Fidue A63 to kolejny hit o chińskim rodowodzie. Tym razem słuchawki dostępne są już w Polsce, a wyceniono je na 199 zł.

Zdjęcia wykonano obiektywem Samsung NX 60mm f/2.8 Macro ED OIS SSA wypożyczonym przez Samsung Electronics Polska

Do testu otrzymałem kilka modeli Fidue – to wchodząca gwiazda chińskiego rynku, która zbiera coraz więcej pochwał. A63 to jeden z droższych modeli, a w kolejce czekają jeszcze A32 i A31.

Opakowanie i akcesoria



Słuchawki dostarczane są w solidnym opakowaniu z magnetyczną pokrywą na którym znajduje się czarna nakładka z zielonymi akcentami. W środku, oprócz słuchawek, znajdują się dwa komplety tipsów silikonowych – zwykłe (trzy rozmiary) oraz dwukołnierzowe (tzw. biflange, dwa rozmiary), a także niewielki pokrowiec na słuchawki. Ten ostatni zamykany jest za pomocą dwóch giętych blaszek wszytych po obu stronach otworu, a wykonano go ze sztucznego matowego materiału.

a63
a63
a63
a63

Konstrukcja



Słuchawki prezentują się zgrabnie, mają efektowny, trochę kosmiczny design. Obudowy wykonane są z aluminium w kolorze błękitno-stalowym. Komora przetwornika w tylnej części ma bardzo agresywny profil z wyraźnymi nacięciami, które jakby odsłaniają walcowate wnętrze. Z tyłu kopułek ulokowano logo producenta oraz malutki odpowietrznik. Maskownice tulejek mają formę metalowych siateczek.

Od spodniej strony widoczne są oznaczenia kanałów, które umieszczono tuż przy wtykach przewodów, te z kolei zabezpieczono elastyczną izolacją. Kabel prezentuje się bardzo ciekawie – to mocno zaizolowana skrętka przypominająca metalową linkę. Splitter, tak jak obudowy, jest również wykonany z metalu, podłużny w kształcie walca i ma koliste żłobienia oraz srebrne logo producenta. Podobnie wygląda prosty kabel 120 cm zakończony wtykiem jack 3,5 mm.

a63
a63
Nie do końca odpowiada mi stylistyka A63, niemniej słuchawki prezentują się bardzo dobrze. Są dopracowane i solidne, nie widać niedoróbek czy efektu tandety.

REKLAMA
hifiman

Ergonomia



A63 nie należą do najwygodniejszych słuchawek, ale ergonomia jest niezła. Przewód jest jednak dosyć sztywny i niezbyt przyjemny w dotyku, brakuje także suwaka splittera – odcinki douszne są długie i łatwo zahaczyć o nie ręką.

Same kopułki nieźle trzymają się uszu oraz prawie całkowicie w nich chowają. Słuchawki nie gwarantują jednak mocnej izolacji i nie sprawdzą się w głośnym otoczeniu, ale sporo zależy od zastosowanych nakładek oraz aplikacji.

a63
a63
a63
a63
Tipsy wcale nie jest łatwo dobrać – bi-flange okazały się w ogóle nie współpracować z moimi uszami, a wśród końcówek pojedynczych lepiej wybrać te mniejsze, bowiem A63 dosyć głęboko wchodzą w kanał słuchowy, a z kolei nie można ich też umieścić zbyt głęboko. Równie komfortowe jest natomiast noszenie klasyczne, jak i OTE, z kablem nad uchem, choć należy pamiętać, że przy tej pierwszej metodzie efekt mikrofonowy jest większy.

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj