Specyfikacja


  • przetwornik dynamiczny 53 mm
  • impedancja 60 Ohm
  • skuteczność 101 dB
  • średni pobór mocy 250 mW
  • maksymalna moc wejściowa 500 mW
  • pasmo przenoszenia 15 Hz – 25 kHz
  • przewód 1,2 m (rozciągalny do 4 m)
  • pozłacany wtyk mini-jack z nakręcanym adapterem 6,3 mm
  • waga 310 g.

Nie spodziewałem się, że w środku zmieszczą się przetworniki o tak dużej średnicy. W TS-671 zastosowano membranę tego samego rozmiaru, a słuchawki są jednak zdecydowanie większe niż PRO 80. Specyfikacja sugeruje, że to raczej słuchawki do użytku stacjonarnego lub z mocniejszymi przenośnymi odtwarzaczami muzyki.

REKLAMA
hifiman

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG K550 i K545, Denon AH-D7100 i D600, Brainwavz HM5, Takstar HD 2000
  • Źródła: ODAC, Audiolab M-DAC i Q-DAC, Leckerton UHA-760, iBasso DX50
  • Wzmacniacze: O2, JDSLabs C5, FiiO E12, Vorzüge VorzAMP duo, Micromega MyZic
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series, Profigold SKY

zdjecie
Początkowo miałem wrażenie, że słuchawki grają lekką V-ką – przy TS-671 wydały mi się sterylne i płytkie, ale stopniowo uczucie to mijało. PRO 80 reklamowane są jako model studyjny i monitorowy, ale dobrze nadają się też do rozrywki – powiedziałbym, że są najmniej monitorowe z konstrukcji tego typu, których słuchałem. Oferują ciepłe i lekko przyciemnione brzmienie, nie są najrówniejsze, ale ich brzmienie nadal można określić jako „zrównoważone” tj. nieprzesadzone w żadnym paśmie albo lepiej „wyważone”.

Niskie tony są lekko zaakcentowane, bas jest całkiem zwarty i odpowiednio precyzyjny. Nie gubi się i nie buczy, bardzo dobrze dociąża przekaz, nie wychodzi przed szereg gdy nie trzeba. Dół jest bardzo uniwersalny i równy, chociaż lekko zmiękczony – nie ma problemu z punktowością i masywnością brzmienia, chociaż sample i gitary basowe brzmią trochę lepiej niż kontrabasy, które pozostają mniej zróżnicowane. Ogólnie szczegółowość niskich tonów jest niezła, ale nie jest to bas analityczny – zdarza się ujednolicanie brzmień, gubienie smaczków np. z wibracji strun.

Tony niskie dosyć płynnie przechodzą w średnicę, która lekko podgrzewa przekaz. Wokale męskie są nasycone i naturalne, czytelne, ale nie wyjątkowo bezpośrednie – nie wychodzą przed szereg, ale wciąż są przejrzyste. Podobnie z instrumentami dętymi, które mają relaksującą barwę, są ciepłe i szczegółowe, przyjemnie wibrują, brzmią naturalnie, ale znów nieco zbyt miękko. Średnica w Pro 80 ma w sobie coś z TS-671 – angażuje i wciąga w przekaz. Podobnie jest z wokalami damskimi, które również są czytelne i przejrzyste, ale minimalnie cieplejsze niż powinny – trochę brakuje im blasku i swobody, szczególnie w wyższych partiach śpiewu. Bywają zgaszone, ale taka prezentacja ma w sobie coś ciekawego.

Soprany są bliskie naturalności, ale złagodzone – trochę przyciemniają przekaz. Talerze perkusyjne nie są za krótkie ani za szybkie, co jest często spotykane. Dobrze przekazują detale, łańcuszki i „przeszkadzajki” – da się nawet wyczuć rozmiar talerza, ale ogólna prezentacja jest łagodna i przyjemna. Nie ma ostrości, ale trochę brakuje blasku – soprany są „ciepłe i gładkie”. Nawet w ostrzejszych realizacjach nie zakłują w uszy, nawet tam gdzie potrzeba syntetyczności i „cyfrowości” sample’i, te pozostają łagodne. To niezbyt wierna prezentacja, która nie męczy na dłuższą metę.

Brzmienie jest dobrze odseparowane, rozdzielczość też w porządku, ale scena nie jest mocno napowietrzona. Krytyczne odsłuchy są możliwe, ale sama prezentacja do tego nie zmusza – da się przy nich po prostu zrelaksować. Scena jest raczej bezpośrednia, nie należy do największych, ale bez uczucia ciasnoty. Pierwszy plan jest blisko, ale nie wpycha się w obręb głowy. Słuchawki faworyzują głębię – drugi plan jest przyjemnie zdystansowany, nie wpycha się przed szereg, a detale tła pozostają detalami i nie są prezentowane obok np. solówki gitarowej. Scenie towarzyszy przyciemnienie – czarne tło. Brzmienie jest czytelne, ale czasami wydaje się lekko mroczne, zanurzone w przyciemnionej głębi.

