FiiO BTA30 Pro to wielofunkcyjny przetwornik, nadajnik i odbiornik Bluetooth w jednym, stworzony z myślą o wymagających użytkownikach. Wyposażono go w kostkę ESS Technology ES9038Q2M oraz interfejs Qualcomm CSR8675, który obsługuje szereg kodeków audio.

Doceniłem poprzednika, czyli model BTA30, ale narzekałem na niekompletne wsparcie dla LDAC-a, bo kodek Sony był dostępny tylko w połączeniu optycznym. Okazuje się, że nowy wariant odbiorniko-nadajniko-przetwornika eliminuje wady starszego modelu i podnosi poprzeczkę. Tym razem kodek LDAC jest obsługiwany także przez USB, dekoder USB Cirrusa zastąpiono XMOS-em, a w miejscu przetwornika AKM jest DAC od ESS Technology. Przeprojektowano także interfejs i tym samym zwiększono ogólne możliwości. Sprawdziłem, co potrafi BTA30 Pro i jak ma się do starszego modelu.

REKLAMA
fiio

Wyposażenie

Zestaw zawiera:

  • kabel USB-A > USB-C (długość 95 cm);
  • kabel 2x RCA > 2x RCA (długość 100 cm);
  • zapasowe podkładki silikonowe;
  • antenę;
  • instrukcje obsługi i dokumentację.

Akcesoria są bez zmian. Szkoda, bo kabel USB jest ponownie krótki i sztywny, a przewód RCA mocno podstawowej jakości. Brakuje też okablowania SPDIF, więc konieczne mogą być dodatkowe wydatki.

Konstrukcja i ergonomia

Nie ma wątpliwości, że bazowano na konstrukcji BTA30, ale nowszy model został niemal w całości wykonany z aluminium, z wyjątkiem plastikowego spodu. Wariant z dopiskiem „Pro” także nieznacznie urósł, bo obudowa jest wyższa o ponad 2 mm od tej z BTA30. Wzornictwo to sprawa drugorzędna, ale moim zdaniem poprzednik wyglądał lepiej. W starszym modelu dominowała głęboka czerń, a akrylowa pokrywa z powodzeniem imitowała szkło. Nowość ma płytszy odcień i już niemodnie wyprofilowane krawędzie w kolorze srebrnym. Paradoksalnie starszy wariant wyglądał nowocześniej, bo bardziej minimalistycznie.

Jakość wykonania jest natomiast bez zarzutu. Anodowane aluminium wykończono wzorowo, nadruki naniesiono precyzyjnie, a poszczególne elementy spasowano nienagannie. Metalowa pokrywa BTA30 Pro może nie prezentuje się tak dobrze, jak połyskujący akryl z BTA30, ale jest za to mniej podatna na rysy i odciski palców. Nie teoretyzuję, bo na sztuce testowej BTA30 rzeczywiście widać wiele mikroskopijnych rysek i kilka większych draśnięć, a obchodzę się ze sprzętem delikatnie. Metalowy BTA30 Pro powinien być na dłuższą metę trwalszy.

Ergonomia mogła być wyższa. BTA30 Pro stoi stabilnie dzięki silikonowym podkładkom, do analogowego i precyzyjnego pokrętła jest łatwy dostęp, podobnie jak do gniazd na tylnym panelu. Efekt psuje jedynie suwak trybów, który jest niestety drobny i ma krótkie, trudne do wyczucia skoki. Najbardziej problematyczne jest więc włączanie środkowego trybu, czyli nadajnika Bluetooth. Co ciekawe suwak w starszym BTA30 klikał głośniej i przeskakiwał bardziej wyczuwalnie, więc w aspekcie ergonomii nastąpił pewien regres.

Użytkowanie i funkcjonalność

Interfejs jest ten sam, bo z przodu znowu są dwa przyciski z diodami, trójstopniowy suwak trybów oraz pokrętło głośności, a z tyłu wyjście liniowe, gniazda SPDIF, antena i USB-C. BTA30 Pro oferuje też te same tryby, co poprzednik, czyli może służyć jako odbiornik Bluetooth (BT RX), nadajnik Bluetooth (BT TX) oraz przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC). Urządzenie ponownie przyjmuje sygnał z komputerów, smartfonów czy sprzętu RTV, bo oprócz USB-C i Bluetootha 5.0 oferuje dwa złącza optyczne (wejście/wyjście) i dwukierunkowe koaksjalne.

Zmienił się jednak sposób obsługi, bo tym razem włącznik odpowiada także za wybór źródła sygnału (krótkie kliknięcie). Oznaczono je czterema diodami na pokrywie – USB, COAX, OPT i BYPASS. Znajduje się tam także dioda statusowa, która sygnalizuje proces parowania oraz aktywny kodek – dla przykładu biel to LDAC, a fiolet to aptX. Dla porównania w poprzedniku źródła zmieniało się za pomocą smartfona w aplikacji FiiO Control, a aktywny kodek sygnalizowała dioda nad przyciskiem parowania. Dlaczego potrzebna była dedykowana dioda?

Jest to związane z kolejną nowością, bo BTA30 Pro ma dwa sloty Bluetooth. Włącznik pełni więc trzecią funkcję – jest dodatkowym przyciskiem parowania. Dla przykładu słuchawki możemy sparować przytrzymując lewy przycisk, a głośnik Bluetooth połączymy za pomocą prawego przycisku. Oba urządzenia połączą się automatycznie i niezależnie z BTA30 Pro, a aktywne połączenie potwierdzą białe diody nad konkretnym przyciskiem – lewym, prawym lub oboma. Nie jest to zwyczajny multi-point, bo BTA30 Pro może odtwarzać dźwięk na obu urządzeniach jednocześnie, a nie na zmianę.

Standardowy przycisk parowania także zyskał dodatkową funkcję. Oprócz zmiany kodeków pozwala na szybkie przełączenie się pomiędzy standardami aptX HD a Low Latency, czego dokonuje się podwójnym kliknięciem. Właśnie dlatego drugi przycisk parowania został oznaczony jako LL/HD. Jeśli więc dysponujemy słuchawkami, które obsługują szereg kodeków, to będziemy mogli na zawołanie zminimalizować opóźnienia. Pozwoliło mi to wykorzystać Philipsy Fidelio L3 oraz FiiO Q7 także do grania oraz oglądania filmów.

Tym razem kodek LDAC rzeczywiście działa w transmisji przez USB. To znaczny progres, bo poprzednik by skorzystać z LDAC-a wymagał podłączenia za pomocą TOSLINK-a i oddzielnego zasilania przez USB. Niestety nadal brakuje wsparcia dla kodeków aptX Adaptive czy LHDC, bo układ Bluetooth pozostał bez zmian. Ponadto aptX Low Latency jest obsługiwany jedynie w trybie nadajnika. Zadowoleni będą za to fani gęstych formatów i DSD, bo za dekodowanie sygnału odpowiada XMOS XUF208. Nowością jest też funkcja „bypass” – BTA30 Pro może przyjąć sygnał za pomocą wejścia TOSLINK i wyprowadzić je wyjściem TOSLINK.

Aplikacja na smartfona

Urządzenie można skonfigurować za pomocą aplikacji FiiO Control, która zawiera multum opcji. Pozwala ona wyłączyć diody, włączyć automatyczne uruchamianie wraz z zasilaniem, wybrać preferowane kodeki Bluetooth czy zablokować moc na stałym poziomie (tj. dezaktywować pokrętło głośności). Nie zabrakło także ustawień dotyczących LDAC-a, wyboru filtra dolnoprzepustowego, regulacji balansu kanałów oraz upsamplingu.

Niestety żeby aplikacja wykryła BTA30 Pro, to urządzenie musi być w trybie odbiornika Bluetooth (BT RX). Szkoda, bo dla przykładu FiiO K9 Pro ESS może być skonfigurowany w FiiO Control bez względu na aktywny tryb. Zdecydowanie utrudniało mi to zdalną obsługę, bo najczęściej używałem BTA30 Pro w roli nadajnika (BT TX) lub przetwornika (DAC). Obstawiam, że było to trudne do zrealizowania w przypadku urządzenia z dwukierunkowym Bluetoothem i fizycznym przełącznikiem trybów.

Specyfikacja

  • układ Bluetooth: Qualcomm CSR8675 (wersja 5.0)
  • układ DSP: ComTrue CT7302EL
  • DAC: ESS Technology ES9038Q2M
  • odbiornik USB: XMOS XU208
  • obsługa kodeków: SBC, AAC, aptX, aptX-LL, aptX HD, LDAC (odbiornik); SBC, AAC, aptX, aptX HD, LDAC (nadajnik)
  • dekodowanie: 24 bit/96 kHz (optyczne); 24 bit/384 kHz/DoP128 (koaksjalne); 32 bit/384/DoP256 kHz (USB)
  • wejścia: USB typu C, koaksjalne, optyczne
  • wyjścia: koaksjalne, optyczne, analogowe 2x RCA
  • pasmo przenoszenia: 5 Hz-90 kHz
  • THD+N: 0,0008%
  • SNR: 116-118 dB
  • przesłuchy: 110-112 dB
  • wymiary: 120 x 55 x 25,8 mm
  • masa: 145 g

Brzmienie

FiiO BTA30 Pro – nadajnik Bluetooth (BT TX)
Nie ma zaskoczenia – BTA30 Pro sprawdza się znakomicie ze słuchawkami czy głośnikami Bluetooth. W trakcie testów korzystałem z Philipsów Fidelio L3, Sony WF-1000XM4 czy Soundcore Liberty 3 Pro i każde słuchawki brzmiały zgodnie ze swoim charakterem, a do tego odpowiednio przestrzennie. Nie słyszałem narzutu samego BTA30 Pro, co zdarza się w przypadku smartfonów, nawet gdy „ulepszacze” w stylu Dolby Atmos czy Dirac są wyłączone.

Trudno było mi jednak odróżnić BTA30 Pro od BTA30, co jest zrozumiałe, bo zastosowano jednak ten sam układ Bluetooth od Qualcomma. Sytuacja ulegała zmianie, gdy sięgałem po słuchawki czy adaptery Bluetooth z obsługą kodeka LDAC, a źródłem sygnału był komputer przez USB. Wtedy modele od Sony czy Soundcore rozwijały skrzydła z BTA30 Pro, brzmiały pełnej w basie i przestrzenniej od BTA30. Możliwe, że to w dużej mierze kwestia strojenia słuchawek pod ten kodek, ale faktem jest, że obsługa LDAC-a przez USB to atut BTA30 Pro.

Warto dodać, że BTA30 Pro ma więcej zalet względem interfejsów Bluetooth ze smartfonów czy komputerów. Po pierwsze posiada sprzętową regulację głośności, która pozwala na płynne i precyzyjne dostosowanie mocy. Po drugie daje możliwość wyboru kodeków Bluetooth, co bywa utrudnione w przypadku smartfonów i innych źródeł Bluetooth, które często narzucają kodek lub nie pozwalają go zmienić nawet za pomocą „opcji programistycznych”. Po trzecie sygnał jest stabilny, a zasięg duży, co nie jest takie oczywiste, gdy źródłem sygnał jest smartfon.

FiiO BTA30 Pro – odbiornik Bluetooth i przetwornik USB (BT RX i DAC)
BTA30 Pro nie rozczarowuje w funkcji odbiornika, czyli bez problemu przyjmuje sygnał ze smartfona i podaje go dalej, np. na wzmacniacz słuchawkowy czy aktywne głośniki. Do testów wykorzystałem smartfony Samsung Galaxy S21 FE oraz Realme GT ME, a połączenie było stabilne w obu przypadkach. Testowałem BTA30 Pro podłączonego np. do FiiO K9 Pro ESS, a brzmienie było neutralne, zrównoważone i czyste, a także odpowiednio przestrzenne. Wypróbowałem także upsampling, który pozytywnie mnie zaskoczył – bas stawał się bardziej zwarty, góra bardziej precyzyjna. Znikała ta miękkość i gładkość, charakterystyczna dla sprzętu Bluetooth.

W trybach odbiornika Bluetooth i DAC-a różnice pomiędzy oboma modelami są znacznie większe, bo BTA30 ma przetwornik od Asahi Kasei Microdevices (AK4490), gdy BTA30 Pro bazuje na ESS Technology (ES9038Q2M). Słychać ewidentną różnicę w charakterze i jest ona wręcz stereotypowa, bo starszy model brzmi cieplej, łagodniej i barwniej, gdy BTA30 Pro to typowe „Sabre”. Dźwięk wariantu z dopiskiem „Pro” jest ewidentnie klarowniejszy, neutralny barwowo i bardziej analityczny. Dla jednych nowy model zabrzmi zdecydowanie lepiej, bo precyzyjniej, bardziej krystalicznie i liniowo. Inni będą preferowali aksamitny, muzykalny charakter BTA30. Nie zmienia to jednak faktu, że BTA30 Pro to bardzo sensowny DAC zarówno w połączeniach przewodowych, jak i bezprzewodowych.

Podsumowanie

FiiO BTA30 Pro to niezwykle zaawansowane kombo dla entuzjastów bezprzewodowego audio. Urządzenie zostało solidnie wykonane, jest kompaktowe i naszpikowane złączami. Do dyspozycji są trzy tryby pracy, a nowością jest dodatkowy slot Bluetooth, który zdecydowanie zwiększa możliwości i upraszcza obsługę. Tym razem kodek LDAC działa również przez USB, więc wariant „Pro” niweluje największą wadę poprzednika. Brzmienie nie rozczarowuje – BTA30 Pro radzi sobie świetnie w każdym trybie.

Niestety nadal brakuje kodeków aptX Adaptive i LHDC. Nie podoba mi się też mały i nieprecyzyjny suwak trybów – nigdy nie mam pewności, czy udało mi się go przesunąć na środkową pozycję. Chciałbym też, żeby aplikacja FiiO Control wykrywała BTA30 Pro bez względu na aktywny tryb urządzenia. Obsługa mogła być bardziej intuicyjna – wielofunkcyjne przyciski, multum trybów i wejść sygnału powodują, że można się w tym wszystkim pogubić.

FiiO BTA30 Pro kosztuje 650 zł. Werdykt zależy od naszych potrzeb – jeśli szukamy jedynie źródła sygnału do podstawowych słuchawek czy głośników Bluetooth, to dostępne są znacznie tańsze alternatywy w postaci Creative BT-W3 i W4, jak i Sennheisera BTD 600. Jeśli jednak dysponujemy wieloma urządzeniami audio, zależy nam na dwukierunkowym interfejsie Bluetooth z LDAC-em oraz potrzebujemy zintegrowanego DAC-a, to BTA30 Pro nie ma sobie równych. To też świetny wybór nie tylko do komputera, ale też telewizora czy innego sprzętu RTV.

Dla FiiO BTA30 Pro

Zalety:
+ przyzwoite wyposażenie
+ solidne wykonanie
+ uniwersalne wzornictwo
+ niezła ergonomia i kompaktowe wymiary
+ multum funkcji
+ wsparcie dla najważniejszych kodeków audio
+ dwa sloty Bluetooth
+ zaawansowana aplikacja FiiO Control
+ wysoka jakość dźwięku w każdym trybie

Wady:
– brak obsługi kodeków aptX Adaptive i LHDC
– niewygodny suwak trybów
– niezbyt intuicyjna obsługa
– FiiO Control działa tylko w trybie BT RX

Sprzęt dostarczył:

fiio

SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
hifiman

3 KOMENTARZE

  1. witam. Sparowanie tego urzadzenia w trybie transmisji z amplitunerem bluetooth czy słuchawkami, głosnikiem jest chyba niemożliwe.

    • Jeszcze nie mam tego sprzętu, ale zamierzam kupić do słuchawek Bluetooth Sony wh-1000xm3. Może słuchawki paruje się w trybie odbioru ? Proszę, jeżeli można, o odpowiedź.

  2. Mam wrażenie, że bta30pro trochę podbija wyższe tony i jest bardzo analityczny, szczegółowy, na słuchawkach wręcz słychać cyfrowość odtwarzanych plików, po podłączeniu do wzmacniacza jest bardzo dobrze, ale wszelkie eq i „polepszacze dźwięku” trzeba wyłączyć.
    Wg mnie do słuchawek się nie nadaje.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj