ATH-T500 to zamknięte słuchawki wokółuszne Audio-Techniki, które nie zdobyły wielkiej popularności. Cena 289 zł nie wydaje się wygórowana, postanowiłem więc przyjrzeć im się bliżej.

Zdjęcia wykonano aparatem BenQ G1 użyczonym przez BenQ Polska

Japoński producent zasłynął z produkcji mikrofonów studyjnych, scenicznych, systemów nagłaśniających wysokiej jakości i to one odpowiadają za gros sprzedaży. Audio-Technica nie jest w Polsce zbyt popularną marką w sektorze słuchawek – wybiło się tylko kilka modeli. Przy okazji ATH-T500 po raz pierwszy stykam się z produktem tej marki, na szczęście raczej nie ostatni.

t500

Opakowanie i akcesoria



ATH-T500 dostarczane są w dużym, plastikowym pudełku z kartonowymi plecami, eksponującymi całe słuchawki. Z tyłu opakowania umieszczono szczegółową specyfikację oraz opis konstrukcji słuchawek, którą producent nazywa dwupałąkową. Nic dodać, nic ująć – to słuchawki stacjonarne, więc wyposażenie jest odpowiednie, chociaż np. pokrowiec byłby miłym dodatkiem.

Konstrukcja i stylistyka



Zacznijmy od konstrukcji pałąka – użytkownicy słuchawek Superlux i Kruger&Matz powinni dostrzec podobieństwa – widać, że twórcy ich słuchawek wzorowali się właśnie na japońskiej marce. Pałąk składa się z dwóch części. Pierwszą stanowi ogumowany metalowy stelaż, który prowadzi w środku kabel połączeniowy, lub też sam jest przewodnikiem prądu (jak w słuchawkach AKG). Ten element wystaje wysoko poza obręb głowy i odpowiada za docisk słuchawek do płaszczyzny głowy. Do niego zamocowane są widełki słuchawek z wyraźnie oznaczonymi kanałami. Druga część pałąka również wychodzi z punktu mocowania widełek – to gruba, skórzana, wypełniona gąbką opaska umieszczona na plastikowych prowadnicach. Opaska automatycznie dopasowuje się do kształtu głowy – prosty i skuteczny system.

Kopułki (ruchome) mają kształt podobny do tych ze słuchawek ATH-M50, są jednak eliptyczne. Płytkie nauszniki słuchawek z grubej sztucznej skóry mają formę wokółuszną i wypełniono je miękką gąbką. Trzymetrowy kabel poprowadzono jednostronnie do lewej słuchawki.

Pięćsetki wykonane są bardzo dobrze. Plastik nie jest może najwyższej jakości, ale odczucia są pozytywne: słuchawki są lekkie, nie trzeszczą i nie widać żadnych niedoróbek – jakość adekwatna cenie.

Stylistyka testowanych Audio-Technik jest ciekawa ze względu na dwupałąkową konstrukcję. Design jest uniwersalny – wszechobecna czerń i stonowane kształty będą pasować na każdą głowę. Widać jednak, że słuchawki nie biorą udziału w rewii mody audio, stylistyka wydaje się przekazywać komunikat: „To słuchawki, nic więcej”. Rzeczywiście, wyglądają całkiem profesjonalnie.

REKLAMA
hifiman

Ergonomia



Audio-Technica ATH-T500 to bardzo wygodny model. System samoregulacji działa świetnie nie uciskając głowy ani szczęki. Zakładanie słuchawek jest banalne, fani suwanych widełek, rozsuwanych pałąków jednocześnie zawiodą się i ucieszą – tu nie ma co robić, można od razu delektować się muzyką, a rozmiar dopasowany jest bardziej precyzyjnie niż w klasycznych, manualnie regulowanych konstrukcjach.

Pięćsetki są jednocześnie lekkie, pewnie trzymają się na głowie – można o nich szybko zapomnieć. Jedynie pady, jak na materiał i konstrukcję przystało, potrafią trochę spocić skórę przy dłuższych odsłuchach w cieplejszych pomieszczeniach. Kabel nie psuje efektu – jest elastyczny i gruby, nie plącze się i można go łatwo zwinąć.

REKLAMA
fiio

5 KOMENTARZE

  1. To prawda 🙂

    Niedługo zostanie opublikowany test dwóch modeli otwartych Audio-Technica z nowej serii ATH-AD500x i AD700x, a mam również wielką nadzieję na test AD900x, bo pięćsetki i siedemsetki mocno wpłynęły na mój audio-pogląd 😉

  2. Swietne sluchawki pod wzgledem nie tylko wykonania lecz rowniez fascynujaca jakosc dzwieku. Zarowno soprany jak i basy na wysokim poziomie + glebia dzwieku. Po prostu zal zdejmowac z uszu 😀

Skomentuj Słuchawki Audio-Technica ATH-AVC500 @OleOle - Pepper.pl Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj