Alpha & Delta to marka powstała przy singapurskim sklepie audio Lend Me UR ears. Póki co w ofercie znajdują się 2 modele słuchawek dokanałowych: topowy AD01 oraz sportowy D2. Jak sprawdza się ten pierwszy, wyceniany na niespełna 100 dolarów?

AD01 to konstrukcja oparta na dwóch przetwornikach dynamicznych na stronę i wyposażona w wymienny przewód. Dla LMUE ważnym czynnikiem była łatwa wymiana poszczególnych elementów, w związku z tym bez problemów można dokupić pojedynczą kopułkę czy wymienny kabel, gdyby któraś z tych części uszkodziła się bądź zgubiła.

 

Wyposażenie



Słuchawki zapakowane są w całkiem gustowny granatowy kartonik, który mnie trochę kojarzy się z opakowaniami, w jakich sprzedaje się niezbyt drogą biżuterię czy zegarki. W środku umieszczono dopasowaną gąbkę chroniącą słuchawki, a pełne wyposażenie składa się z:

REKLAMA
terra

  • dwóch kopułek AD01,
  • miedzianego kabla,
  • trzech zestawów (standardowe, ze zwężoną tulejką oraz biflange) silikonowych nakładek w rozmiarach S, M, L,
  • pary pianek w rozmiarze M,
  • sztywnego etui ze smyczą.

 

ad01
ad01
ad01
ad01

Wśród wyposażenia wymieniane są również prowadnice do przewodów oraz klips do ubrania, jednak w testowym egzemplarzu ich brakowało.

Całość prezentuje się bardzo dobrze. Jest bogato, materiały są dobrej jakości i każdy użytkownik powinien bez problemu znaleźć odpowiedni dla siebie zestaw końcówek. Gdybym miał szukać minusów, to etui otwiera się nieco zbyt wąsko.

 

Wykonanie i ergonomia



Kopułki są dość duże, ale dobrze wyprofilowane, dzięki czemu komfortowo “siedzą” w uszach. Jeśli jednak ktoś ma małe małżowiny oraz wąskie kanały, może mieć problemy z prawidłowym ułożeniem słuchawek. Te zostały wykonane z aluminium, niemniej ciemna wersja AD01 z wyglądu bardziej przypomina drewno niż metal. Nadaje to estetyce uczucia ciepła, które całkiem dobrze koresponduje zresztą z charakterystyką brzmienia.

ad01
ad01

 

Ze względu na identyczną budowę obu kopułek nie ma na nich żadnych oznaczeń, dzięki czemu można swobodnie zamieniać je miejscami – za właściwe ułożenie kanałów stereo w całości odpowiada kabel.

ad01
ad01

 

Obudowa z przewodem łączy się za pomocą gniazda DC o średnicy 2mm, które przypomina mniejszą wersję MMCX. Niestety. zastosowanie niestandardowego wtyku mocno ogranicza możliwość wymiany kabli na produkty firm trzecich.

Sam kabel przypomina te stosowane przez Soundmagic czy Brainwavz, czyli skrętkę szczelnie opiętą izolacją, a to sprawdzone i wytrzymałe rozwiązanie.

ad01
ad01
ad01
ad01
ad01

 

Odgiętki przy wtykach oraz kątowym mini-jacku są odpowiedniej długości i cechują się właściwą elastycznością, dzięki czemu przewód jest lepiej chroniony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Wątpliwości budzić może jedynie nieco za długa obudowa mini-jacka, zwiększająca ryzyko wyłamania gniazda w odtwarzaczu czy smartfonie.

Warto również wspomnieć o silikonowych nakładkach. Są one dość miękkie, a przy tym elastyczne, dzięki czemu dobrze uszczelniają kanał słuchowy. Co prawda tekstura zastosowanego materiału trochę za bardzo przypomina mi tanie “gumki” z budżetowych słuchawek, ale na szczęście po umieszczeniu ich w uszach wrażenie jest już znacznie lepsze. Producent daje nam dwa typy pojedynczych silikonów i nie jest to przypadek, gdyż działają one na zasadzie prostego korektora – pary z węższym wylotem bardziej skupiają się na basie, zaś te szersze nieco go tonują i podciągają wyższe zakresy.

 

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj