AKG K545 to najnowsze słuchawki austriackiego producenta, wycenione na 999 zł. Od początku było o nich głośno – to niby następca popularnych K550, ale oznaczenie modelu sugeruje co innego.
Jak to w końcu z tymi K545 jest? Przenośne czy stacjonarne, następca K550 czy alternatywa? Jak to brzmi w porównaniu z K550? K545 wyposażono w przewody do użytku ze sprzętem przenośnym i są one mniejsze, K550 to zaś słuchawki stacjonarne.
Opakowanie i akcesoria
Słuchawki zapakowano w czarne pudełko z przezroczystym frontem. Wpięte są w plastikową formę, a obok nich znajdują się akcesoria: dwa przewody słuchawkowe po 120 cm każdy, adapter 6,3 mm, instrukcja obsługi.
Przewody mają wtyki micro-jack do wpięcia w słuchawki, a zakończone są prostym mini jackiem. Są solidne i mają metalowe obudowy wtyków, gumowane przy styku z izolacją. Co ciekawe, oba kable wyposażono w pilota z mikrofonem – pierwszy dla urządzeń z iOS-em, a drugi uniwersalny, z jednym przyciskiem. Pilot w standardzie Apple’a jest dłuższy, czytelnie oznaczony z wyraźnym, ale krótkim klikiem przycisków, podczas gdy drugi jest szerszy i krótszy, z wypukłym oznaczeniem w centralnej części. Szkoda jednak, że zabrakło dłuższego kabla bez pilota, który byłby przydatny przy odsłuchach w domu. W zestawie nie ma też pokrowca, ani tym bardziej futerału, a tego typu akcesoria to ostatnio standard w półce cenowej.
Konstrukcja i stylistyka
K545 to prawie K550 z mniejszymi kopułkami i padami oraz odpinanym kablem. Nowy model dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych: czarne z pomarańczowymi, zielonymi lub czarnymi pokrywami komór przetwornika, a także białe z błękitnymi akcentami. Do testów otrzymałem wersję w pełni czarną. Mimo zmniejszenia kopułek, K545 wciąż należy traktować jako zamknięte słuchawki wokółuszne.
Słuchawki wykonano głównie z matowego tworzywa sztucznego oraz metali – stali i aluminium. Okrągłe kopułki mają wyraźnie odstającą komorę przetwornika w centralnej części z pokrywą ze szczotkowanego aluminium z wyraźnym logo producenta. Pady mają formę typowych obwarzanków, wykonano je z grubej sztucznej skóry. Od wewnętrznej strony są obszyte ceratą, a w środku wypełnione sprężystą gąbką. Siatka przysłaniająca przetwornik posiada duże srebrne oznaczenia kanałów, których próżno szukać po zewnętrznej stronie. W lewej słuchawce umieszczono gniazdo kabla micro-jack, bez systemu blokującego.
Kopułki zamocowane są w pałąk w ciekawy sposób – trzymają się w jednym punkcie w tylnej części komory przetwornika za pomocą metalowego uchwytu z łukiem o długości ćwiartki obwodu komory, co nieco przypomina hamulec samochodowy. Mocowanie umożliwia ruch o ponad 90 stopni w osi pionowej i delikatny w poziomej. Niestety słuchawki nie składają się do wnętrza pałąka, a w końcu AKG znane jest z systemu 3D-Axis.
Pałąk jest masywny i szeroki, mimo że cienki. Wykonany ze stali nierdzewnej, jest sprężysty i mocny, obudowany tworzywem sztucznym przy kopułkach oraz surowy w pozostałej części. Od zewnętrznej strony system regulacji ma wyraźną dwunastostopniową skalę, w górnej części logo AKG, a od strony styku z głową – skórzaną poduszkę na szerokość pałąka, chudą i wypełnioną miękką gąbką. Regulacja jest swobodna, K545 zmieszczą się na każdą głowę, a rozsuwaniu towarzyszą wyraźne i precyzyjne skoki.
Jakość wykonania jest bardzo dobra, mimo niesławnego oznaczenia Made in China (czy raczej – P.R.C.). Przyczepić się można jedynie do pewnego luzu przy regulacji rozmiaru – pałąk lekko stuka o plastik mocowania, co nie ma wpływu na użytkowanie, ale problem ten nie występował w K550.
Stylistycznie to wciąż bardzo efektowna konstrukcja, mimo małych zmian w stosunku do K550. K545 są masywne, trochę minimalistyczne i surowe – wyglądają efektownie nawet bez akcentów kolorystycznych, choć te ostatnie bardziej przyciągają oko.
Właśnie czytam nowe recki. 🙂 Zauważyłem błąd. „bardzo dobrze brzmienie” chyba miało być „bardzo dobre brzmienie”. Komentarz ten można skasować po korekcji. Pozdrawiam, MrB
Dzięki, MrB 🙂
niech Pan przetestuje nowe AKG K550 MK2 i zrobi osobny artykuł 🙂