Dźwięk

FiiO E10 został oparty na znanym i cenionym układzie DAC Wolfson WM8740, obecnym choćby w droższych produktach jak Audinst HUD-mx1 czy FiiO E17. Urządzenie zostało dodatkowo wyposażone w układ podbicia basu.

Brzmienie E10 jest lekko ocieplone, z wycofaną, lecz nie ukrytą średnicą oraz czystą i stonowaną górą. Dźwięk jest mocny, czysty i konkretny – zamknięty w dosyć małej skondensowanej scenie, lecz nie ujmującej jakości. Pasma nie zakrywają się, instrumenty brzmią dosyć luźno, co nie spodoba się zwolennikom głębokiej i szerokiej sceny. Fani analogowego brzmienia znanego z Audinsta HUD-mx1 (podbitej średnicy) też będą zawiedzeni: ze względu na ocieplenie barwy E10 polecany jest szczególnie do słuchawek jaśniejszych i ostrzejszych, gdyż przyjemnie je łagodzi. Słuchawki o ciemnym brzmieniu mogą wymagać ingerencji w ustawienia korektora. Z kolei melomanom preferującym mocno basowe brzmienie może spodobać się możliwość podbicia niskich tonów. Według mnie, basu jest wtedy jednak zbyt dużo, zaczyna dominować nad innymi pasmami, ogranicza soprany, lekko się rozlewając. Z tej opcji sugerowałbym zatem korzystać tylko w wypadku słuchawek mających wyraźne braki w niskich rejestrach.

E10 używałem między innymi ze słuchawkami: Phillips SHP5401, AKG K172HD, Creative Aurvana Live!, Grado SR60i, czy Fostex TH-7B. Każde połączenie było satysfakcjonujące, czasami można było jedynie narzekać na małą ilość sopranów. Dodatkowo miałem okazję porównać E10 do: uNostromo, Audinst HUD-mx1 oraz Fiio E17. Największą konkurencją był dla niego uNostromo, oferujący lepszą jakość wykonania, ale też bardziej neutralne brzmienie ; często brakowało mu też mocy. Z kolei Audinst generował większą scenę, jednak po bezpośrednim porównaniu z E10 jego podbita wyższa średnica okazywała się drażniąca. FiiO E17 jest zbliżony brzmieniowo, gra jaśniej i czytelniej, szerszej i luźniej. Należy jednak pamiętać, że kosztuje dwa razy tyle, więc jeśli poszukujemy tylko DAC-a USB, to E10 jest lepszym wyborem.

e10
e10

Podsumowanie

E10 nie przestaje mnie zaskakiwać, mimo iż jego miejsce na biurku zajął u mnie testowany wcześniej model E17. Jego małe i niepoważne gabaryty zawierają naprawdę „duży” dźwięk, nierzadko przewyższający znacznie bardziej zaawansowane układy. W moich poszukiwaniach interfejsu audio do komputera przeszedłem przez wiele urządzeń tego typu, jednak dopiero E10 mnie usatysfakcjonował. Przyznaję mu rekomendację i pomimo wad polecam go każdemu, kto szuka wysokiej jakości dźwięku za nieduże pieniądze.

rekomendacja

Zalety:
+ ciepłe i konkretne brzmienie
+ duża moc wyjściowa
+ ergonomia i gabaryty
+ wbudowane podbicie basu

Wady:
– luzy i błędy konstrukcyjne starszych modeli (nie dotyczy opisywanej wersji)
– ciasna scena

Sprzęt do testów dostarczył:
audiomagic

Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w Audiomagic.pl 🙂

Sprawdź aktualne ceny FiiO E10

REKLAMA
hifiman

REKLAMA
hifiman

2 KOMENTARZE

  1. Myślę, że oba zaprezentują podobny poziom. Słuchałem obu konfiguracji, ale bez bezpośredniego porównania. Grado na E10 będą cieplejsze i bardziej muzykalne, z E17 bardziej przejrzyste i szczegółowe, ale trochę bardziej sztuczne. Różnice nie powinny być duże.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj