Specyfikacja


  • słuchawki zamknięte wokółuszne,
  • przetworniki dynamiczne 40 mm,
  • impedancja 24 Ohm,
  • maksymalna moc wejściowa 1500 mW,
  • skuteczność 105 dB,
  • Bluetooth 2,4 GHz z A2DP, zasięg 10 m,
  • pasmo przenoszenia w trybie Bluetooth 20 Hz – 20 kHz,
  • pasmo przenoszenia przewodowo 4 Hz – 80 kHz,
  • pasmo mikrofonu 100 Hz – 4 kHz,
  • wbudowana bateria litowo-jonowa 3,6 V,
  • 6 godzin ładowania, do 30 godzin pracy, do 200 w trybie czuwania,
  • waga 297 g.

Przetworniki są odporne na prąd, więc nie straszne im połączenie kablowe ze wzmacniaczami stacjonarnymi, z kolei stosunkowo niska impedancja oraz dobra skuteczność gwarantują łatwe napędzenie z każdego przenośnego źródła drogą przewodową.

REKLAMA
fiio

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG Q701, K550, K545, Brainwavz HM5
  • Źródła: ODAC i O2, MyTek Stereo192-DSD DAC, Audiolab M-DAC, iBasso DX50, Sansa Clip+
  • Wzmacniacze: Leckerton UHA760, Project Palaios Iona, Nostromo Valentine, Vorzüge VorzAMP duo
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series

mdr-1rbt
Podchodziłem sceptycznie do interfejsu Bluetooth w Sony MDR-1RBT, ale i przy takim połączeniu jakość jest satysfakcjonująca i tylka nieznacznie gorsza niż w przypadku wielu modeli przewodowych. MDR-1RBT oferują mocno podkoloryzowaną, efektowną i nowoczesną sygnaturę – wierność, rozdzielczość czy szczegóły schodzą na drugi plan. To sprzęt muzykalny i rozrywkowy, do frajdy z odsłuchów muzyki o podkreślonym basie i przyciemnionym masywnym przekazie w kształcie litery V. Dźwięk jest sztuczny i trochę cyfrowy – nie dla fanów naturalnego przekazu, choć Sony MDR-1RBT serwują efektowność bardzo dobrej jakości.

Sony MDR-1R w trybie aktywnym

Bas jest mocno zaakcentowany, nie zalewa swoją masą, ale i nie jest idealnie kontrolowany. Potrafi zwolnić, lekko się przeciągnąć, czasami zgubić, ale w akceptowalnej normie. Wrażenie robi jego ciekawy, nasycony charakter – jest tłusty, ciężki i obły. To jednak głównie midbas, bowiem zejście subbasu jest przeciętne. Daleko mu od punktowości i dyscypliny – ma typowe rozrywkowe walory, solidne uderzenie efektownie prezentujące perkusję. Słucha się go przyjemnie, mimo że nie przekazuje dużej ilości detali. Ma kopa, jest mocny, nie przesadzony w ilości – fani basu będą zadowoleni, ale nie powinien przeszkadzać innym.

Średnica jest w stosunku do basu wycofana i niezbyt równa, ale za sprawą midbasu ogólna barwa jest ciepła. Wokaliści czy instrumenty dęte oddalają się w przekazie, brzmią syntetycznie i płytko – to prezentacja raczej dla muzyki popularnej, nowszej elektronicznej, choć nieźle sprawdza się też z muzyką rockową czy nowymi brzmieniami metalowymi. Pasmo średnie jest przyciemnione, oddalone i lekko ukryte, co dodaje przekazowi trochę mroku.

Soprany nie są równe ilości basu i nieco przyciemniają przekaz, ale są dobrze słyszalne. Dobrze sprawdzają się z cyfrowymi sample’ami oraz talerzami perkusyjnymi. Są lekko złagodzone, nie pierwszoplanowe, ale dodają brzmieniu prędkości i rytmiki. Potrafią zlać się w całość czy trochę pogubić w szybszych partiach – nie jest to przekaz precyzyjny i nie są one mocno odseparowane. Słychać, że to muzykalne i efektowne granie – nie ma co oczekiwać analityczności lub wierności.

Przetworniki ustawione są równolegle do płaszczyzny uszu, co słychać, ale nie tak skrajnie jak np. w Audio-Technikach z serii Air. Brzmienie nie jest wycofane za tył głowy, lekko przesuwa się przed linię uszu, docierając lekko sprzed linii oczu, a oba kanały delikatine się przenikają. Scena jest niska, nie szeroka, ale prezentuje ciekawą głębię z oddalonymi echami i detalami. Brzmienie nie jest mocno napowietrzone, przeciętnie odseparowane – raczej całościowe i bliskie, zaś efekty stereofoniczne mogłyby być bardziej kontrastowe.

Słuchawki kojarzą mi się brzmieniowo z Noontekami Zoro czy Zoro HD. Dźwięk MDR-1RBT jest jednak większego formatu, z ciekawszą sceną i jej głębią, bardziej otwartym i czytelnym brzmieniem – to jednak konstrukcja wokółuszna. Nie jest to poziom kablowych AKG K545, które są chłodniejsze i lżejsze w przekazie, mniej nasycone, „chudsze”.

Sony MDR-1R w trybie pasywnym

Po podłączeniu słuchawek przewodowo do stacjonarnych urządzeń słychać wyższą jakość brzmienia. Dźwięk staje się trochę równiejszy, czystszy, ma wyższą rozdzielczość i jaśniejszą górę. Scena się powiększa, brzmienie jest lepiej odseparowane i bardziej zdystansowane. Niskie tony są dopełnione, poprawia się zejście basu, podobnie jak jego kontrola. Zwiększa się także dynamika – przekaz jest żywszy i szybszy. Słuchawki są też czułe na jakość źródła – zapewne zastosowanie lepszego kabla, dałoby jeszcze ciekawsze rezultaty, a z uwagi na standardowy wtyk 3,5 mm łatwo taką modyfikację wykonać.

Sony MDR-1RBT oferują lepsze brzmienie kablowo, ale nie jest to wyjątkowo duża różnica w stosunku do interfejsu Bluetooth. Przekaz dalej trochę V-kuje, jest przyciemniony i bardzo muzykalny, efektowny. Najlepiej łączyć je z jasnymi/neutralnymi źródłami, ale nie są specjalnie wymagające, mimo że reagują na jakość sygnału. Na wszystkich źródłach jakość była bardzo dobra, ale słuchawki są czułe na przestrzenny przekaz – DAC/AMP MyTeka zdecydowanie powiększył scenę.

Podsumowanie



mdr-1rbt
Możliwość uwolnienia się od przewodów to bardzo duża zaleta słuchawek Sony. Poczułem wręcz ulgę, nie będąc uwiązanym do odtwarzacza czy komputera. Brzmienie przez Bluetooth ma swoje wady, ale i tak jest bardzo dobre, oczywiście jak na muzykalne i efektowne słuchawki. To właściwie dwa w jednym – przewodowo można uzyskać lepsze rezultaty, a Bluetooth przyda się tam, gdzie wygoda jest ważniejsza niż najwyższa jakość brzmienia. Sony MDR-1RBT to również bardzo dobra ergonomia, solidne wykonanie oraz wyważona stylistyka. Ich cena nie jest najniższa, ale i tak zasługują na rekomendację.


rek
dla Sony MDR-1RBT

Zalety:
+ solidna konstrukcja
+ ciekawa stylistyka
+ efektowne brzmienie, mocny bas, nasycony przekaz, wysoka muzykalność
+ dwa interfejsy – Bluetooth i przewodowy
+ bardzo dobra ergonomia
+ wygodna obsługa


Wady:
– grzeją uszy
– suwak sterowania muzyką ma za mały opór

Sprzęt dostarczył:


Sprawdź aktualne ceny

REKLAMA
hifiman

1 KOMENTARZ

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj