Seahf to nazwa która niewiele mówi, nawet fanom audio. Do tej pory firma oferowała słuchawki douszne, głównie na rynku chińskim. AWK-009 to nowy model stworzony z myślą o klientach z całego świata.

Słuchawki kosztują 15 dolarów, ale pod względem jakości dźwięku mają konkurować z produktami wycenianymi na 50-100 dolarów. Czy faktycznie tak jest?

 

Wyposażenie



W przypadku tak tanich słuchawek, ciężko mówić o wyposażeniu. Opisywane Seahf zapakowane są w mały czarny kartonik z okienkiem do podglądu kopułek oraz silikonowych nakładek umieszczonych w wyprofilowanej gąbce. Wyposażenie, to wspomniane nakładki w rozmiarach S, M oraz L, “żabka” do ubrania i na tym koniec. Mało tego, na pudełku poza nazwą marki i kilkoma zdawkowymi informacjami, nie ma nawet określenia modelu.

seahf
seahf
seahf

REKLAMA
hifiman

 

Czy można lepiej? Można, bo w podobnej cenie da się znaleźć słuchawki ze sztywnym etui lub woreczkiem, a dołączone do AWK-009 tipsy nie są wysokiej jakości, więc ciężko powiedzieć, by rekompensowały braki w wyposażeniu.

 

Wykonanie i ergonomia



Kopułki prezentują się ładnie. Zostały wykonane z aluminium, więc ważą niewiele. W przypadku testowanego egzemplarza mieszanka czerwieni i złota jest całkiem przyjemna dla oka. Na jednej stronie korpusu znajdziemy nazwę Seahf, na drugiej oznaczenie kanału, zaś na zakończeniu kopułki duży otwór wentylacyjny. Mimo obecności tego ostatniego, tłumienie dźwięków otoczenia jest ponadprzeciętne.

seahf
seahf
seahf

 

Przewód słuchawkowy wychodzi przez gumowe odgiętki zabezpieczające przed jego złamaniem. Nie wyglądają one na nadzwyczaj trwałe, ale spełniają swoją funkcję w wystarczającym stopniu. Sam kabel mocno przypomina budżetowe przewody głośnikowe spotykane w marketach elektronicznych. Pod przeźroczystą izolacją widać zaplecione druciki w dwóch kolorach. Spliter to wklejony kawałek gumy mający na celu zatrzymanie nadmiernego rozdzielania się stron kabla (jego dolna część nie została pokryta jednolitą izolacją, która by temu zapobiegała), a całość wieńczy pozłacany wtyk mini-jack. Nie jest jednak tak źle, jak można by sądzić, bo gdy minie pierwsze wrażenie, da się zauważyć, że kabel nie plącze się zbytnio ani nie zapamiętuję kształtu, by w irytujący sposób zwijać się przy odsłuchach. Wtyk jest kątowy i zabezpieczony gumową odgiętką (co prawdę lichą, ale grunt, że w ogóle jest), więc powinien być dość żywotny.

Niestety efekt mikrofonowy jest dość wyraźny i aby go nieco zniwelować, warto skorzystać z dołączonej żabki do ubrania.

Ergonomia stoi na dobrym poziomie. Kopułki nie są duże, a niewielki ciężar nie wyciąga ich z kanałów. Można je zakładać zarówno klasycznie z kablem w dół, jak i z przewodem puszczonym za uchem. Pod tym względem AWK-009 wypadają naprawdę dobrze.

W testowanym egzemplarzu występował za to wyraźny efekt driver-flex na lewej słuchawce – wkładając słuchawki do ucha za każdym razem słychać mało przyjemny dźwięk odkształcającej się membrany przy zmianie ciśnienia. Jako że dotyczy to tylko jednej strony, zapewne wiele egzemplarzy AWK-009 będzie wolnych od tej niedogodności.

Ostatnią cechą użytkową, która potrafi być nieco frustrująca, jest oznaczenie kanałów. O ile wymalowane na kopułkach litery są wyraźne, to w zaciemnionym pomieszczeniu na nic się to nie zdaje. W takich warunkach brak jakiegokolwiek innego znacznika uniemożliwia poprawne dopasowanie stron w inny sposób niż na chybił-trafił.

 

REKLAMA
hifiman

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj