Ponownie do redakcji Zakupka trafił produkt marki Cresyn, tym razem jednak w formie dokanałowych C520E. Czy wspomniany produkt jest w stanie pokonać rywali w mocnym przedziale cenowym do 100 zł?

Wyposażenie, budowa i wykonanie



Słuchawki zapakowane są w niewielkie, otwierane z boku czarne pudełko, które od przodu posiada małe, magnetyczne drzwiczki. Kolorystyka oraz grafiki są świetne i bardzo estetyczne – od razu chce się je wziąć w ręce i otworzyć. W środku, oprócz słuchawek, producent umieścił:

  • cztery pary pojedynczych, silikonowych nakładek (miękkie i grube, w kolorze kabla),
  • woreczek zamykany na sznurek (solidny, ze sztucznego materiału w matowej czerni),
  • rozdzielacz słuchawek (gumowany, na krótkim kablu, ogumiony).

c520e
c520e

Wyposażenie jest satysfakcjonujące i dobrze wykonane. Cieszy obecność rozdzielacza, czasami się przydaje, a wygląda bardzo atrakcyjnie. Zamykany na sznurki woreczek prezentuje się solidnie, choć nie powala wymiarami – trzeba zachować dyscyplinę przy zwijaniu kabla.

Obudowa kopułek składa się z kilku form: metalowego pierścienia, białych wypustek (jak w nausznych C750H), oraz zielonej gumowanej komory przetwornika. Obie słuchawki mają wyraźnie oznaczone kanały w formie nacięć w kształcie liter, które w tych miejscach odsłaniają kabel. Tulejka przypomina rozmiar T-200, jest puszczona pod kątem, a jej wylot zabezpieczony cienką materiałową siateczką. Zakończony mini jackiem kabel liczy sobie 120 cm, jest płaski i elastyczny. Splitter jest gumowany i posiada ruchomą część do skrócenia odcinków dousznych.

Słuchawki prezentują się świetnie – ich kształt, połączenie kolorów i gumowane, matowe powierzchnie tworzą bardzo dobry efekt. C520E wyglądają świeżo, wesoło i „smacznie”, a oprócz wybornej stylistyki prezentują również bardzo dobre wykonanie.

c520e

REKLAMA
fiio

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj