Sport-Fi X7 to nowe “dokanałówki” MEElectronics z łącznością Bluetooth 4.1 oraz wsparciem kodeka aptX. Jak radzą sobie na mieście lub siłowni i czy warto płacić niespełna 300 zł?

Wyposażenie



Słuchawki pakowane są w pudełko z drzwiczkami, które zawiera dużo informacji, a udana szata graficzna przyciąga wzrok. W wyposażeniu są:

  • pojemny futerał;
  • krótki przewód microUSB do ładowania;
  • trzy pary tipsów S, M, L (jedna na słuchawkach);
  • instrukcja obsługi.

mee x7
mee x7
mee x7
Futerał robi bardzo dobre wrażenie, jest sztywny i szeroki. Materiał, z którego go wykonano, jest przyjemnie chropowaty w dotyku. Środek zdobi logo modelu i producenta, a wewnątrz wygospodarowano jeszcze kieszonkę na akcesoria. Tipsy są szare, dosyć grube, matowe i bardzo miękkie. Instrukcja obsługi to niewielka książeczka zawierająca szczegółowe opisy obsługi słuchawek. Same słuchawki mają jeszcze zawieszkę z kodem QR, który pozwala odtworzyć instrukcję zakładania Sport-Fi X7.

REKLAMA
final

Konstrukcja



Słuchawki dokanałowe wykorzystujące Bluetooth zawsze robią wrażenie konstrukcją, ale MEElectronics X7 są jeszcze ciekawsze. To praktycznie tylko dwie słuchawki połączone przewodem, nie ma tu oddzielnej jednostki, „pudełka” z panelem sterowania i akumulatorem jak np. w Sony SBH-80 czy Phiatonach BT 220 NC. Na pierwszy rzut oka Sport-Fi X7 prezentują się nietypowo, więc po rozpakowaniu zadałem sobie pytania: „Czy one są kompletne? Gdzie jest akumulator?”. Jest w nich coś „gadżeciarskiego”, intrygującego.

mee x7
mee x7
mee x7
Kopułki słuchawek są spore, a wyprofilowane zostały tak, by wypełniać małżowiny. Przypominają pod tym względem trochę słuchawki spersonalizowane lub po prostu wieloprzetwornikowe słuchawki dokanałowe. Obudowy wykonano z tworzyw sztucznych i są bardzo lekkie. Kształt jest efektowny, a odbudowy mają mocne krawędzie, zaś górną część zdobią elementy imitujące chromowanie. Tulejki są nietypowe – długie i dosyć grube oraz mocno zwężone tuż przy kopułkach.

mee x7
mee x7
mee x7
To konstrukcja OTE (Over The Ear), przewody wchodzą do kopułki od góry. Odcinki przy uszach są pamięciowe, co widać tylko po elementach spinających je z przewodem, gdyż izolacja przewodu jest identyczna z odcinkami pamięciowymi – także szara i gruba. Na prawej stronie przewodu widać pilot sterowania z trzema przyciskami oraz gniazdem microUSB z zaślepką. Nie jest on większy niż typowy pilot przewodowych słuchawek dokanałowych. Kabel spięty jest suwakiem, dostosowującym rozmiar.

mee x7
mee x7
mee x7
Wykonanie słuchawek jest dobre. Tworzywa sztuczne wydają się delikatne, ale nie trzeszczą oraz nie widać niedoróbek. Odcinki pamięciowe są wyjątkowo giętkie i plastyczne, izolacja przewodu gruba i przyjemnie matowa w dotyku, a pilot lekki i sztywny. To także ładny design – X7 wyglądają atrakcyjnie. Nie są może tak kolorowe i jaskrawe, jak zazwyczaj słuchawki sportowe, ale z tego też względu pozostają bardziej uniwersalne.

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj