Ergonomia



RE-400 to jedne z najwygodniejszych słuchawek dokanałowych jakich dane mi było używać, a może nawet należałaby im się palma pierwszeństwa. Tak miłe słowa zdarzają mi się nieczęsto, zazwyczaj mam problem z doborem tipsów, podczas gdy te hifimanowe są w większości kompatybilne, a same słuchawki bardzo lekkie i oprócz tipsów nie dotykają małżowiny, nie irytują i nie ciążą. Właściwie nie czuć wagi kopułek, a jedynie przewodu. Większe tipsy są miękkie i przyjemne w dotyku, działają jak umieszczona w uchu poduszka powietrzna. Bi-flange są bardziej sztywne, wchodzą bardziej płytko i nieco gorzej izolują, dlatego używałem głównie tipsów przezroczystych oraz pianek Comply. Niektóre nakładki dosyć trudno założyć, ale za to, mimo krótkiej tulejki, trzymają się bardzo dobrze.

Słuchawki są tak samo wygodne założone klasycznie oraz OTE, na przezroczystych tipsach mocno chowają się w uchu, co nie sprawi problemu z odzieżą zimową. Preferuję jednak noszenie OTE, gdyż efekt mikrofonowy jest silny, a w zestawie brakuje klipsa na ubranie. Izolacja na silikonowych tipsach jest przeciętna – w trakcie słuchania muzyki jest już lepiej, ale w wyjątkowo głośnych warunkach słuchawki mogą się nie sprawdzić. Pianki poprawiają sytuację, ale wówczas słuchawki nie chowają się tak mocno w uchu, co ma miejsce również z dużymi bi-flange’ami, które jednak izolują podobnie do końcówek pojedynczych, przezroczystych.

Specyfikacja



HiFiMAN RE-400 to:

REKLAMA
hifiman

  • przetwornik 8,5 mm z membraną pokrywaną tytanem oraz magnesami neodymowymi,
  • impedancja 32 Ohm,
  • pasmo przenoszenia 15 Hz – 22 kHz,
  • skuteczność 102 dB,
  • pobór prądu ok. 10 mW,
  • waga ok. 13 g.


Rzadko zdarza się w dynamicznych słuchawkach dokanałowych impedancja 32 Ohm, większość modeli ma 16 Ohm. RE-400 będą zatem trochę bardziej odporne na niekorzystny wpływ wyjść słuchawkowych o nieznacznie wyższej impedancji. Skuteczność jest dosyć niska, ale nie ma większych problemów z ich napędzeniem.

Brzmienie



Przetestowałem HiFiMAN RE-400 w kilku konfiguracjach, stacjonarnych i przenośnych:

  • O2 i ODAC (brzmienie neutralne, rozdzielcze i swobodne),
  • Custom Cute i O2 (przestrzenne, rozdzielcze i techniczne),
  • Asus Xonar Essence STU – solo i z O2 (zdyscyplinowane i nasycone, przestrzenne i szczegółowe),
  • iBasso DX50 (delikatnie ocieplone, łagodne, relaksujące i bezpośrednie),
  • Sansa Clip+ (lekko ocieplone, skonkretyzowane i bezpośrednie brzmienie o nie najwyższej rozdzielczości).

Dodatkowo używałem wzmacniacza FiiO E12, a wszelkimi kablami połączeniowymi były produkty Forza AudioWorks z serii Copper. Odsłuchiwałem na RE-400 wiele gatunków muzycznych w formatach bezstratnych i stratnych, w różnej jakości realizacji. Na co dzień używam słuchawek Etymotic HF3 i jestem pod wielkim wrażeniem tego co prezentują. Te ostatnie to jednak konstrukcja armaturowa, więc wiele z moich wrażeń dotyczących RE-400 może dotyczyć kwestii różnic brzmieniowych armatur i słuchawek z przetwornikiem dynamicznym. Miałem jednak pod ręką wiele innych słuchawek dokanałowych i starałem się zminimalizować wpływ armaturowego brzmienia HF3 na moje postrzeganie RE-400, ale było to dosyć trudne.

Brzmienie HiFiMAN-ów jest bliskie neutralności i równowagi, delikatnie ocieplone i minimalnie wycofane w górze pasma. Dźwięk jest jasny, ale słuchawki powodują wrażenie przyciemnienia ze względu na czarne tło sceny. Dźwięk jest bliski, a najbardziej bezpośredni staje się na tipsach przezroczystych (przetwornik najgłębiej w kanale), na bi-flange jest większy dystans i dociążenie, na Comply dystans podobny jak na przezroczystych silikonach, ale z racji lepszej izolacji zauważyć można również większe dociążenie brzmienia.

Niskie tony nie są obfite, ale też nie wycofane. Nie nazwałbym RE-400 słuchawkami z małym basem, ale nie jest to brzmienie dla bassheadów – na większości źródeł tonów niskich było dokładnie tyle ile trzeba. Ich charakter jest bardzo dobrze kontrolowany, odpowiednio dopełnia brzmienie, budując basową podstawę dźwięku. Bas jest zmiękczony, zaokrąglony, jakby lekko posłodzony, gładki i czysty. Nie jest to brzmienie agresywne, zadziorne, brudne, ani średnicowe. Pasmo basu jest świetnie zrównoważone – radzi sobie z niskim zejściem, brzmieniem średnicowym i wyższym, czyli od elektronicznych sampli przez jazzowy kontrabas po gitarę basową w solowym wydaniu, jego charakter określiłbym jako bardzo przyjemny, z pewnością nie męczący.

Średnica również jest bardzo równa, być może lekko złagodzona w wyższych pasmach, ale damskie i męskie wokale brzmią na równi i są odpowiednio przekazane: bezpośrednie, czyste, niewycofane. Podobnie jest z instrumentami dętymi, które pozostają szczegółowe, bliskie naturalności, wyraziste i dobrze zróżnicowane. Tony średnie w RE-400 są bardzo rozdzielcze, bardzo szczegółowe i z tego powodu niejako pierwszoplanowe, ale znowu brzmienie środka jest delikatnie zmiękczone i gładkie. Co prawda trąbki, saksofony i puzony mają więcej zadzioru i wibracji w brzmieniu oraz nie są tak zmiękczone jak brzmienie kontrabasu, ale wciąż mam wrażenie jakby delikatnej mgiełki spowijającej brzmienie.

Soprany to chyba najmniej efektowne pasmo w RE-400, ale nadal dobre: bliskie, czytelne, mimo że jakby delikatnie odsunięte od słuchacza. Góra nie jest jednak tak równa jak średnica, bo choć sporo szczegółów jest przekazanych, to jednak charakter tonów wysokich jest zmiękczony, lekko rozmyty, dobrze odseparowany, ale czasami nierówny. Brakuje nieco najwyższych pasm, otwarcia brzmienia, wyrazistości, wyostrzenia i tak znów jest miękko i gładko – talerze perkusyjne są niekiedy za lekkie, za mało blaszane, trochę sterylne, jakby za krótkie (lepiej w talerzach akcentujących, niż rytmicznym hi-hatcie).

Scena pozornie wydaje się zwyczajna – jest całkiem szeroko, z dobrą głębią, jak w wielu konstrukcjach tego typu, jednak jest to przestrzeń zdecydowanie bardziej precyzyjna i zróżnicowana w ekspozycji instrumentów niż typowe doki, które eksponują instrumenty na linii lewa – środek – prawa. Efekty stereofoniczne są rozłożone w przyjemnej przyciemnionej głębi, instrumenty bliższe rozstawiane praktycznie w trójwymiarowej przestrzeni na różnej wysokości i szerokości. Właściwie nie ma tutaj planów, pewnych warstw sceny, a bliska kulista przestrzeń z wieloma punktami, źródłami dźwięku. Dla przykładu, dobrze nagrane solo perkusyjne lub po prostu przejście perkusyjne jest w RE-400 różnicowane przestrzennie, nie jest to zwyczajny przepływ z prawej do lewej, a szczegółowe przekazanie rozstawienia kotłów perkusyjnych po łuku. Da się to wręcz rozrysować – zarówno w kwestii lokalizacji, jak i typu poszczególnych elementów perkusji. Separacja poszczególnych źródeł jest bardzo dobra – nic sobie nie zawadza i nie zbija się w całość. Scena nie jest jednak mocno napowietrzona – znów RE-400 w tym aspekcie można określić słowem „akurat”, ale wystarczająco, żeby cieszyć.

Brzmienie jest szczegółowe, rozdzielczość całkiem wysoka, ale gładki charakter HiFiMAN-ów nie jest zbyt naturalny, stanowi za to połączenie tendencji analitycznych z muzykalnością – RE-400 to zdecydowanie angażujące i przyjemne w odbiorze słuchawki. Są również czułe na charakter źródła – na O2 i ODAC brzmiały swobodnie, Custom Cute oddalił i zdyscyplinował brzmienie basu i sopranów, słuchawki zabrzmiały na nim szybciej, bardziej technicznie i precyzyjnie. Xonar Essence STU z O2 zaakcentował średnicy i dodał basu wyrazistości, twardości, jednocześnie trochę go odchudzając. Spodziewałem się, że RE-400 nie zgra się z iBasso DX50, który sam ma tendencje do zmiękczania przekazu, ale jednak się myliłem – słuchawki zabrzmiały lżej i bardziej punktowo, trochę mniej przejrzyście. Efekt był i tak świetny, precyzyjny w holografii, jakby delikatnie bardziej szorstki w brzmieniu basu i sopranów, precyzyjny i dalej szczegółowy.

Na RE-400 bardzo dobrze słuchało mi się wielu gatunków, chociaż mogą nie sprawdzić się w tych cięższych metalowych i elektronicznych. Dla mnie były najlepsze w lżejszym rocku, jazzie, klasyce, muzyce popularnej, starszej elektronice, trip-hopie i innych podobnych gatunkach.

Wnioski



RE-400 to jedne z najlepszych słuchawek dynamicznych z pojedynczym przetwornikiem jakie testowałem. Zrobiły na mnie duże wrażenie – gdybym miał przejść z armaturowych Etymoticów HF3 na dynamiki, to zdecydowanie wybrałbym RE-400, które brzmią bardzo blisko neutralności, z delikatnym ociepleniem, z bezpośrednim i czystym, lekko złagodzonym i gładkim brzmieniem, a do tego bardzo przyjemnie przyciemnioną sceną. Określiłbym je jako słuchawki zrównoważone, ale posłodzone.


Pewne braki występują jedynie w niskich i wysokich tonach – bas jest równy, ale czasami brakuje mu precyzji, soprany są minimalnie wycofane i brakuje im wyższej rozdzielczości. To właściwie detale, bo całościowo słuchawki są rewelacyjne i bez wątpienia zasłużyły na rekomendację. Nie spodobają się jednak fanom basu, lecz raczej miłośnikom neutralności, przejrzystości i czytelności, a także niezłej szczegółowości. Fani wysokiej wierności i monitorowej precyzji mogą nie być w pełni usatysfakcjonowani – RE-400 wybaczają złym realizacją, trochę maskują sybilizację, ale są dzięki temu bardziej uniwersalne.


rek
dla HiFiMAN RE-400


Zalety:
+ bardzo dobre brzmienie, szczegółowe, gładkie i przejrzyste, zbalansowane w basie i średnicy
+ muzykalność i uniwersalność brzmienia
+ wzorowa ergonomia (bardzo lekkie, obudowa nie dotyka uszu, możliwość zakładania OTE)
+ bardzo dobre wyposażenie (chociaż specyficzne)


Wady:
– małe braki w sopranach, czasami zbytnie zmiękczenie brzmienia
– nietypowe zróżnicowanie tipsów
– efekt mikrofonowy (nie występuje przy zakładaniu OTE)


Sprzęt dostarczył:


SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
hifiman

6 KOMENTARZE

  1. Witam, przesiadam się właśnie z iPoda Video z rockboxem i AKG K551, słuchanych w domowym zaciszu, na zestaw na spacery, ale nie w mieście, tylko po lesie, więc nie muszę się izolować. Zakupiłem Shuffle 4G i szukam do niego dokanałówek.
    Moje typy: HiFiMan RE-400, Phonak Audeo PFE 022 (na czarnych filtrach, bo szarych nie dostanę), Final Audio Design Heaven II oraz Zero Audio Carbo Tenore.
    Bardzo proszę o podpowiedź, które słuchawki razem z szufelką mogą b.dobrze zagrać i być w miarę zbliżone do video + k551.

  2. Z podanych, według mnie najbliżej będą Audeo oraz Heaven II. Audeo bywają jednak dosyć chude, ale czarne filtry mogą być rozwiązaniem problemu. Heaven II są przyjemnie neutralne, klarowne i bezpośrednie, podobnie jak AKG K551. Carbo Tenore będą trochę łagodniejsze, lekko cieplejsze. Są trochę słabsze, jeśli chodzi o rozdzielczość, od Heaven II czy Audeo, ale za to bardziej muzykalne.

  3. Dziękuję za odpowiedź i podpowiedzi. Kupiłem Audeo 022 i czarne filtry (2 tyg. na zwrot), zamówiłem na testy Final Audio Heaven 2. Nie wspomniał Pan nic o re-400.

  4. Dziękuję. Czy oprócz Audeo i FAD powinienem bliżej przyjrzeć się jakimś dokanałówkom, szczególnie pod względem sceny? Wiem, ze ta w tego typu słuchawkach jest to duże wyzwanie (i duża cena tym samym), ale może w budżecie do 500 zł jest coś wartego uwagi?

  5. […] Stary model ale jary, dla osób szukających dobrych neutralnych słuchawek dokanałowych. Sprzedaje FiiO Shop, ale dostawa i obsługa Amazona (na tą chwilę pozostało 12 sztuk).Cena regularna ze polskich sklepów. Na allegro podobna cena do tej z amazon.de ale dostawa z Hong Kongu. Dla osób zainteresowanych recenzja ze specyfikacją: kropka.audio/tes…00/PostTweet […]

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj