Ergonomia



Słuchawki oferują swobodniejszą niż w Pro 80 regulację rozmiaru, ale wciąż nie jest ona w pełni satysfakcjonująca, za to HD 2000 powinny być bardziej uniwersalne ergonomicznie. Pady są miękkie, mieszczą ucho na styk, mimo że opiera się ono o gąbkę przykrywającą przetwornik, to nie powoduje ona dyskomfortu ; jest miękka, ale może grzać ucho. Słuchawki są bardzo lekkie, nie męczą, a pałąk nie ciśnie.

Uwypuklenia na pałąku okazują się być pomocne w dostosowywaniu pozycji słuchawek – można o nie oprzeć palce wskazujące podczas zakładania. Aby złapać izolację trzeba dobrze dopasować pozycję góra-dół i docisnąć słuchawki na styku z dolną szczęką. Zdarza się, że przy ruszaniu szczęką traci się izolację – nacisk pałąka mógłby być delikatnie większy.

Izolacja akustyczna podczas odsłuchów jest niezła, ale nie wyjątkowa. Słuchawki przeciekają delikatnie – nie powinny przeszkadzać osobom w naszym otoczeniu. Ogólnie jak na konstrukcję tego typu efekt jest bardzo dobry.

Specyfikacja


REKLAMA
hifiman

  • przetwornik dynamiczny 50 mm
  • skuteczność 101 dB
  • impedancja 32 Ohm
  • 10 Hz – 25 kHz
  • średni pobór mocy 30 mW
  • maksymalny 100 mW,
  • wtyk 3,5 mm z adapterem na 6,3 mm (pozłacane),
  • przewód 2 metry (2,2 mm średnicy)
  • waga 200 gramów.

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG K550 i K545, Denon AH-D7100 i D600, Brainwavz HM5, Takstar PRO 80
  • Źródła: ODAC, Audiolab M-DAC i Q-DAC, Leckerton UHA-760, iBasso DX50
  • Wzmacniacze: O2, JDSLabs C5, FiiO E12, Vorzüge VorzAMP duo, Micromega MyZic
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series, Profigold SKY

zdjecie
Zapewnienia producenta o przeznaczeniu monitorowym słuchawek Takstar trzeba traktować z przymrużeniem oka. Słychać w nich pewną profesjonalność i wyważenie – HD 2000 to ciepłe, lekko przyciemnione słuchawki ze złagodzoną górą. Wydaje mi się, że to już cecha charakterystyczna produktów Takstara. Brzmienie HD 2000 jest miękkie i nasycone, nie tak gładkie jak PRO 80, ale czyste. Rozdzielczość nie jest najwyższa, ale dobra jak na ten przedział cenowy.

Niskie tony są zaakcentowane i soczyste. Bas schodzi do 20 Hz, ale delikatnie – od 30 Hz jest już wydatniejszy i akcentuje przełom subbasu i midbasu, choć jest względnie zrównoważony. Niskie tony są mocne, zbite i nieźle kontrolowane – bas ma swoje miejsce, nie jest szczegółowy, ale nie męczy i nie zalewa pozostałych pasm. Dół ma niezłą dynamikę, jest całkiem swobodny, ma dobry atak, chociaż jest lekko zmiękczony. Dobrze dopełnia brzmienie, nie wychodzi przed szereg gdy nie trzeba i nie gubi się. Słychać jednak, że lepiej radzi sobie z tłustymi sample’ami niż szybką gitarą basową czy punktowym kontrabasem. Przy elektronice potrafi efektownie zawibrować, dostając objętości, ale i tak ogólnie jest całkiem uniwersalny i nieźle zróżnicowany oraz z pewnością efektowny.

Średnica jest ciepła i całkiem bezpośrednia. Słychać tutaj pewne podobieństwa do PRO 80 tj. lekką faworyzację niższej średnicy, nie wypychanie wokali przed szereg, nasycenie męskiego głosu. Głosy pozostają czytelne i całkiem naturalne, choć trochę lepiej wypadają te damskie, które są ocieplone, ale bardziej przejrzyste niż męskie. Ogólnie średnica wydaje się równiejsza niż w PRO 80 – instrumenty dęte i gitary znów są gładkie i nasycone, przyjemnie wibrują, chociaż są lekko przyciemnione.

Soprany pozostają bliskie naturalności i wydają się bardziej bezpośrednie niż w PRO 80 – talerze perkusyjne są bliższe, ale krótsze, znów trochę zgaszone, ale czytelne i całkiem nieźle zróżnicowane. To ponownie łagodna i przystępna prezentacja brzmienia, bez ostrości i kłucia – miękko i ciepło.

Dźwięk jest dobrze odseparowany, ale bez dużego napowietrzenia. Scena jest bliska, lekko akcentuje głębię z dobrą stereofonią – brzmienie jest bliższe obrębu głowy, ale wyczuwalny jest dystans w głębi. W HD 2000 scena jest również przyciemniona – efekt dosyć czystego brzmienia i złagodzenia sopranów.

HD 2000 zaskakują, sporo tutaj podobieństw do PRO 80, ale wyczuwalne są niższa rozdzielczość, mniejsza szczegółowość, a więcej rozrywki i bardziej efektowne, mniej przestrzenne brzmienie. Nie jest to sprzęt do analitycznego i krytycznego odsłuchu, ale właśnie do rozrywki. PRO 80 przy tańszym bracie brzmią sztywniej. Na opisywanym modelu nieźle słuchało mi się wielu gatunków, słuchawki są czułe na źródło, ale niezbyt wymagające. Nie też wybrzydzają w realizacji muzyki – trzeba zaakceptować solidne nasycenie i ocieplenie, a jazz, metal lub elektronika zabrzmią równie dobrze.

Podsumowanie



zdjecie
Opisywane Takstary to pozytywne zaskoczenie. Spodziewałem się V-ki i zbitego brzmienia, tymczasem przekaz HD 2000 jest bardzo dobry biorąc pod uwagę cenę słuchawek. To nieźle wyważone brzmienie w ciepłym sosie, czytelne i dobrze odseparowane, a do tego uniwersalne. Nie jest to poziom Creative Aurvana Live!, ale Taksatry oferują równiejsze, łagodniejsze i łatwiejsze w odbiorze brzmienie. Sprawdzą się stacjonarnie i przenośnie – zasłużyły na rekomendację. Aktualnie wolałbym je zamiast CAL!, właśnie za bardziej wyrównany dźwięk. Gdy jednak rozmiar nie ma znaczenia celowałbym raczej w stronę zamkniętych Superluxów HD660 lub półotwartych HD330.


rek
dla Takstar HD 2000


Zalety:
+ ciepłe i muzykalne brzmienie z dobrą kontrolą wydatnych niskich tonów, przejrzysta, ale łagodna góra i miękka średnica
+ uniwersalne
+ bardzo dobra ergonomia (lżejsze, większa regulacja rozmiaru niż w PRO 80)
+ niezłe wykonanie i estetyczna stylistyka


Wady:
– niewielka scena
– sporo tworzywa sztucznego
– nacisk pałąka mógłby być większy

Sprzęt dostarczył:


Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w MP3Store.pl 🙂

SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
hifiman

5 KOMENTARZE

  1. Ukazanie wyższości superluxów hd660 i 330 całkowicie nietrafione moim zdaniem. Miałem wszystkie wyżej wymienione słuchawki ktore kupiłem z ciekawości. W porównaniu do takstarow hd2000 typowe tanie słuchawki marketowe i tym bardziej superluxy nie mają podejścia. Superluxy są kiepsko wykonane, ich dźwięk jest poszarpany kaleczacy uszy. hd330 mimo fajnej przestrzeni gra wysokimi i basem same wysokie są marnej jakości a i tak uważam go za najbardziej udany z całej lini. Takstary to 2 półki wyżej. Pro80 całkiem niezłe choć przez uwypuklenie sopran ów i mocny punktowy midas nuenaturalne . Hd2000 Nie są analityczne ale bardzo poprawne, przyjemne. pro 80 znacznie analityczbiejsze osobiscie czuje dyskomfort przez ostrą miejscami górę. Z tanich słuchawek najbardziej podobają mi się hd2000 rewelacyjny stosunek ceny do jakości wykonania i brzmienia. Za wiele wybacza się słuchawkom z uwagi na cenę lub przeznaczenie a nie powinno. Jeśli są kiepskie wiec do śmietnika 😉

  2. Używam już jakiś czas i szczerze złego słowa nie mogę powiedzieć. Może ten odpustowy plastik, ale w tej cenie gdzieś musiały pójść cięcia budżetowe. Najważniejsze, że nie w dźwięk. Jak za te pieniądze brzmienie jest fantastyczne i nie uwydatnia za bardzo żadnego z pasm. Powiedziałbym, że jest to taka wypadkowa pomiędzy graniem typowo funowym (zwyke na planie V), a graniem analitycznym. Próżno tu doszukiwać się tego monitorowego brzmienia, o jakim zapewnia producent, ale nie ma też żadnych przesterów w którąkolwiek ze stron. Bas jest, schodzi nisko, jest fajnej jakości, choć nie jest go aż tak dużo. To nie są słuchawki z gatunku basujących. Scena jest wystarczająca, separacja dobra. Pod mój gust i najczęściej słuchaną na nich muzykę są idealne.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj