Marka SoundMagic jest obecna w Polsce od 2008 roku. Aktualnie wyraźnie zaznacza ona swą pozycję, wprowadzając na rynek wysokiej jakości produkty audio w korzystnych cenach. Do tego grona należy model nausznych słuchawek P11s, które przeznaczono dla oszczędnego odbiorcy.

Opakowanie

Biało-niebieskie słuchawki (do wyboru jest też wariant bardziej klasyczny, czarny) zapakowano w niewielkie tekturowe pudełko z umieszczoną na odwrocie specyfikacją. Opakowanie nie zawiera dodatkowych akcesoriów, co nie powinno być dużym zaskoczeniem przy skromnym przedziale cenowym (~80 zł).

REKLAMA
final

Wykonanie i funkcjonalność

Opisywane słuchawki wykonano z dobrych jakościowo tworzyw sztucznych, a ich funkcjonalość polepsza system składania – na płasko i do wnętrza pałąka, ze skokową regulacją. Okrągłe kopułki mają subtelne oznaczenie marki oraz modelu, a sąsiadujące z nimi nauszniki pokryto materiałem skóropodobnym oraz wypełniono miękką gąbką. Wewnętrzną część z przetwornikami zabezpiecza cienka siatka.

Poprowadzony od obu stron 120-centymetrowy przewód jest pokryty grubą i płaską izolacją. Jego elastyczna forma zapobiega splątywaniu, choć początkowo potrafi samoczynnie się skręcać. Na przewodzie wychodzącym z lewej słuchawki umieszczono drobny, wielofunkcyjny pilot, zaś na rozgałęzieniu umieszczono mikrofon. Kabel wieńczy kątowy wtyk mini-jack z obudową na której dyskretnie umieszczono przełącznik z oznaczeniami A i B. Za jego pomocą można wybrać ustawienia marki smartfona, w celu poprawnej współpracy słuchawek ze sprzętem.

Ergonomia P11s także poprawnie spełnia swoją funkcję, lecz bez zachwytu i większych niespodzianek. Odczuwalny z czasem górny nacisk pałąka sprawia, że opisywane słuchawki nie będą idealnym rozwiązaniem dla osób szukających towarzysza na wielogodzinne odsłuchy, natomiast świetnie posłużą do uatrakcyjnienia wyjścia na miasto, tudzież na domowe maratony niepozbawione krótkich przerw. Nauszniki są miękkie i bardzo dobrze przylegają do kształtu głowy, jednak przy natężonym użytkowaniu grzeją uszy, co może być uciążliwe w cieplejsze dni.

Specyfikacja

  • przetworniki: dynamiczne 40 mm (magnesy neodymowe)
  • pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
  • impedancja: 32 Ω
  • dynamika: 103 dB
  • długość przewodu: 120 cm
  • waga: 110 g

Brzmienie

Źródła: Huawei P10, Wiko Lenny 4, Toshiba 40TL938, Panasonic TX-L32E6E, Philips MCM2250/12, LG 22MT44DP

Muzyka: MP3, FLAC, Spotify, YouTube, Google Play

P11s oferują przestrzenne brzmienie wraz z wyciszonym i częściowo stłumionym dźwiękiem otoczenia. Wysokie tony są precyzyjne i dają poczucie swobodnej przestrzeni, a nie efektu zamkniętej piwnicy. Środek gra gładko – nie jest go za dużo, ale bez problemu da się wyodrębnić każdy instrument. Wspaniale gra akustyczna gitara, której dźwięk jest żywy i czysty, a lekko podbity dół nie zakłóca odbioru pozostałych pasm.

Największe zaskoczenie powoduje wyrazisty i solidny bas. Jest on miękki i nieagresywny, a takie połączenie uzupełnia się niemal w każdej muzycznej stylistyce – zarówno tam, gdzie tło jest treściwe (jak w przypadku muzyki rockowej) oraz we współczesnych pop-klubowych kawałkach. Nie można przejść obojętnie obok klasyki, która w przypadku kompozycji m.in. Vivaldiego lub Bacha, akompaniowanych przez instrumenty smyczkowe, brzmi jeszcze bardziej dynamicznie. Niektórzy mogą odbierać to za atut, jednak dla osób preferujących klasykę w bardziej przyziemnej, mniej ozdobnikowej odsłonie, taka konfrontacja może wywołać negatywną reakcję. Zwiększenie dynamiki przekazu jest ciekawym rozwiązaniem pod warunkiem, że nagranie jest dobrej jakości – w przeciwnym wypadku dźwięk traci swoją głębię i zaczyna się zniekształcać. Choć muzyka klasyczna z reguły nie była stałym punktem mojej codziennej listy odtwarzania, to opisywany model słuchawek sprawił, że sięgam po nią znacznie częściej, a Vivaldi Concerto in G minor RV 156 zadomowiło się u mnie na stałe. Także słuchanie na P11s rockowych, tanecznych, a zwłaszcza radiowych koncertów w studiu z żywymi instrumentami i wokalem daje poczucie rzeczywistej obecności w danym miejscu. Ostatecznie wygrywa męska barwa głosu, która, w odróżnieniu od żeńskiej, w opisywanych SoundMagikach ma do zaoferowania o wiele bardziej zróżnicowane brzmienie. Skoro mowa o głosie, również mikrofon do rozmów telefonicznych sprawdza się bez zarzutów, sprawnie zbierając głos z otoczenia i przekazując go w dobrej jakości.

Trudno spodziewać się naturalnego, czystego brzmienia przy słuchawkach za mniej niż 100 zł, ale wrażenia z odsłuchu okazały się zaskakujące. SoundMAGIC P11s wychodzą naprzeciw oszczędnym melomanom, jednocześnie nieobojętnym na jakość dźwięku. Jego żywy, rytmiczny i głęboki wyraz może śmiało konkurować nie tylko z kolegami z konkurencyjnej półki, ale także z droższymi modelami. Opisywany model jest wygodny w użytkowaniu, a do tego waży zaledwie 110 gram, więc nie będą dodatkowym balastem w podróży. Do tego należy też dodać możliwość składania, co niweluje objętość do naprawdę niewielkiego rozmiaru.

Sprzęt dostarczył:

SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
hifiman

1 KOMENTARZ

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj