muzykalność, a dopiero pod nią znajdziemy detale. Te na szczęście są dostrzegalne dzięki wysokiej kulturze pracy przetwornika, który dodatkowo jest wspomagany przez rozjaśnienie na wyższej średnicy. Jeśli jednak szukamy typowo analitycznych słuchawek, BS1 niekoniecznie będą dobrym wyborem, gdyż przez takie, a nie inne strojenie, część mikro-detali po prostu umyka.

Nie trzeba za to specjalnie przejmować się doborem źródła – Penony są bardzo stabilne w swoim charakterze brzmienia i nie gubią go na różnie grających odtwarzaczach. Na każdym z przesłuchiwanych urządzeń grały podobnie, z niewielkimi zmianami w nasyceniu dołu czy wielkości sceny. Jedynie HiBy R3 trochę się wyróżnił, dając wyraźnie więcej blasku na górze, niż którekolwiek z pozostałych źródeł, co oczywiście rozjaśniło dźwięk.

Mimo że BS1 nie są wymagające pod względem synergii i zagrają dobrze nawet z telefonu, to zapewnienie im większej ilości prądu na wyjściu skupia je w większym stopniu i pozwala wycisnąć z nich pełny potencjał.

Wśród konkurentów od razu na myśl przychodzą mi Ostry KC08. Jednak mimo że obie pary są podobnym pułapie finansowym, to należy je chyba bardziej traktować jako wzajemne dopełnienie, niż wybierać między jednymi a drugimi, a spowodowane jest to rozbieżną prezentacją dźwięku. Tam gdzie Penon Audio BS1 Official Version oferują brzmienie miękkie i płynne, przywodzące na myśl spokojniejsze słuchawki otwarte, to KC08 bardziej przypominają konstrukcje zamknięte, ze skupionym dźwiękiem i wysoką dynamiką.

Nieco taniej wypadają VE Asura 2.0, które z kolei przeznaczone są dla osób lubiących dźwięk gęsty i wyraźnie ciepły. W przeciwieństwie do bohaterów tej recenzji, przygaszają one wyższe zakresy, oferując bardziej zrelaksowane i spokojniejsze brzmienie, jednocześnie tracąc część detali.

Szukając czegoś w niższym zakresie cenowym, ciekawą alternatywą mogą być VE Monk Lite 120 Ohm. Choć w porównaniu do BS1 są one przyciemnione na średnicy, to prezentują podobną filozofię budowania dźwięku. By zabrzmieć prawidłowo potrzebują jednak mocnego zasilania.

Podsumowanie


Penon Audio BS1 Official Version to bardzo dobre słuchawki, zarówno pod względem brzmienia, jak i wykonania oraz wyposażenia. Przeznaczone są raczej do domowych odsłuchów, chociaż z powodzeniem potrafią zastąpić także duże konstrukcje. Biorąc dodatkowo pod uwagę łatwość doboru źródła, można je brać niemal w ciemno, jeśli tylko szukamy pchełek o dojrzałej, ale rozrywkowej sygnaturze.

Zalety:
+ dobrze zbalansowane brzmienie o rozrywkowym, a jednocześnie uniwersalnym charakterze,
+ kompletny bas (jak na słuchawki douszne),
+ z powodzeniem udają większe słuchawki,
+ łatwość w złapaniu synergii ze źródłem,
+ bogate wyposażenie,
+ wykonanie na poziomie słuchawek z wyższej półki.

Wady:
– niejednolity charakter tonów średnich,
– scena mogłaby być większa,
– ciężki kabel, przeznaczony głównie do odsłuchów domowych,
– nieprzyjemny zapach przy pierwszym kontakcie.

Testowane słuchawki można kupić w:


REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj