W oczekiwaniu na nowe, podwójne dynamiki Brainwavz R3 postanowiłem zająć się M3 – najdroższymi słuchawkami z serii M, wycenionymi na 299 zł.
Zdjęcia wykonano aparatem BenQ G1 użyczonym przez BenQ Polska
Brainwavz jest często krytykowany za sprzedawanie kopii słuchawek dostępnych pod markami Visang i Yoga Headphones. Trudno jednak czepiać się produktu, który zawsze oferuje świetny stosunek cena/jakość, nigdy nie oszczędzając na wyposażeniu i jakości wykonania. Czy tak samo jest w przypadku M3?
Opakowanie i wyposażenie
Brainwavz M3 pakowane są tak jak na słuchawki z serii M przystało tj. w niewielki czarny karton z kolorowymi akcentami, w tym przypadku czerwonymi. Z tyłu znajduje się szczegółowa specyfikacja i opis akcesoriów, którymi są:
- usztywniany futerał,
- 1 para pianek Comply S-400,
- 6 par nakładek silikonowych (2xS, 2xM, 2xL)
- 1 para podwójnych nakładek (Bi-Flange)
- klips do słuchawek
- instrukcja obsługi.
Jak zwykle trudno narzekać na akcesoria, choć komplet jest prawie identyczny co w tańszych słuchawkach M1 i ProAlpha. Futerał jest typowy dla nowej serii Brainwavz – to pojemny, zapinany na zamek prostopadłościan, wzbogacony o dwie siatkowe kieszonki wewnątrz, który idealnie mieści słuchawki, akcesoria i odtwarzacz rozmiarów Clip+.
Akcesoria dostarczane są w sztywnym foliowym woreczku wielokrotnego użycia. Tipsy posiadają wielokolorowe rdzenie oznaczające rozmiar – S (morelowe), M (zielone), L (błękitne), a Bi-Flange mają rdzeń czarny. Dołączone pianki Comply to model z nowej serii S – bardziej piankowe, porowate, z innym profilem – mniej ingerują w brzmienie, ale słabiej izolują. Uwagę zwraca niestandardowy klips do ubrań o wydłużonej i wyprofilowanej konstrukcji.
Kiedy można się spodziewać recenzji Brainwavz R3?
Trudno powiedzieć dokładnie, gdyż słuchawki jeszcze oficjalnie nie weszły do sprzedaży. Otrzymałem już przedprodukcyjny sample i w najbliższym czasie się nimi zajmę 🙂