Lao Zhong, bardziej znany pod skrótem LZ, to chińska marka słuchawek dokanałowych, od niedawna dostępna w Polsce w Audioheaven. Na rodzimym rynku dostępny jest model A4, do niedawna zajmujący najwyższą pozycję w hierarchii producenta.

To konstrukcja hybrydowa, oferująca po dwa przetworniki armaturowe i jeden dynamiczny na stronę. Jeśli dodać do tego możliwość wymiany kabla oraz ingerencji w brzmienie za pomocą filtrów, zapowiada się bardzo ciekawa konstrukcja, a to wszystko za 799 zł.

 

Wyposażenie



Słuchawki otrzymuje się w dużym czarnym kartonie, którego powierzchnia stara się imitować skórę. Na nim złoconymi literami wypisano logo producenta oraz oznaczenie modelu. Całość prezentuje się prosto, ale schludnie, mimo że złoto można odebrać jako drobną przesadę formy.

Po ściągnięciu wieczka widać elastyczną wkładkę, w której umieszczono kopułki oraz dwa zestawy silikonowych nakładek. Pod spodem schowano etui z kolejnymi akcesoriami oraz metalowe pudełko z filtrami. Suma summarum, wyposażenie dołączone do A4 składa się z:

REKLAMA
fiio

  • trzech zestawów silikonowych nakładek w rozmiarach S, M oraz L,
  • pary podwójnych nakładek silikonowych w rozmiarze M,
  • pary pianek Comply,
  • kabla MMCX,
  • pięciu rodzajów filtrów na tulejkę (szósty na słuchawkach),
  • dwóch rodzajów filtrów na tył kopułek (trzeci na słuchawkach),
  • klipsa do ubrania,
  • sztywnego etui,
  • karty gwarancyjnej.

 

lz a4
lz a4
lz a4
lz a4
lz a4
lz a4
lz a4

 

Jak widać, jest to bardzo bogaty zestaw, być może najbogatszy w tej cenie. Do pełni szczęścia przydałby się jeszcze dodatkowy kabel z pilotem i mikrofonem, ale i bez niego jest w czym wybierać.

Początkowo spora ilość tipsów może dziwić, ale wcale nie do końca się one pokrywają. Każdy zestaw ma inną średnicę wylotu tulejki, a czym ona większa, tym bardziej dociążony dźwięk. Zmiany są bardzo niewielkie, niemniej jednak obecne.

Moje wątpliwości budzi za to czerwony materiał, którym pokryte jest etui. Na pewno będzie ono chronić słuchawki, ale czy ta czerwień nie będzie szybko “łapać” brudu oraz rys?

 

Wykonanie i ergonomia



Tulejki wykonano z połączenia plastiku oraz aluminium, dzięki czemu są one lekkie i nie będą odmrażać ucha w chłodne dni. Choć tu i ówdzie da się dojrzeć drobne pozostałości po klejeniu elementów tudzież ich docinaniu na maszynie, to całość jest dobrze spasowana – nigdzie nie ma nieszczelności, luzów czy trzeszczących łączeń. Na zewnątrz widać oznaczenie kanału, a bliżej ucha otwory bass-reflex. Nie ma za to logo producenta czy nazwy modelu, całość kopułek pokrywa zmatowiona czerń.

Kształt LZ A4 pozwala na ich noszenie zarówno z kablem założonym za ucho, jak i z puszczonym w dół. Oba sposoby są całkiem komfortowe i czuć, że ktoś pomyślał o tym, by nie faworyzować jednego z nich. Z drugiej strony, kopułki są dość duże, a struktura w głąb posiada wiele kątów, które w długim okresie mogą trochę drażnić małżowinę, a także zbierać na krawędziach różne pyłki – obła struktura na pewno byłaby bardziej ergonomiczna.

lz a4
lz a4
lz a4

 

Kabel to ogumowana plecionka z miedzianymi żyłami, która dobrze chroni przed efektem mikrofonowym. Jest on przy tym dość cienki, lekki i wygodny. Na początek wystarczy, choć z czasem warto pomyśleć nad czymś z trochę wyższej półki. Nie znaczy to jednak, że ten stockowy jest zubożony, bowiem wyposażono go w suwak do skracania kabla pod brodą, duży spliter z logiem producenta oraz wtyk łamany pod kątem 45 stopni. Niestety, przy spliterze nie ma żadnych odgiętek, więc dobrze jest oszczędzać to miejsce, nie łamiąc w nim przewodów. Przy wtyku jack zastosowano już spory kawałek elastycznej gumy, więc najbardziej newralgiczne miejsce zostało solidnie zabezpieczone przed uszkodzeniem.

A co z filtrami? Są to aluminiowe krążki z gumową uszczelką oraz gwintem do wkręcenia w kopułki. O ile wygląda to dobrze, to nieco martwi fakt, że gwinty są bardzo krótkie. Co prawda lekkie dokręcenie je uszczelnia, ale działa to też w drugą stronę, gdyż raz udało mi się wykręcić tulejkę poprzez wielokrotne wyjmowanie słuchawek z ucha i zmianę silikonowych nakładek. Każda taka operacja lekko luzowała połączenie, aż w końcu filtr całkiem się odkręcił. Na wszelki wypadek radzę więc co jakiś czas lekko dokręcać filtry, ze szczególnym uwzględnieniem tulejek.

Wpływ na dźwięk ma zmiana gęstości siatki filtra, gdzie tulejki odpowiadają za tony wysokie, a te zakładane na tył kopułki za bas. Producent podaje, że poszczególne kolory filtrów akcenty kładą przy następujących częstotliwościach:

lz a4

Użyte filtry mają wpływ nie tylko na dźwięk, ale i tłumienie otoczenia – im gęstsza siatka (szczególnie na filtrach basowych), tym lepsza izolacja.

 

REKLAMA
fiio

1 KOMENTARZ

  1. Wpółotwarta konstrukcja nie bardzo się nadaje do komunikacji miejskiej. Nieco pomagają pianki, ale nie jest to mocne wygłuszenie. Same słuchawki zaś ciekawe, choć mogłyby być tańsze.

Skomentuj SoundJohn Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj