Ergonomia



Słuchawki trzymają się w uszach bardzo pewnie, bardzo dobrze izolują, są zgrabne i nie irytują uszu. Problematyczne mogą być jedynie tipsy – im większe, tym dłuższe, co nie zawsze się sprawdza. W zestawie są także pianki, bardzo gęste i „plastelinowe” – wpływają jednak na brzmienie dosyć znacząco.

zdjecie
zdjecie
Bardzo dobrze sprawdza się kabel Epic, który świetnie leży na uszach i na ciele. Jest też lekki i bardzo łatwo się go zwija w celu przechowywania. Futerał już wielokrotnie chwaliłem. W20 to ogółem bardzo dobra ergonomia, o ile tipsy pasują.

Specyfikacja


REKLAMA
hifiman

  • podwójny przetwornik armaturowy,
  • skuteczność 117 dB,
  • pasmo przenoszenia 20 Hz – 18 kHz,
  • impedancja 33 Ohm,
  • izolacja 25 dB,
  • waga 12,7 g,
  • kabel Epic i MFI G2
  • długość kabla 128 cm.

W porównaniu do modelu niższego W20 cechuje minimalnie mniejsza skuteczność, trochę szersze pasmo przenoszenia i impedancja – o dziwo, ta sama waga. To wciąż bardzo skuteczne i łatwe do napędzenia słuchawki.

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: Westone W10, W40, Etymotic HF3 i ER4P oraz S
  • DAC/AMP i DAP: ODAC i O2, Leckerton UHA-760, Audiolab M-DAC i Q-DAC, iBasso DX50, Sansa Clip+
  • Wzmacniacze: Leckerton UHA-760, JDSLabs C5, Vorzüge VorzAMP duo
  • Kable: Forza AudioWorks Copper Series

zdjecie
W20 to sporo zmiana brzmienia w stosunku do modelu z pojedynczym przetwornikiem. Słychać, że to kontynuacja, ale jednak nacisk ze średnicy został przeniesiony na pasma skrajne, dzięki czemu brzmienie jest bardziej efektowne, swobodniejsze, dociążone i przejrzystsze, ale za to mniej ziarniste i chłodniejsze, wciążj lekko ciepłe, ale jednak bliższe neutralności.

Niskie tony w W20 to swobodniejsza wersja tych z W10, z pełniejszym zejściem, równiejszym i gładszym przekazem. Bas jest bardziej obfity, czystszy i cięższy, chociaż wciąż nie jest to duża ilość niskich tonów – są one dobrze zaznaczone, czytelne i bezpośrednie, ale zrównoważone i precyzyjne. To ponownie świetnie odseparowany bas, swobodny – niejako odizolowany od reszty, ale tym razem efekt jest silniejszy. Niskie tony wykonują swoją pracę – nie zakłócają pozostałych pasm, wydają się być niezależne. Mają zwarty charakter, są precyzyjne i szybkie, nawet w ekstremalnych sytuacjach nie gubią się i nie mulą. Są znów trochę lżejsze, bardzo dobrze kontrolowane, ale bez ograniczenia. Tak jak w W10, dół w W20 ponownie nie ma potężnego uderzenia, jest szybki, ale jego atak nie jest przesadzony. Stopa perkusyjna jest punktowa i szybka, wyjątkowo czytelna, ale jej uderzenia „nie wbijają się w mózg”. To ogólnie łagodna i szkicowa prezentacja, mimo bardziej obfitego charakteru.

Średnica jest zdecydowanie równiejsza niż w niższym modelu, nie tak ziarnista i przyciemniona. Pozostaje ciepła, ale ma bez wątpienia gładsze, lekko zmiękczone i przygaszone, naturalne i lekkie brzmienie. Tony średnie nie są tak gęste jak w W10, nie są też tak bliskie i ziarniste, jednak nie jest to dalej prezentacja w stylu Rockit Sounds R50 lub EarSonics SM64. W20 nie mają sterylności średnicy, która pozostaje bliżej neutralności, ale nadal nie ma cyfrowego i czystego charakteru. Zabrudzenie jest słyszalne, dobrze oddaje charakter przesterowanych gitar, jazzowych dęciaków, ale jest trochę słodsza i cieplejsza, bardziej nasycona niż np. w Etymotic ER4P i S. To także pasmo szczegółowe – uniwersalne dla obu wokalistów, przekazujące dużo smaczków wokali, gitar, trąbek itd. Tym razem średnica ma taki charakter, że równie dobrze radzi sobie w jazzie, jak i w elektronice.

Sopranów jest więcej niż w W10, są bardziej otwarte i swobodne, ale dalej łagodne i precyzyjne, szybkie i lekkie. Bardzo dobrze współpracują z talerzami perkusyjnymi i cyfrowymi sample’ami. W dalszym ciągu trochę brakuje im ciężaru, mają raczej szkicowy i precyzyjny charakter, nie do końca naturalny, ale ogólny efekt jest bardzo dobry. Góry mogłoby być kapkę więcej, ale i tak dodaje ona brzmieniu czytelności i neutralizuje przyciemnienie z modelu W10. Etymotic ER4S są w tym paśmie jaśniejsze i bardziej bezpośrednie, ale nadal nie są ostre. W20 są jednak trochę przykryte w górze pasma.

W20 nie cechuje też ciasnawa scena z W10 – tym razem jest zdecydowanie szerzej, dalej z lekkim dystansem, z wyraźniejszą głębią brzmienia, a także zróżnicowaną wysokością w ekspozycji instrumentów. W20 wybrzmiewają lekko poza obszarem głowy, nie powodują efektu ciasnoty – brzmienie jest napowietrzone i dobrze odseparowane, nadal całościowe, ale luźne, jakby swobodne. W przestrzeni słychać pewien spokój, dźwięk nie atakuje słuchacza, ale jest na wyciągnięcie ręki. Słuchając W20 miałem wrażenie zanurzenia się w dźwięku, jego wybrzmiewania w moją stronę, pewnej płynności. Etymotic ER4S przy W20 były bardziej „agresywne”, instrumenty wydawały się mieć swoje z góry wyznaczone miejsce – W20 nie dyscyplinują tak ekspozycji, stąd efekt spokoju i płynności.

Westone W20 także są podatne na korekcję dźwięku – da się lekko wyostrzyć przekaz, zdjąć efekt złagodzenia brzmienia, ale nie jest to konieczne. Ich sposób grania podobał mi się na wszystkich zestawach. iBasso DX50 zaprezentował obszerną scenę, mocno zróżnicowaną i równe brzmienie, bliskie naturalności i lekko zmiękczone. Clip+ scenę zdegradował, ale wysunął do przodu średnicę, lekko łagodząc skrajne pasma – w efekcie było cieplej i bardziej soczyście. Słuchawki są mniej wybiórcze co do charakteru źródeł i wzmacniaczy, ale nadal czułe na ich specyfikę. VorzAMP duo lekko zniwelował efekt „słodkości”, miękkości średnicy, dodając mu ziarnistości i lekko łagodząc niskie tony, a także dodał głębi i szerokości sceny. Szkoda, że ponownie wysoka skuteczność słuchawek utrudniała korzystanie ze wzmacniaczy jako modulatorów brzmienia.

Podsumowanie



zdjecie
Westone W20 to bardzo dobre słuchawki i, jak na razie, moje ulubione doki spod znaku “W”. Są bardziej uniwersalne brzmieniowo, mniej wymagające co do charakteru źródła. Czarują swobodnym i lekkim, lekko słodkim charakterem brzmienia z precyzyjnym i łagodnym basem, szybkim i przyjemnym sopranem oraz lekką ciepłością miękkiej średnicy, a to wszystko zamknięte w obszernej scenie. Gdybym szukał mniej analitycznego zamiennika dla Etymotic ER4S, wybrałbym W20. To jednocześnie bardziej typowe i efektowne brzmienie, nie tak specyficzne i zadziorne jak model W10 – powinny podpasować wielu melomanom i zasłużyły na redakcyjny znaczek rekomendacji.


rek
dla Westone W20

Zalety:+ bardzo dobre wykonanie
+ dobra ergonomia
+ bogate wyposażenie
+ relaksujące i wciągające brzmienie, czytelne, lekko miękkie i „posłodzone” – łagodne, minimalnie ciepłe i przestrzenne


Wady:
– przydałaby się minimalnie większa ilość sopranu, minimalnie wyższa rozdzielczość brzmienia, bo nadal występuje efekt lekkiego zgaszenia barwy

Sprzęt dostarczył:


Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w Audiomagic.pl 🙂

SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj