MDR-1aDAC to następna wariacja słuchawek serii MDR SONY, tym razem za 1200 zł. Nietypowa, bo z portem USB – za dźwięk odpowiada wbudowany przetwornik ze wzmacniaczem.

Wyposażenie



Słuchawki zostały wyposażone w:

  • pokrowiec;
  • kabel USB do odtwarzaczy Walkman;
  • kabel USB do Xperii (Androida);
  • kabel USB dla Apple;
  • kabel USB do połączenia z PC i ładowania;
  • kabel analogowy 3,5 mm,
  • instrukcję obsługi.

Pokrowiec jest zaciskany na sznurek, a wykonany został ze sztucznej skóry i grubej siatki. Ma dodatkową kieszonkę w środku – to gruby i solidny worek. Ilość okablowania robi wrażenie, producent pomyślał zarówno o użytku stacjonarnym, jak i przenośnym. Kable mają charakterystyczne żłobienia oplotu, mające zapobiegać splątywaniu.

1adac

REKLAMA
final

Konstrukcja



MDR-1aDAC to znany design z wielu modeli serii MDR-1, a że to konstrukcja udana, to nic dziwnego, że producent się jej trzyma.

1adac
Kopułki są eliptyczne z wyraźnie odstającą komorą przetwornika. Ranty są wyprofilowane, a wpięto w nie nauszniki. Te są otwarte w środku, przez siateczkę widać membrany przetworników, umieszczone kątowo, równolegle do uszu. Nauszniki są chudsze w górnej części oraz charakterystycznie wyprofilowane – nie marszczą się tak jak te z MDR-1R. Są bardzo miękkie, ale sztuczna skóra jest gruba.

1adac
1adac
Komory oddzielają charakterystyczne, czerwone pierścienie. Na prawej kopułce jest tyko odstająca rolka regulacji głośności, lewa zawiera wszelkie gniazda oraz włącznik. Jest też gniazdo sygnałowe z dodatkowym otworem na pin wtyku, gniazdo ładowania oraz do współpracy z komputerem, a także wejście analogowe 3,5 mm schowane za dodatkową zaślepką. Kopułki mają metalowe logotypy, efektownie się mienią, a same tworzywa są matowe z nakrapianą fakturą, tak jakby zostały zroszone wodą. W górnej części obu kopułek widać duże otwory odpowietrzające z maskownicami, a na lewej znajduje się także szczelina resetu.

1adac
1adac
1adac
Ramiona pałąka imitują metal, wyglądają też na chromowane. Są ciekawie wyprofilowane, ale łapią kopułki typowo obustronnie, lekko pod kątem. Mocowanie pozwala w jedną stronę złożyć słuchawki na płasko, a w drugą daje pewną swobodę regulacji, tak samo jak ustawienie kopułek w pionie. Regulacja rozmiaru jest rozsuwana, oparta ma metalowo-plastikowym rdzeniu (bez skali). Pałąk ma obustronną opaskę ze sztucznej skóry, wypełnioną od spodu sprężystą gąbką.

1adac
Słuchawki są solidne, mimo że wykonano je głównie z tworzyw sztucznych. Materiały są sztywne i wysokiej jakości – nic nie trzeszczy, a poszczególne elementy spasowano precyzyjnie.

MDR-1aDAC to całkiem efektowne słuchawki, na wskroś nowoczesne. Mimo wokółusznych padów są dosyć zgrabne i całkiem lekkie, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że zawierają akumulator i układ DAC-a ze wzmacniaczem.

Ergonomia i obsługa



Komfort to także domena Sony. Pałąk wyprofilowano poprawnie i nie uciska on głowy. Nauszniki są bardzo miękkie i przyjemnie osiadają na twarzy. Pałąk ma wyraźny nacisk, ale nauszniki go minimalizują, przez co słuchawki świetnie trzymają się głowy.

Nauszniki są dosyć wąskie w środku, ale mieszczą uszy. Nawet jeśli będą się lekko opierać o małżowiny, to nie powinno to irytować uszu. Tłumienie jest całkiem niezłe, jak na słuchawki zamknięte przystało. Otoczenie nie jest w pełni wyciszone, ale słychać jego wyraźne przytłumienie. Hałas nie powinien przeszkadzać podczas słuchania muzyki w domu, ani w głośniejszych warunkach miejskich.

Jedyną wadą ergonomiczną słuchawek są przewody USB – na tyle sztywne, że aż giętkie ; można je kształtować, nie da się ich wygodnie zwinąć. Niestety korzystanie z takiego kabla podłączonego do smartfona umieszczonego w kieszeni nie jest zbyt wygodne – przewód jest uparty, można łatwo nim zaczepić, wcale nie dopasowuje się do kształtu ciała. Słychać też efekt mikrofonowy, stukanie przewodu podczas chodzenia – brakuje elastyczności, choć kabel jest grubszy zapewne z uwagi na ekranowanie.

Na szczęście kabel analogowy z małym kątowym wtykiem 3,5 mm jest już bardziej elastyczny. Ma on też 120 cm, podczas gdy kabel do peceta – 150 cm.

Obsługa słuchawek jest prosta – kable przenośne mają oddzielne gniazdo cyfrowe (microUSB typu A), a ładowanie i transmisja sygnału z PC to inne gniazdo (microUSB typu B ; potrzeba sterowników ze strony Sony, obsługiwany jest tylko Windows). Nie ma problemu z ich odróżnieniem – pierwsze gniazdo ma dodatkowy otwór na pin wtyku. Lewa słuchawka to wypukła i ząbkowana rolka, którą łatwo wyczuć pod ręką. Włącznik z prawej strony trudniej wyczuć, ale łatwo zapamiętać jego pozycję, a jest on dosyć duży i posiada dodatkową diodę.

Szkoda, że wtyk 3,5 mm został schowany pod zaślepką, ale to nic dziwnego, w końcu transmisja cyfrowa ma pierwszeństwo. Według mnie słuchawki nie straciłyby wizualnie gdyby gniazdo było na wierzchu, a tak tracą na wyglądzie i komforcie.

MDR-1aDAC działają na baterii do 8 godzin – to typowy wynik, jeszcze praktyczny dla melomana. Co innego w połączeniu z komputerem, wtedy słuchawki są zasilane. Jeśli w planach jest używanie słuchawek ze smartfonem i komputerem, to właściwie nie trzeba martwić się o ładowanie. Gdy w trakcie odsłuchów bateria “padnie”, zawsze mozna przejść na pasywny tryb analogowy – podłączenie przewodu 3,5 mm automatycznie wyłącza układ słuchawek. Ładowanie z portu USB trwa 4 godziny.

Pomijając przewody, Sony MDR-1aDAC są udane pod względem obsługi i ergonomii. To niezły sprzęt zarówno do domu, jak i na ulicę. Nie składają się w pełni, ale są solidne i dosyć zgrabne, by służyć także w drodze.

REKLAMA
hifiman

6 KOMENTARZE

  1. witam,
    czy mógłby Pan wykonać test słuchawek SONY MDR Z7,
    chciałbym wiedzieć czy są warte swojej ceny
    (obecnie minimum ok. 2000 zł)
    mam wątpliwości ale chciałbym żeby potwierdził Pan to w szczegółowym teście
    (czyli standardowym jak dotychczas)

  2. Witam. Miałem okazje gruntownie przesłuchać model Z7. Uważam, że słuchawki nie są warte zakupu i mają sporo problemów z brzmieniem. Dalej mogą się podobać, ale są za drogie – nie zachwycają przestrzenią, mają trochę rozdmuchany bas i zgaszony sopran. Drażniła mnie słaba separacja instrumentów, brakowało powietrza.

  3. te nausznice nie wyglądają jakoś zachwydająco,
    nie widzę tam żadnej wkładki na osłonę przetwornika,
    dużo słuchawek sony coś takiego ma,
    do tego otworu wchodzi całe ucho,
    nie wiem czy jest to w pełni komfortowe
    eg specyfikacji to nawet
    100 kHz te słiuchawki są w stanie ogarnąć 😀 😀
    trochę „przekoloryzowali” tą specyfiację 😛

    szukam właśnie słuchawek zamkniętych z bardzo dobrą stereofonią i rozdzieloczscią,
    miałem AKG K550, Audio Technici A900, obecnie mam AT W1000X i to jeszcze nie jest to co chcałbym usłyszeć
    (aczkolwiek rozdzielczość w obu tych słuchawkach AT robi wrażenie)
    jak do tej pory najlepszą sterefonią z zamkniętych zagrały mi … superluxy HD 669 🙂
    nie są to słuchawki jednak detaliczne z bardzo dobrą rozdzielczością

  4. jeszcze mała prośba na sam koniec:
    jeżeli będą dostępne w sprzedaży słuchawki beyerdynamic werja DT1770 Pro to niech Pan się może o nie postara i zrobi osobny artykuł na ich temat,
    interesują mnie co będą mogły zaprezentować tesle 2,
    (może w końcu nie będzie tych przeostrzeń na wysokich tonach…)

    niech Pan też się ustosunkuje na moją 1-szą odpowiedź

  5. Właśnie niedawno kupiłem te słuchawki i dokładnie tak samo uważam, że brzmią lepiej na zwykłym kablu. Zawiodłem się trochę na tym wbudowanym DAC, szalu nie robi. Sprawdzalem na plikach FLAC i naprawdę nie było aż tak wielkiej różnicy a mało tego okazało się że wewnętrzny DAC iPhona 6 całkiem ładnie „napędzał” te słuchawki przez kabel analogowy (taka ciekawostka).
    Jedynym usprawiedliwieniem dla używania DAC z tych sluchawek jest posiadanie jakiegos naprawde badziewnego, analogowego źródła dźwięku jak; słaby smartphonowy, pecetowy czy laptopowy DAC, wtedy podłączenie przez kabel cyfrowy napewno dużo zmieni (zakładajac oczywiscie ze uzywamy bez stratnych formatów), w innej sytuacji śmiało mozna jechac na gniezdzie analogowym i nie pożałujemy.
    Konkluzja… Jesli masz w miare dobre zródło dźwięku dla swoich słuchawek to moż lepiej kupić zwykłe MDR-1A i oszczedzic troche kasy (moze dolozyc do zewnetrznego DACa, to moze wyjsc lepiej).

Skomentuj mario_L Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj