Po sprawdzeniu prostych UM PRO 10 z najnowszej serii przyszła pora na najwyższy model trójprzetwornikowy – UM PRO 30, wyceniony na 1550 zł.

Seria UM Westone została niedawno mocno odświeżona. UM1, 2 i 3x zastąpione zostały odpowiednikami: UM PRO 10, 20 i 30 o nowej konstrukcji. To profesjonalne słuchawki monitorowe, stworzone z myślą o muzykach, przystosowane do użytku scenicznego, mające jednak fanów wśród także wśród melomanów i audiofilów.

Opakowanie i akcesoria



Właściwie w obu kwestiach nie ma żadnych zmian w stosunku do najniższego modelu. UM PRO 30 mają takie samo wyposażenie, co jest trochę dziwne, biorąc pod uwagę różnicę cenową. Z drugiej strony Westone oferuje prawie maksymalne wyposażenie – niczego więcej nie potrzeba, może z wyjątkiem adapter 6,3 mm.

Mroczna, szaro-czarna wsuwka opakowania przedstawia muzyka zespołu Jars of Clay oraz wysokiej jakości grafikę prezentującą słuchawki oraz wszelkie niezbędne specyfikacje i opisy. Samo pudełko jest gumowane oraz zamykane na magnes – otwiera się je za pomocą materiałowej wstążeczki.

UM PRO 30 wyposażone są w dwa komplety nakładek – silikonowe (STAR Tips) oraz piankowe (True Fit). Po 5 par każdego rodzaju rozróżnianych jest za pomocą kolorów trzpienia, inna jest też długość. Oprócz tego w zestawie znajduje się jeszcze czyścik ze szczoteczką i drucikiem do wyciągania woskowiny z tulejki lub tipsów, a także pudełko na słuchawki.

um30
um30
To ostatnie jest rewelacyjne – zastąpiło zamykany na zamek pokrowiec, również świetny, ale jednak mniej bezpieczny. Pudełko zostało wykonane z grubego tworzywa sztucznego, jest półprzezroczyste, zabarwione na kolor pomarańczowy oraz uszczelnione na krawędziach. Zamykane jest na podwójny zatrzask, a w środku wyłożono je grubą i miękką pianką – wygląda pancernie i takie pewnie jest. Sam sposób pakowania produktów Westone to jak zawsze uczta dla oczu, podobnie jak jakość i ilość akcesoriów.

Wygląd i konstrukcja



UM PRO 30 przeszły podobny lifting jak model najniższy tj. wymieniono obudowy przetworników oraz kabel. Zamiast kanciastych kopułek, topornych wtyków i splitterów zaserwowano zdecydowanie mniejsze i łagodniejsze w kształcie elementy – wszystko na wzór zapoczątkowany przez model ADV Alpha.

Słuchawki dostępne są tylko w dwóch kolorach – przezroczystym i szarym-półprzezroczystym, lub inaczej dymnym. Przez kopułki prześwitują wnętrzności słuchawek, obudowy są zaokrąglone i wyprofilowane, w obu częściach jednakowe. Są zgrabniejsze i gładsze w porównaniu do kanciastych wersji w UM3x, przezroczystych od zewnątrz i czarnych od wewnątrz. Tworzywo jest lekko chropowate, bardzo solidne, a jednocześnie lekkie.

um30
Kabel przeszedł równie drastyczną zmianę, biorąc pod uwagę wersję RC. Wtyki przy słuchawkach zostały zamienione na okrągłe i mniejsze oraz stały się ruchome. Surowa prowadnica z drucikiem w środku została zastąpiona gumowaną i elastyczną. Sam przewód to wciąż rewelacyjna czarna plecionka, ale duży splitter z okrągłym i ciasnym suwakiem poprzedniej wersji kabla EPIC wymieniono na mały i pękaty, dodatkowo ogumowany z płaskim suwakiem. Zmiany przeszła też wtyczka, teraz mała i zgrabna, mocno zaokrąglona.

um30
Zniknęła surowość wizualna serii monitorowej na rzecz nowoczesności. UM PRO 30 wyglądają zdecydowanie bardziej efektownie – nadano im właściwie w pełni konsumenckiego charakteru, ale nadal wyglądają profesjonalnie.

REKLAMA
hifiman

REKLAMA
hifiman

1 KOMENTARZ

  1. Jak wypadają na tle earsonics es3? Przepraszam za bardzo kuriozalne pytanie ale mam możliwość kupienia obu modeli w dobrym stanie w tym westony za 200 złotych drożej. Które wybrać?

Skomentuj Bloowper Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj