Czteroprzetwornikowe W40 to odpowiednik Westone 4R, wyceniony na 1900 zł. Westone zapowiedziało już W50 i W60, ale W40 to wciąż flagowiec. Jak gra?
Opakowanie i akcesoria
W produktach Westone’a najtańszy i najdroższy model oferują to samo wyposażenie. To nietypowe podejście, w końcu oczekiwałoby się jakiejś gratyfikacji (oprócz brzmienia) za wybór najwyższego modelu. W środku, jak zwykle, bogato:
- twardy futerał na słuchawki,
- zestaw tipsów STAR Tips i pianek True Fit (po 5 par),
- dwa przewody słuchawkowe z pilotem i bez,
- dwie pary dodatkowych nakładek na słuchawki,
- śrubokręt do zmiany nakładek,
- czyścik,
- instrukcje obsługi.
Szczegóły opisywałem przy testach W10 i W20. Ponownie, wszystkiego pod dostatkiem – przewód do smartfonów lub typowo muzyczny Epic, pełny woreczek tipsów i pianek, a do tego gadżet w postaci wymiennych nakładek i małego śrubokrętu.
Konstrukcja i stylistyka
Westone W40 mieszczą w środku najwięcej “bebechów”, są więc odpowiednio większe, ale wciąż zgrabne. Przez swój rozmiar wyglądają także najlepiej – najbardziej konkretnie i efektownie, W20 i W10 są przy nich skromne. Obudowa kopułek jest nad wyraz solidna i dopracowana, smukła i pękata, całkiem efektowna, ale dalej zarazem elegancka i nowoczesna. W górnej części znajduje się okrągłe gniazdo, po wpięciu wtyki pozostają ruchome. Tulejka T-100 została wygładzona i wydaje się być bardziej masywna.
Przewody są również świetne – nowy Epic ma zgrabniejsze wtyki i splitter, jest tak samo solidny, ale jakby bardziej elastyczny. Kabel z mikrofonem nawiązuje do ADV Alpha – pilot ma trzy przyciski, jest wydłużony, ale lekki.
W zestawie są wymienne pokrywki przykręcane na śrubkę imbusową – oprócz czarnych, założonych fabrycznie, są jeszcze czerwone i niebieskie. Można dodać słuchawkom efektownego akcentu lub odróżnić kanał prawy od lewego.
Słuchawki są wykonane wzorowo, prezentują się też bardzo estetycznie – nastąpiła zdecydowana poprawa jakościowa w porównaniu do starszej serii.