PRO 80 sprawdzają się w wielu gatunkach, choć nadają wszystkiemu relaksującego ocieplenia z dobrą podstawą basową i przyjemną w odbiorze prezentacją. Mnie słuchało się na nich równie dobrze jazzu, co eksperymentalnego metalu. Są łaskawe co do realizacji, ale reagują na jakość źródła, nie będąc jednocześnie specjalnie wymagającymi.

PRO 80 przy Brainwavz HM5 brzmią bardziej funowo i cieplej. HM5 oferują swobodniejszy i bardziej otwarty dźwięk, nie tak czysty, z pełniejszą i bardziej naturalną średnicą, ale nie tak muzykalny. Ogólnie w HM5 słychać monitorowość dźwięku, w PRO 80 prawie w ogóle. Z kolei AKG K550 zapewniają zdecydowanie większą scenę i wyższe napowietrzenie, brzmiąc bardziej płytko i bardziej płasko oraz lekko surowo – PRO 80 są przy nich bardziej nasycone. AKG K545 grają w porównaniu do Pro 80 wygraźną V-ką, są chłodniejsze, ale swobodniejsze z bardziej wyrazistymi sopranami. Denony D600 to brzmienie większego formatu, bardziej efektowne, mniej nasycone i agresywne w porównaniu do PRO 80, które są łagodne, miękkie i gładkie.

Podsumowanie



PRO 80 to ciekawe słuchawki. Nie nazwałbym ich monitorowymi, ale brzmią przyjemnie, relaksująco, są też dobrze wyważone. Jakość dźwięku jest bardzo dobra – oferują sporo za swoją cenę, ale nie są wybitne. Oferują jednak niezły stosunek jakości do ceny – z miękką i gładką prezentacją, brzmieniem wyważonym i łatwym w odbiorze.

Zalety:
+ estetyczna stylistyka i zgrabna konstrukcja
+ przyjemne brzmienie z dobrą rozdzielczością, miękkim i lekko ocieplonym przekazem, bez przesady w żadną stronę
+ niezła ergonomia (jeśli rozmiar pasuje)
+ wygodny kuferek w zestawie


Wady:
– mała regulacja rozmiaru
– pewne zgaszenie brzmienia i małe napowietrzenie sceny

Sprzęt dostarczył:


Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w MP3Store.pl 🙂

REKLAMA
hifiman

6 KOMENTARZE

  1. Mam te słuchawki i po przeczytaniu tego testu mam wrażenie, że chyba ich jednak niemam. W kwstii dźwięku zgadzam się w połowie. U mnie grają z iPodem touch 4G i FiiO E12. Gust jest najważniejszy.

  2. Co masz na myśli dokłądnie Macieju?

    Trudno lawirować między otwartymi a zamkniętymi słuchawkami i oceniać ich przestrzenność. Poza tym im szczegółowsze słuchawki tym mniej są relaksacyjne.

  3. Aktualnie testuję słuchawki HyperX Cloud (w wersji II). Mam ponownie Takstar PRO 80 do porównania i muszę przyznać, że to nie te same słuchawki, które testowałem powyżej. Dziwiły mnie właśnie skargi na sybilizację sopranu, której wtedy nie doświadczyłem. Nowa sztuka PRO 80 jest rzeczywiście jaśniejsza i ostrzejsza, a sybilizacja daje się czasami we znaki. To dalej podobne brzmienie, ale ostrzejsze, bardziej klarowne, bez tego złagodzenia sopranu. Co do porównania z K550, AKG to dużo większa przestrzeń i bardziej analityczne brzmienie. K550 budują dystans, rozciągają scenę efektownie na boki i w głąb, są równiejsze, ale też bardziej suche. PRO 80 są bardziej muzykalne.

  4. Nie zgodzę się co do monitorowości HM5 > pro80, uważam pro80’ki za doskonalsze monitory. HM5 to wg. mnie bardziej przyjazne i mniej studyjne/referencyjne granie. Nie miałem ich na uszach przy produkcji, ale raczej bym ich do niej nie założył, a pro80 się z braku k271 sprawdziły. 🙂 Pozdrawiam.

  5. Witam poszukuje sluchawek z mocnym i glebokim basem do 300zl ktore beda najlepsze takstar pro80 czy moze takstar hd6000 czy jakies inne czekam na odpowiedz pozdrawiam 🙂

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj