Specyfikacja


  • Obsługiwana częstotliwości próbkowania: 44.1 kHz, 48 kHz, 88.2 kHz, 96 kHz, 176.4 kHz, 192 kHz, 352.8 kHz, 384 kHz
  • Obsługiwana rozdzielczość plików: 16 – 32 bit
  • Napięcie wyjściowe: 2.0 Vrms @ 10 kOhms
  • Pasmo przenoszenia: 5 – 22 kHz (44.1 kHz), 5 – 150 kHz (384 kHz)
  • THD+N: 112 dB (@ 1 kHz, A-ważone)

HiFace w trakcie użytkowania nie sprawia problemów, potrafi się jednak wyraźnie nagrzać.

REKLAMA
fiio

Brzmienie



Możliwości brzmieniowe przetwornika sprawdziłem z wieloma wzmacniaczami z różnych przedziałów cenowych o odmiennych sygnaturach brzmieniowych: O2, FiiO E17 i E09K, Black Pearl, Schiit Audio Lyr oraz Burson Soloist SL. Słuchawki testowe stanowiły: Sennheiser HD600 i HD25-1 oraz Beyerdynamic T70p. Bezpośrednie porównanie stanowił przetwornik ODAC, sprawdzany w takich samych konfiguracjach. We wszystkich połączeniach korzystałem z okablowania Forza AudioWorks z serii Copper (w tym przewody do Sennheiser HD 25-1 i HD600).

hiface
hiface

Producent podaje, że DAC jest w stanie napędzić średnio- i wysokoohmowe słuchawki bez wzmacniacza. Niestety, po kilku testach okazało się, że efekt dampingu jest wyraźnie słyszalny nawet na HD600 – ich brzmienie jest akceptowalne, ale bas jest niestety przytkany i sztywny, a dźwięk mało dynamiczny. Ze wzmacniaczami jednak było zupełnie odwrotnie – postanowiłem dokonać syntezy, przedstawiając konkretne wrażenia z obcowania z HiFace’em.

Brzmienie HiFace’a jest bardzo podobne do ODAC-a – podejrzewam, że układ HiFace został również oparty o przetwornik ESS Sabre. W stosunku do niego jest jednak delikatnie ocieplone, bardziej miękkie. Dźwięk testowanego malucha jest niezwykle rozdzielczy, swobodny, czytelny i przejrzysty. Wydaje się być nieograniczony i naturalny, bardzo dobry do modulacji zarówno za pomocą korektora, jak i brzmienia wzmacniaczy.

Niezależnie od podłączonych słuchawek separacja instrumentów oraz szczegółowość były wzorowa. HiFace jest dobrze zrównoważony, a jednocześnie oferuje pełny, dociążony dźwięk z przyjemną, przyciemnioną głębią. Po podłączeniu HD600 zaowocowało bezpośrednim i niezwykle satysfakcjonującym dźwiękiem ze świetną średnicą, bliskimi wokalami – było muzykalnie, ale jednocześnie szczegółowo. Sygnatura M2Techa przypasowała również dosyć ostrym Beyerdynamicom T70p oraz Sennheiserom HD25-1, które otrzymały lekko poskromioną górę (bez tendencji do sybilizacji) oraz dociążoną niską średnicę.

HiFace zapewnił słuchawkom szybkie, muzykalne i kompletne brzmienie. Połączenie ze wzmacniaczami FiiO również było przyjemne, dało się jednak łatwo wychwycić ich specyfikę, wyraźną kreację brzmienia: zmniejszenie sceny oraz cyfryzacja w E17, zaś w E09K – chłód i surowość.

Nie ukrywam, że bardzo lubię taką sygnaturę brzmienia i właściwie trudno byłoby mi wybierać pomiędzy ODAC-iem a HiFace’em – ten drugi brzmi bardziej żywiołowo i kolorowo, ale różnice są nieznacznie. Tak czy inaczej, według mnie trudno wymagać od źródła więcej.

W porównaniu do sygnału wyjścia liniowego przetworników w układach DAC/AMP produkcji FiiO (E07K, E10, E17) brzmienie HiFace’a jest o kilka klas lepsze: przestrzenne, zbalansowane i naturalne, a do tego znacznie bardziej szczegółowe.

REKLAMA
fiio

20 KOMENTARZE

  1. W sumie,to nie znam sie zbytnio na takich dac-ach ale jesli podlaczylbym go ze wzmacniaczem stacjonarnym np. Marantz, to czy to bedzie dobrze gralo,czy bardziej urzadzenie przeznaczono pod sluchawki?

  2. Będzie dobrze grało. To urządzenie specjalnie pod wzmacniacze – te słuchawkowe i nie. Ostatnio jest jakaś tendencja do używania DACów solo pod słuchawki, ale raczej zawsze z marnym skutkiem 🙂

  3. A jak HiFace grał ze wzmacniaczem O2? Ponoć był też wykorzystany w testach… Modyfikuje jakoś sygnaturę brzmienia HiFace’a? Bo przyznam, że ta bardzo mi odpowiada

  4. Z O2 grał bardzo dobrze – przejrzysta i lekko nasycona sygnatura. Ale O2 dla wielu jest surowy i rzeczywiście można go tak odebrać, nie będzie to efektowne brzmienie, a wyrównane. Charakter źródła przekazuje bardzo dobrze.

  5. A jak wypada ten DAC w porownaniu ze sprzetami stacjonarnymi w podobnej cenie? Np. Arcam rDac, V-DAC czy Cambrige Audio DAC magic 100?

  6. Czy jest możliwość podpięcia go do odtwarzacza blue-ray który czyta pliki 24/192 a nieposiadający wyjścia USB tylko coaxial/hdmi/optyczne? Istnieje jaka przejściówka lub converter? Czy to wogóle ma sens (jest lepsze od fabrycznie montowanych converterów c/a jak np. Panasonic DMP-BDT500?

  7. Nie uda się go tak podłączyć. DAC jest przystosowany do współpracy z komputerami, wymaga sterowników. Z tego co mi wiadomo nie ma też takich konwerterów.

  8. Witam,
    Właśnie sie zastanawiam nad tym produktem ale mam pewną wątpliwość.
    Mam takie pytanie – bo widzę że jest to urządzenie małe – i chciałem się dowiedzieć jak wygląda problem nagrzewania tego urządzenia – szybko się grzeje? Ile może wytrzymać bez przerwy?
    Wstępnie myślałem aby kupić ten dac i jakiś wzmacniacz słuchawkowy pod niego – co polecacie głównie do jazzu i muzyki akustycznej?

  9. Urządzenie lekko się nagrzewa, ale może działać bez ograniczeń. Odnośnie wzmacniacza, to trudno powiedzieć. Zależy jaki efekt chce się osiągnąć, M2Tech jest raczej bezproblemowy we współpracy ze wzmacniaczami, daje swobodę wyboru.

  10. Uwaga na urządzenie M2Tech. Szajs, bubel, bardzo drogie g..no, a do tego kilka firm, które umywają ręce od naprawy gwarancyjnej a więc i producenta M2Tech, dystrybutora Audiomagic jak i GFmod Audio Research firma diagnozująca wysłany do nich M2Tech .
    Urządzenie zakupiłem za pośrednictwem firmy audiomagic.pl. Od tamtego czasu urządzenie M2Tech używałem zaledwie kilkanaście razy. Korzystając z tego urządzenia w wyjątkowy sposób starałem się dbać o bezpieczeństwo tego urządzenia. Nie podłączałem go bezpośrednio do portu USB, (wyczytałem wcześniej na necie, że to część ulegająca najczęściej awarii), używam krótkiego przedłużacza. Podłączając dźwięk do powermiksera, używam profesjonalnego przewodu firmy Evergeen. Niestety awarii uległo właśnie gniazdo na minijacka, po prostu weszło do środka, wykonanie jest wyjątkowo nieprofesjonalne. Porównując to ze zwykłym pendrivem, M2Tech, przegrywa nawet z najtańszymi modelami za 15 zł.
    Chcesz dowiedzieć się więcej o tym urządzeniu poszukaj na necie opinii i potraktuj je poważnie, moja rada jak najdalej od w/w firm, w przypadku kłopotów nie masz szans z ich machiną mielącą klientów.

  11. Ciekawe… używam go ponad 2 lata, co potwierdza mój poprzedni wpis i jakoś nic mi się nie rozleciało. Wpinam go bezpośrednio do gniazda USB, żadnych przedłużaczy. Z gniazdem minijacka trzeba o tyle uważać, żeby wiszący kabel nie wyginał go w dół, bo poddany ciągłym naprężeniom rzeczywiście może się w końcu wyłamać. Najlepiej coś pod niego podłożyć – kawałek gąbki, cokolwiek.
    Myślę, że trafiłeś po prostu na wadliwy egzemplarz.

  12. Podpisuję się pod opinia kolego J.K. – musiałeś trafić na wadliwy egzemplarz. U mnie przepinam i przekładam „PENDRIVA” z miejsca na miejsce – czasem siedzi w laptopie, czasem wisi na kablu za sprzętem a czasem wpinam przez jeszcze bardziej wątpliwą „pzrejściówkę” do iPada. Owszem ma się wrażenie, że „plastik trzeszczy i są luzy w opakowaniu” ale nie wpływa to na jego działanie. Oczywiście m2tech powinien się bardziej postarać z funkcjonalnością, ale to go nie dyskwalifikuje – powiem więcej: działanie DACa rekompensuje i usprawiedliwia cała tą nie dokładność. W/G mnie DAC dorównuje markowym DACom za około 2000 PLN. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy „pomarańczki” 🙂

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj