Resonessence Labs Herus to minimalistyczny DAC/AMP słuchawkowy rodem z Kanady. Jak brzmi małe metalowe pudełko z dwoma gniazdami i diodą warte około 1500 zł?

Opakowanie i akcesoria



Herus dostarczany jest w niewielkim opakowaniu z logo marki na pokrywie. Lista akcesoriów kończy się na zaciskanym na sznurki pokrowcu, który wykonano z aksamitnego, dość cienkiego i delikatnego materiału. Niby do tak prostego urządzenia niewiele można dodać, ale brak kabla USB to już trochę przesada. Adapter na małego jacka również by nie zawadził.

herus
herus
herus

Konstrukcja i stylistyka



Jak wspomniano na wstępie, Herus to małe, lekko zwężone w przedniej części pudełko o wymiarach około 60 x 30 mm i grubości 20 mm. Jego wagę czuć w dłoni, ale ciężki nie jest, choć zrobiono go z aluminium wyciętego metodą skrawania. Na górnej ściance umieszczono efektowne logo producenta, oznaczenia formatów DSD i DXD oraz wytłoczone logo HERUS. Logo pełni jednocześnie funkcję diody – jest wycięte w obudowie, a dioda podświetla matową pokrywkę na mocno nasycony błękit lub czerwień.

Na froncie znalazło się miejsce na gniazdo 6,3 mm, choć, patrząc na wymiary urządzenia, można by oczekiwać raczej małego jacka. Tylną ściankę zajmuje gniazdo USB typu B, natomiast spód jest dookoła ogumowany. Herus prezentuje się pancernie i elegancko, trochę ponuro, ale dioda dodaje mu uroku. Wykonany jest solidnie i precyzyjnie, wygląda intrygująco.

herus
herus

REKLAMA
hifiman

Ergonomia i użytkowanie



Urządzenie nieźle trzyma się na blacie biurka, chociaż odpowiednio “manewrując” kablem słuchawkowym można je przesunąć. Dobrze, że producent nie zdecydował się na formę pendrive’a, dzięki czemu użytkowanie jest bezpieczniejsze, choć mniej wygodne w podróży. Przy połączeniu z laptopem redakcyjny półmetrowy kabel USB okazał się wystarczający i nie utrudniał obsługi. Warto dobrać jednak odpowiedni przewód – odpowiednio elastyczny i odpowiednio długi, bowiem sztywny kabel, który trzeba będzie zwijać, może okazać się problematyczny.

Duże i długie wtyki jak np. Furutech łatwo przeciążają urządzenie. Mimo tego duży jack to bardzo dobry wybór – adaptery z 3,5 na 6,3 mm są łatwo dostępne i wygodniejsze niż te w drugą stronę. Kielichowe wgłębienia obudowy ułatwiają za to wypinanie wtyków.

Herus wyposażony jest w asynchronicznego DAC-a i wymaga instalacji sterowników (Windows, Mac OS, Linux), można też podłączyć go pod iPhone’a. Po podłączeniu do komputera zapala się czerwona dioda, która po instalacji sterowników zmienia kolor na niebieski. Nie oznacza to jednak, że użytkownik na dobre rozstanie się z kolorem czerwonym, bo ten czasami mrugnie przy włączaniu muzyki, podczas zmiany utworu na inny format czy częstotliwość próbkowania.

DAC nie ma włącznika ani regulacji głośności, ale dzięki wspomnianemu wcześniej asynchronicznemu przetwornikowi głośność regulowana jest z pominięciem systemowego miksera dźwięku. Dobrze mieć laptopa wyposażonego w oddzielną regulację głośności, co eliminuje problem, warto też pamiętać o tym, by po podłączeniu urządzenia w trosce o uszy najpierw sprawdzić głośność. Maluch Resonessence Labs to zaskakująco wygodne urządzenie, mimo absolutnej prostoty i małych gabarytów.

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj