Specyfikacja


  • wejścia 2 x Toslink, 2 x koaksjalne
  • wyjście słuchawkowe i RCA
  • impedancja wyjścia słuchawkowego <1 Ohm
  • wzmacniacz klasy A-B
  • impedancja wejścia liniowego 1 kOhm
  • napięcie wyjścia liniowego 2 Vrms
  • pobór mocy 2W

Producent nie podaje zbyt wielu informacji. Wiadomo, że odbiornikiem sygnału jest Wolfson WM8804, DAC jest również produkcji Wolfsona, ale nie wiadomo który to konkretnie model.

Bushmaster MKII w porównaniu do poprzednika to także:

REKLAMA
final

  • szersze pasmo odbiornika TOSLINK (25 MHz zamiast 15 MHz);
  • szerszy zakres dynamiki;
  • wbudowany dodatkowy filtr zasilania;
  • niższy poziom szumu;
  • dokładniejsza regulacja głośności dla słuchawek.

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG Q701 (OCC 7N Audeos), AKG K612 Pro, AKG K551, Beyerdynamic T70, Beyerdynamic DT990 250 Ohm, T51p, Martin Logan Mikros 90, Heir Audio 4.Ai S, Westone UM Pro 20, Etymotic ER-4PT (z adapterem do ER-4S)
  • DAC/AMP: Burson Audio Conductor SL, Music Hall dac25.3, ODAC i O2, Heed Audio Dactilus III, Nostromo Wolf, Heed Canamp II, Schiit Asgard 2
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series, Copper Series Coax
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym baza WiMP HiFi oraz nagrania binauralne

    zdjecie

    Beresford Bushmaster MKII jako DAC/AMP

    Od razu słychać, że nie jest to główna funkcja nowego Bushmastera, że jego podstawowym zastosowaniem jest praca jako samodzielny DAC. Wbudowany wzmacniacz radzi sobie dobrze, sygnał jest silny i czysty, ale nie zawsze wystarcza mocy. Brakuje jej np. dla AKG K612 Pro z nagraniami o wysokiej dynamice i cichej realizacji. Słuchawki wymagają ustawienia potencjometru na 50–70%, a w trudnych realizacjach zdarza się, że przestaje on w ogóle reagować na ruch ponad 70%. K612 Pro to jednak dosyć wymagające słuchawki, ale z większością albumów ilość mocy jest wystarczająco duża.

    Brzmienie Bushmastera MKII w tej konfiguracji nie jest specjalnie przestrzenne, ale nie ma ciasnoty sceny – głębia wydaje się być mocniejsza niż szerokość. Sygnaturę można określić jako „U” (nie jest to V) bez mocno wycofanej średnicy, za to z lekko podbitymi skrajnymi pasmami. Brzmienie jest efektowne, trochę sztuczne i lekko chłodne, świeże. Niskie tony są lekko podpompowane w najniższych rejestrach, niezbyt precyzyjne i zdyscyplinowane. Góra jest za to podkreślona i lekko wyostrzona. Brzmienie jest czyste i trochę bardziej agresywne, średnica nie jest wypchnięta, ale trochę ochłodzona. Dynamika pozostaje dobra, a ogólny charakter sprzętu muzykalny. To niezbyt uniwersalne brzmienie – Bushmaster lepiej radzi sobie z rockowymi lub elektronicznymi gatunkami niż jazzem, gitarami akustycznymi i gatunkami wokalnymi.

    ODAC i O2 zabrzmiały przy Bushmasterze swobodniej, bardziej naturalnie, równiej i neutralnie. Opisywany Beresford okazał się chłodniejszy, trochę ostrzejszy i jaśniejszy, mniej przestrzenny, mniej precyzyjny i nie analityczny. Robił jednak wrażenie dynamiką, czystością i podkoloryzowanym przekazem, lepiej sprawdzając się w gatunkach elektronicznych, gorzej tam gdzie potrzeba pełnej średnicy.

    Lepiej używać wbudowanego wzmacniacza Bushmastera ze słuchawkami, które trzeba odchudzić w paśmie średnim, ochłodzić, zaakcentować skrajne pasma lub z modelami, gdzie potrzeba bardziej efektownej sygnatury. Trzeba jednak uważać na te ostrzejsze, bowiem sykliwość może zostać podkreślona – lepiej wybierać ciemniejsze i cieplejsze słuchawki.

    Jak można się domyśleć, Bushmaster nie będzie dobrym kompanem dla AKG Q701, które zostają mocno ograniczone w scenie, średnica robi się chłodniejsza i bardziej szorstka. Lepiej brzmią z efektownymi gatunkami, ale brakuje rozdzielczości i kontroli, brzmienie jest za chudy – brakuje dociążenia i wypełnienia. We znaki dają się też problemy z balansem kanałów na początku skali.

    AKG K612 Pro, cieplejsze, pełniejsze i łagodniejsze w górze zgrywają się z Beresfordem lepiej niż model Q701. Także są odchudzone, scena mniejsza, ale brzmienie jest bardziej naturalne i łagodniejsze niż z Q701, pełniejsze w średnicy i lepiej współpracujące z lżejszymi gatunkami operującymi w środku pasma. AKG K551 zgrały się nieźle, ale zabrzmiały ostrzej i bardziej chudo niż na innych zestawach z mocniejszym subbasem i trochę ostrzejszą górą, średnica także straciła gładkość i czystość, zabrudziła się. Z K551 konieczne było ściszanie źródła – mocy było za dużo.

    zdjecie
    zdjecie
    Beyerdynamic T70 o dziwo zgrały się nieźle. To słuchawki o chudszym, szybkim i analitycznym brzmieniu. Ponownie górowały w efektownych brzmieniach, nie grając tak szeroko, w zamian pokazując mocniejszą głębię. Bas lekko się dopełnił, a mimo sporej ilości góry nie była ona zbyt sykliwa, chociaż zależało to od realizacji muzyki – mocno sybilizujące utwory mogą dawać się we znaki. Wycofywały się też gitary akustyczne, instrumenty operujące wyższym basem, głosy wokalistów – ponownie dużo zależało od repertuaru.

    Mniej wybredne okazały się Beyery DT990, które zabrzmiały gładko, lekko ciepło i miękko z dobrą przestrzenią, ale nie był to szczyt ich możliwości. Bas okazał się być zwarty i pełny, średnica nie grała pierwszych skrzypiec, ale była dosyć uniwersalna, góra zaś nie wyostrzona. Słuchawki zabrzmiały efektownie i dynamicznie, sztucznie i rozrywkowo – ponownie nie dla fanów średnicy.

    Beresford Bushmaster MKII jako DAC

    W tej funkcji sytuacja się zmienia, ale trzon pozostaje ten sam – mocne, nowoczesne i efektowne brzmienie, wciąż osadzone na planie litery “U”, ale mniej skrajne – jest cieplej, masywniej, pełniej, przestrzenniej. Bas pozostaje lekko podpompowany, ale bardziej zwarty i lepiej kontrolowany, średnica lekko ustępuje górze, która staje się delikatnie wyostrzona, bardzo szybka i krótka, ale jest jej mniej niż w funkcji DAC/AMP. Efekt dosyć sztuczny, charakter rozrywkowy.

    zdjecie
    zdjecie
    zdjecie
    Jako DAC to jednak bardziej uniwersalna sygnatura, z pełniejszą średnicą. Bushmaster staje się spokojniejszy i bardziej wyważony, więc nieźle radzi sobie w lżejszych gatunkach. Z neutralnymi wzmacniaczami znów da się usłyszeć mniejszy priorytet średnicy, ale na tych o mocniejszym paśmie średnim brzmienie jest bardzo dobre. Beresford dobrze współpracował z Heedem Canampem II oraz Asgardem 2, temu pierwszemu serwując mocniejszą górę, drugi zaś stał się trochę bardziej nasycony niż z neutralnymi przetwornikami. Nie łączyłbym Bushmastera z V-kującymi wzmacniaczami lub tymi jasnymi, co tylko spotęguje ów efekt.

    ODAC brzmi pełniejszą średnicą, swobodniej i spokojniej, łagodniej w górze i dole pasma. Ponownie słychać większą muzykalność Bushmastera w porównaniu do ODAC-a.

    Podsumowanie



    zdjecie
    Spodziewałem się lepszego wzmacniacza wbudowanego – ten jest niezły, ale jednak główną funkcją Bushmastera jest DAC, gdzie sprzęt radzi sobie bardzo dobrze, ma muzykalny charakter, ale z klasą. Przypomina trochę Heeda Dactilusa III, który jednak jest gęstszy i bardziej masywny. Wbudowany wzmacniacz trochę ogranicza scenę i wymaga jednak synergii ze słuchawkami. To również niezły poziom, ale warto pomyśleć o dodatkowym wzmacniaczu. Bushmaster MKII to także niezłe wykonanie i wygodna obsługa – szkoda że bez interfejsu USB.

    Zalety:
    + niezłe wykonanie
    + prosta obsługa i sporo możliwości
    + bardzo dobre brzmienie DAC-a: mocne, konkretne i przyjemnie podkreślone
    + wbudowany wzmacniacz


    Wady:
    – problemy z balansem na początku skali potencjometru
    – wzmacniacz trochę ogranicza możliwości przetwornika

    Sprzęt dostarczył:



    SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

    REKLAMA
    fiio
  • 1 KOMENTARZ

    1. Hello, i’m planing to buy my 1st „real” headphone.

      I have this Bushmaster Mk2 already.
      What All rounder headphones would you recommend?

      Dt990 pro 600ohm
      AKG 712pro
      Hifiman 400i (old model)

      Thanks

    DODAJ KOMENTARZ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj