Specyfikacja


  • impedancja: 32 Ohm
  • skuteczność: 98 dB
  • pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
  • średni pobór mocy: 5 mW
  • długość przewodu: 125 cm (miedziany, wzmacniany Kevlarem), wtyk 3,5 mm (pozłocony)
  • waga: 14 g

REKLAMA
final

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: Etymotic ER-4S, Etymotic HF3, HiFiMan RE-400, MEElectronics M9 Classic, M6 Pro, Jays A-Jays Five, OSTRY KC06, Narmoo S1
  • DAC/AMP i wzmacniacze: AIM SC808, ODAC i O2, Meier Audio Corda Classic, Olasonic NANO-UA1
  • DAP: iBasso DX90, xDuoo X2
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series, Profigold Sky, Klotz
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym 24 bit oraz nagrania binauralne

xiaomi
Piston V3 to nie tylko nowy wygląd, ale także brzmienie i to także kontrastowa zmiana. Tym razem postawiono na więcej ciepła, mniej sopranu, ale też bliższą średnicę. Słuchawki mają przystępne, stosunkowo łagodne brzmienie nastawione na rozrywkę, przyjemność ze słuchania wielu gatunków muzyki. Nie są może tak efektowne w dźwięku, jak poprzedni model, ale z pewnością bardziej uniwersalne, robią też dobre wrażenie pod względem przestrzeni.

Niskie tony to wyraźny midbas i wyższy bas. Dól jest generalnie podbity, mimo że słychać lekki spadek w subbasie. Niskie tony to nie popis rozdzielczości, ale pozostają one dobrze kontrolowane, ciepłe, przyjemnie nasycone. Całkiem nieźle dociążają brzmienie, chociaż nie jest to mocno zwarty, zbity bas – jest bardziej obły niż punktowy. Wydaje się być trochę pusty, spłycony. Dalej radzi sobie dobrze, nie gubi się, nie buczy i nie dudni. Jest go czasami sporo, ale nie jest serwowany w ekstremalnych ilościach. To nie jest też syntetyczna, cyfrowa sygnatura – bas jest średnicowy, lekko zabrudzony. Potrafi jednak wyciągnąć przyzwoite zejście basu, zgrywa się zarówno z żywymi instrumentami, jak i elektronicznymi. Prezentuje dobrą dawkę detali i ma niezłą dynamikę. Potrafi przyjemnie pulsować i dobrze uderzyć. Lepiej słuchało mi się V3 w brzmieniach elektronicznych.

Średnica jest mocniejsza w niższym paśmie, ale także obecna w wyższym. To ciepłe, nasycone pasmo. Nie zostało sztucznie wygładzone, ma trochę szorstkości, brudu i niestety czasami brzmi kartonowo. To bliskie pasmo, chociaż jest lekko przyciemnione, co daje trochę bardziej elegancki, klimatyczny dźwięk. Nie jest to sztuczna V-ka, nie ma tutaj krystaliczności, chłodu i odchudzenia. Wokale pozostają blisko, robią wrażenie kształtnością, instrumenty również, ale brzmienie sprawdza się z gatunkami elektronicznymi, starszymi i nowszymi. Pistony V3 nie brzmią jednak mocno nowocześnie, a jakby bardziej naturalnie, ciepło. Są trochę zabrudzone – to nie brzmienie dla fanów chłodu i czystości średnicy.

Sopran jest lekko zgaszony – to mniej wyraziste pasmo od basu lub średnicy. Brzmi dosyć cyfrowo i nie należy do najrówniejszych. Bardziej pasują mu brzmienia elektroniczne, syntetyczne sample talerzy perkusyjnych niż żywa perkusja. Szybkie, krótkie cyknięcia talerzy w elektronice są dobrze odseparowane, klarowne. Słuchawki nie sybilizują, nawet ewidentnie syczące nagrania nie zakłuły uszu. Górze brakuje rozdzielczości, jest piaszczysta, czasami kartonowa, priorytet mają raczej bas i średnica, ale przez to jest łagodnie, przyjemnie gęsto i muzykalnie.

Scena jest świetna i pozytywnie zaskakuje. Jest trochę sztucznie, jakby działał jakiś cyfrowy efekt. To duża scena, kreowana poza głową. Instrumenty trafiają w obręb czaszki, ale nie wydają się być w niej ograniczone. Odbieram scenę jako eliptyczną, rozciągniętą na boki (szeroką), ale także z bardzo dobrą głębią. Nie jest to scena wysoka, ale stereo jest mocno odseparowane, efekty przenikania kanałów skrajne, a detale tła odsunięte dalej od słuchacza. Głębia sceny jest dobrze zapełniona, instrumenty potrafią trafić za głowę, wycofać się w okolice ramion. Świetnie prezentowany jest front – wokaliści wydają się śpiewać lekko sprzed twarzy. Separacja instrumentów jest dobra, nie ma dużej ilości powietrza, ale nic się nie zlewa. Instrumenty są kształtne, nie są to punktowe źródła, a mają swój rozmiar, masę, zajmują więcej miejsca w scenie. Można określić scenę Piston V3 jako trójwymiarową.

Xiaomi Piston V3 i sprzęt

Słuchawki nie są wymagające co do synergii – zabrzmiały bardzo dobrze zarówno z iBasso DX90, jak i xDuoo X2. Nie reagują na jakość źródła, zawsze oferują podobny poziom. Słychać, że nie jest to najwyższa skuteczność i trochę wyższa impedancja niż zazwyczaj. Motorola Moto G 2014 poradziła sobie z nimi, ale trzeba było zwiększyć głośność prawie na maksimum skali i to dla głośniejszych nagrań. Brzmienie ze smartfona było jednak również dobre.

Xiaomi Piston V3 vs inne słuchawki

Pistony w wersji V2.1 odebrałem jako bardziej sztuczne brzmienie, rozłożone na planie litery V. Słuchawki były dla mnie chłodniejsze, jaśniejsze i trochę ostrzejsze. Brzmiały bardziej efektownie, czyściej i krystalicznie. V3 to więcej średnicy, ciepła – w niskiej średnicy oraz midbasie, mają też łagodniejszy sopran. Scena V2 była również niezła, ale efekt 3D jest mocniejszy w “trójkach”. Oba modele to zbliżony poziom, ale V3 uważam za lepsze – bardziej soczyste w basie, przyjemniejsze i z bliższą średnicą. Są też bardziej uniwersalne.

SoundMagic E10 to mocniejsze uderzenie basu, czystsza średnica i więcej sopranu, brzmienie na planie litery V. Słuchawki są bardziej rozrywkowe od V3, ale mniej uniwersalne. Są jednak czystsze, podczas gdy V3 wydają się być często zabrudzone, jakby brakowało rozdzielczości. Brainwavz M1 to bardziej neutralne, lżejsze i równiejsze brzmienie. Są gładsze, mogą być lekko przymglone. Wyciągają trochę więcej detali, ale mają słabszą scenę. Brainwavz ProAlpha to więcej ciepła, mocniej zarysowana średnica – to bardziej naturalne, lepiej kontrolowane brzmienie, ale też mniej basu od V3.

HiFiMAN RE-400 to lepsza równowaga, mniej basu, bliższa średnica, bardziej klarowne brzmienie i wyższa rozdzielczość. Brzmią lżej, mniej rozrywkowo i efektownie, ambitniej.

MEElectronics M6 Pro to jaśniejsze brzmienie, bardziej średnicowe – budują większy dystans do słuchacza, mają więcej powietrza. To więcej detali, lepsze brzmienie do analizy, ale mają dużo mniej basu, który jest bardziej szkicowy. MEE A151p to ciemniejsze brzmienie, wycofanie w sopranie, ale bardziej ambitnie, mocniej zarysowe i lepsze granuie w średnicy. To jednak słuchawki armaturowe, Xiaomi brzmią więc bardziej miękko.

Jays A-Jays Five to mniej średnicy, sygnatura bliska literze V. Są jednak czystsze, mają więcej sopranu, jaśniejszy dźwięk. Bas pozosaje bardziej zwarty i pulsujący, “piątki” od Jays to także wyższa jakość dźwięku.

Nu-Force NE-700X to także więcej basu, ciemniejsze brzmienie, mocniejszy subbas, ale także midbas. Są bardziej basowe, mniej czytelne. Mają jednocześnie większą scenę, instrumenty mają większy dystans do słuchacza. Piston V3 stawiają je bliżej, dodatkowo oferując lepszą głębię oraz pozycjonowanie.

Podsumowanie



xiaomi

V3 na tle konkurencji prezentują się dobrze – to ciekawe brzmienie, muzykalne, przystępne. Wydają się być jednak zabrudzone, szczególnie w midbasie lub średnicy, brzmią czasami trochę kartonowo, ziarniście. Są mniej efektowne od V2, ale i tak wolałbym “trójki” od “dwójek”. To też bardzo dobre wykonanie oraz świetna ergonomia. Jeśli jednak priorytetem jest rozrywka, czystość dźwięku, to polecałbym raczej wybór SoundMagic E10 lub słuchawek z oferty Brainwavz. Pistonom V3 trochę brakuje rozdzielczości, ale mają ciekawą przestrzeń i nieźle radzą sobie z wieloma gatunkami muzycznymi. Fani czystszej, chłodniejszej i jaśniejszej sygnatury pewnie docenią bardziej poprzedni model V2.


rek
dla Xiaomi Piston V3


Zalety:
+ bardzo dobre wykonanie (słuchawki wyglądają na droższe)
+ świetny design i pakowanie
+ bardzo dobra ergonomia
+ przyzwoite tłumienie otoczenia
+ dobre brzmienie, podkreślony bas, ciepła średnica, łagodny sopran
+ trójwymiarowa scena (wielopunktowe pozycjonowanie instrumentów)


Wady:
– brakuje rozdzielczości – zabrudzenie basu, ziarnistość, czasami kartonowa średnica, nie wszystko brzmi równie dobrze
– scena jest czasami sztuczna, trochę brakuje wysokości, wydaje się być spłaszczona
– przydałoby się więcej powietrza pomiędzy instrumentami (dystansu)

Sprzęt dostarczył:

REKLAMA
hifiman

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj