ALO Audio The Island to DAC/AMP o specyficznym designie. To małe i poręczne, wycenione na około 1200 zł urządzenie ma być pancernym kombo o wysokiej klasy brzmieniu.

Opakowanie i akcesoria



Urządzenie zapakowane jest w czarne pudełko z pokrywą na magnes, oznaczone czcionką w stylu wyspiarskim. W środku, w porowatej piance, znajdują się dwie przegródki na urządzenie i akcesoria, czyli:

  • kabel USB – microUSB produkcji ALO Audio,
  • silikonowe podkładki,
  • płyta mini CD ze sterownikami Windows,
  • karta z opisem urządzenia i specyfikacją.

zdjecie
zdjecie
Kabel USB ma ciekawie wyprofilowane długie wtyki. Mierzy około 40 cm, więc nada się raczej pod komputery przenośne. Zamiast silikonowych nóżek w zestawie znajdują się dwa grube paski, które nakleja się w specjalne rowki na spodzie urządzenia – nie można ich naciągać przy przyklejaniu, bo okażą się za długie, na szczęście czynność tę można powtórzyć.

REKLAMA
fiio

Wygląd i konstrukcja



Nie sposób nie zacząć od designu – wystające pokrętło głośności z pewnością rzuci się każdemu w oczy. ALO Audio The Island to urządzenie wielkości małej sztabki złota, a takie skojarzenie potęguje wersja kolorystyczna, którą otrzymałem do testów. Oprócz tego dostępne są jeszcze warianty czarny, srebrny i błękitny. Zapytany o kolor pomyślałem „czarny”, ale oczy powiedziały „złoty”, chyba na przekór wszechobecnej czarnej audio-nudzie.

The Island to wydłużony prostopadłościan, niewielki klocek wykonany z aluminium o anodowanym wykończeniu, ze żłobieniami na każdej ze ścian. Na górze sztabki znajduje się duże pokrętło głośności, również metalowe, wykonane metodą skrawania, czyli zdejmowania kolejnych warstw z jednolitej bryły. Pokrętło jest mocno ponacinane, z wygrawerowanym dużym logo producenta oraz wklęsłym kropkowym oznaczeniem pozycji potencjometru, a całość wyraźnie odstaje od obudowy z każdej ze stron.

zdjecie
zdjecie
Na przedniej ściance umieszczono gniazdo zbalansowane oraz mini-jack. Z drugiej strony znajdują się: logo, wejście miniUSB, żółta dioda zasilania oraz trójstopniowy przełącznik wzmocnienia, który wydaje się być najbardziej delikatnym elementem – jest plastikowy, ale nie odstaje mocno od obudowy Ogólnie wykonanie jest bardzo solidne, dopracowane i dopieszczone – jest na co popatrzeć i co dotykać.

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj