W30 to trójprzetwornikowy model słuchawek z serii konsumenckiej Westone’a, który wyceniono na 1440 zł. Jak mają się w stosunku do W10, W20 i W40?

W30 jeszcze do niedawna ustępował w ofercie tylko W40. Niedługo premierę będą miały modele pięcio- i sześcioprzetwornikowe W50 i W60, więc W30 znajdą się dokładnie pośrodku. Testowaliśmy już całą serię słuchawek profesjonalnych UM, więc czas dokończyć serię konsumencką, zanim do Polski dotrą najwyższe modele.

To już nasz ósmy test słuchawek produkcji Westone – producent jest konsekwentny, obie serie są do siebie bardzo podobne, różnią się głównie rozmiarami oraz, oczywiście, brzmieniem, ale i tak większość modeli jest wierna sygnaturze amerykańskiego producenta. Detale dotyczące konstrukcji i ergonomii można znaleźć w poprzednich testach.

Opakowanie i akcesoria



W środku standardowo bogato:

  • twardy futerał na słuchawki,
  • zestaw tipsów STAR Tips i pianek True Fit (po 5 par),
  • dwa przewody słuchawkowe z pilotem i bez,
  • dwie pary dodatkowych nakładek na słuchawki,
  • śrubokręt do zmiany nakładek,
  • czyścik,
  • instrukcje obsługi.

w30
w30
w30
w30
W przeciwieństwie do serii UM, słuchawki z W mają na wyposażeniu dwa przewody. Oba to modele EPIC, jeden z solidnym mikrofonem, ale z jednolitą izolacja przewodu, oraz kabel bez mikrofonu oraz pilota, za to z typową dla Westone’a plecionką.

REKLAMA
fiio

Konstrukcja i ergonomia



Nie lubię się powtarzać, ale trzeba – W30 to ta sama konstrukcja co w innych modelach, które różnią się jedynie rozmiarem. Seria została niedawno odświeżona – nowe obudowy słuchawek są efektownie wyprofilowane, zgrabniejsze i mniej surowe, przez co prezentują się nowocześnie. Przy nich poprzednie W wyglądają już archaicznie. Oprócz liftingu samych kopułek wprowadzono nową opcję w postaci wymiennych pokrywek, przykręcanych w tylnej części za pomocą pojedynczej śrubki imbusowej. Standardowo założona jest czarna, w zestawie są jeszcze niebieskie i czerwone, nic nie stoi też na przeszkodzie by na każdą słuchawkę użyć innego koloru.

W górnej części kopułki znajduje się okrągłe gniazdo na przewód. W odróżnieniu od serii UM, nie ma tutaj zausznic – na uchu leży bezpośrednio przewód, a sam wtyk jest okręcany. W przewodzie bez mikrofonu splitter jest niewielki oraz wyposażony w suwak, który idealnie styka się z jego obudową, a kabel zakończony jest zgrabnym wtykiem kątowym o rozmiarze 3,5 mm. Podobnie jest w przypadku kabla z mikrofonem, jedynie splitter nie ma suwaka, przewód nie jest plecionką, zaś pilot jest trójprzyciskowy i dosyć duży.

w30
w30
Słuchawki wykonane są bardzo solidnie i precyzyjnie. Nie ma żadnych niedoróbek – wyglądają świetnie, chociaż kolory dodatkowych nakładek są trochę za bardzo nasycone.

W30 przystosowane są do noszenia z kablem za uchem (OTE). Obudowa jest zgrabna, lekko pękata – świetnie wypełnia małżowinę i nie irytuje. Przewód idealnie trzyma się ucha, plecionka świetnie leży na ciele i jest bardzo wygodna w zwijaniu. Umieszczanie słuchawek w niewielkim pojemniku z zestawu jest bezproblemowe. Kłopoty mogą sprawiać natomiast tpisy – w zestawie brakuje szerszych i krótszych nakładek – im większe, tym sporo dłuższe, a to nie zawsze bywa kompatybilne z uszami użytkownika. Są również pianki, które jednak dosyć mocno ingerują w brzmienie oraz mają plastikowy trzpień, który potrafi zakłuć przy wkładaniu do ucha.

w30
w30
w30
w30
w30
Izolacja nie jest idealna. Podczas odsłuchów hałas otoczenia nie powinien sprawiać problemu, ale nie są to słuchawki, które izolują nadzwyczaj mocno.

Krótko – W30 to słuchawki, które nie zawiodą wykonaniem i wyposażeniem, ale w kwestii ergonomii może być różnie. W razie czego dają jednak swobodę z nakładkami innych producentów – tulejka to comply’owe T100.

REKLAMA
fiio

1 KOMENTARZ

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj